Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 11 marca 2022, 17:50

Smok z Elden Ring pokonany za pomocą bananów

Pamiętacie gracza, który pokonał bossa w Elden Ring za pomocą akcesorium fitness do Switcha? Zmierzył się on z następnym „szefem” – tym razem smokiem – a do walki wykorzystał banany.

W SKRÓCIE:
  • użytkownik YouTube’a o pseudonimie Super Louis 64 pokonał pewnego bossa z Elden Ring – Latającego smoka Agheela – za pomocą kontrolera wykonanego z bananów;
  • do jego stworzenia internauta wykorzystał jedenaście owoców.

Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że użytkownik YouTube’a o pseudonimie Super Louis 64 pokonał w Elden Ring bossa znanego jako Darriwil, wasalny rycerz (ang. Bloodhound Knight Darriwil) przy użyciu pierścienia fitness dedykowanego grze Ring Fit Adventure wydanej na Switcha. Przy okazji wspomnieliśmy, iż pomysłowemu internaucie zdarzyło się przechodzić Dark Souls III za pomocą kontrolera wykonanego z bananów. Teraz owe źródła potasu zostały wykorzystane ponownie – do pokonania pierwszego smoka w Elden Ring.

Miało to miejsce dwa dni temu. Super Louis 64 wykorzystał jedenaście owoców, by „emulować” najważniejsze funkcje kontrolera DualSense do PlayStation 5. Internauta stwierdził, że oddanie pełnego doświadczenia korzystania z pada do PS5 wymagałoby w sumie użycia dwudziestu czterech bananów.

Elden Ring zbiera niemal same „dychy”, co zresztą uwieczniliśmy na grafice. Naszą recenzję gry – autorstwa Karola Laski – znajdziesz pod poniższym linkiem.

Przejdźmy jednak do bossa. Wspomniany wcześniej Darriwil jest stosunkowo prosty do pokonania, więc Super Louis 64 postanowił zwiększyć sobie wyzwanie i zmierzyć się z pierwszym smokiem, którego można napotkać w grze. Latającego smoka Agheela (ang. Flying Dragon Agheel) – bo tak brzmi pełna nazwa tego bossa (czy raczej minibossa) – można spotkać dosłownie po pięciu minutach od rozpoczęcia przygody w otwartym świecie Elden Ring. Co nie znaczy, że jego pokonanie jest wtedy łatwe – wręcz przeciwnie, dla wielu okazuje się co najmniej problematyczne, jeśli nie niemożliwe.

Super Louis 64 grał nieco rozwiniętą postacią – wyposażoną w przyzwoity ekwipunek czy Butelkę szkarłatnych łez +3, z której mógł skorzystać sześć razy. Żeby jednak nie było zbyt łatwo, internauta nie używał Prochów duchów. Jak mu poszło? Ilu prób potrzebował? Przekonajcie się sami, oglądając poniższe wideo – walka z Agheelem rozpoczyna się w 2:49.

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej