autor: Bartosz Świątek
EA ma problem, Apex Legends bardzo straciło na popularności
Po olbrzymim sukcesie w lutym Apex Legends stopniowo przestaje cieszyć się zainteresowaniem streamerów i oglądających ich widzów. Liczba osób śledzących rozgrywki jest obecnie dziesięciokrotnie mniejsza niż u szczytu popularności tytułu.
W SKRÓCIE:
- popularność Apex Legends na Twitchu oraz w wyszukiwarce Google bardzo zmalała od premiery;
- sukces Apex Legends był jednym z powodów, dla których koncern Electronic Arts był wyceniany dość wysoko na giełdzie;
- spadek popularności gry może wiązać się z korektą kursu akcji.
Na początku lutego tego roku niespodziewanie zadebiutowała darmowa strzelanka battle royale od studia Respawn Entertainment, zatytułowana Apex Legends. Gra stała się olbrzymim przebojem, błyskawicznie powiększając bazę użytkowników i przyciągając przed ekrany wielu widzów zainteresowanych streamami z potyczek. Niestety, jak wskazuje portal Seeking Alpha, sukces był krótkotrwały – od premiery zainteresowanie omawianym tytułem na platformach streamingowych bardzo zmalało.
Redaktorzy serwisu wskazują, że początkowa popularność Apex Legends w dużej mierze była sztucznie wygenerowana – wydawca Electronic Arts zapłacił miliony dolarów niezależnym streamerom, by transmitowali rozgrywki na swoich kanałach przez kilka pierwszych dni obecności gry na rynku. Kiedy te kontrakty się wyczerpały, gracze dość szybko zaczęli zapominać o produkcji Respawn Entertainment. Dziś starcia ogląda dziesięć razy mniej osób niż w szczytowym momencie popularności tytułu. Co gorsza, bardzo podobnie wyglądają statystki wyszukiwania Google.
Wyniki oznaczają, że choć Apex Legends pozostaje całkiem popularną grą z gatunku battle royale, to z pewnością nie można porównywać jej z gigantami pokroju Fortnite.
Sytuacja jest o tyle problematyczna, że sukces Apex Legends jest jednym z nielicznych czynników, które dotychczas utrzymywały kurs akcji Electronic Arts na przyzwoitym poziomie. Na innych frontach próżno szukać powodów do zadowolenia – ostatnie głośne produkcje firmy, czyli Battlefield V oraz Anthem, okazały się porażkami. Spadek popularności gry Respawn Entertainment może więc wiązać się z poważną korektą wartości koncernu, która najprawdopodobniej już się zaczęła (akcje tanieją od 12 kwietnia).
W tym kontekście być może trochę łatwiej jest nam zrozumieć niedawne masowe zwolnienia. Firma musiała być świadoma, że nadchodzą cięższe czasy i uznała, że konieczne jest zaciśnięcie pasa – szczególnie, że na horyzoncie brak większych premier. Jedynym planowanym tytułem należącym do sektora AAA – oczywiście poza dorocznymi, nowymi wersjami cyklów sportowych – jest Star Wars Jedi: Upadły Zakon (po drodze powinno ukazać się także Sea of Solitude, ale to bardziej niszowa produkcja).