autor: Janusz Guzowski
Dying Light – udostępniono patch 1.4.0; wraca możliwość modyfikowania gry
Udostępniono poprawkę do gry Dying Light oznaczoną numerem 1.4.0. Aktualizacja przywraca możliwość modyfikowania gry, zachowując przy tym równe szanse w trybie wieloosobowym. Oprócz tego łatka wprowadza szereg usprawnień optymalizujących rozgrywkę.
Najnowsza produkcja polskiego studia Techland, gra Dying Light, od momentu premiery borykała się z problemem optymalizacji. Tytuł w wersji na komputery osobiste zaliczał spore spadki wydajności nawet na bardzo mocnym sprzęcie – kwestia dotyczyła w szczególności wykorzystania procesora i słabej współpracy z zestawami wyposażonymi w kilka kart grafiki. Na początku lutego twórcy opublikowali poprawkę, która usprawniała działanie produktu, wprowadzała jednak jednocześnie blokadę na modyfikację plików gry. Miało to służyć przeciwdziałaniu nadużyciom w wieloosobowym trybie Be The Zombie, jednak rykoszetem odbiło się także na graczach preferujących rozgrywkę jednoosobową, którzy nie mogli dłużej korzystać z modyfikacji do gry.
W odpowiedzi na liczne głosy sprzeciwu przedstawiciele dewelopera wydali oświadczenie, że doszło do nieporozumienia – ich zamiarem nie było blokowanie modyfikacji produkcji, a jedynie przeciwdziałanie oszustwom w rozgrywce wieloosobowej. Twórcy podkreślili, że podtrzymują swój pozytywny stosunek wobec modyfikowania gry i zapowiedzieli pracę nad kolejną poprawką, która rozwiąże ten problem.
Wczoraj ukazał się patch oznaczony numerem 1.4.0, który przywraca możliwość modyfikowania plików i korzystania z modów. Jednocześnie zadbano o odpowiedni balans rozgrywki w trybie Be The Zombie. Po zainstalowaniu aktualizacji mamy pełną dowolność w tworzeniu i używaniu poprawek społeczności na potrzeby gry jednoosobowej. Jednak jeśli chcemy używać modyfikacji w trybie multiplayer, możemy to zrobić tylko jeśli pozostali uczestnicy rozgrywki posiadają dokładnie te same mody. Innymi słowy, wilk syty i owca cała.
Najnowsza aktualizacja nie tylko reguluje kwestię modyfikacji, ale wprowadza również dalsze usprawnienia służące optymalizacji. Skupiono się przede wszystkim na skróceniu czasów ładowania, zmniejszeniu wykorzystania pamięci RAM i innych drobniejszych poprawkach dotyczących stabilności i wydajności gry. Część użytkowników donosi, że istotnie średnia liczba wyświetlanych klatek na sekundę uległa zwiększeniu, a spadki wydajności nie są już tak częste i dotkliwe. Z drugiej strony, pojawiają się też głosy, że poprawę osiągnięto nie tyle za pomocą optymalizacji kodu, co dzięki delikatnemu pogorszeniu grafiki. Nie rozwiązano także kwestii migotania obrazu przy korzystaniu z kilku kart grafiki czy problemów z Radeonami w wydaniu na systemy operacyjne z rodziny Linux.
Łatka naprawia też szereg błędów w rozgrywce. Wyeliminowano problem z odblokowywaniem osiągnięć, znikającą amunicją oraz ekranem statystyk. Dokładną listę zmian można znaleźć pod tym adresem. Twórcy pracują obecnie nad oficjalnymi narzędziami, dzięki którym gracze będą mogli zmodyfikować grę. Zostaną one udostępnione za darmo, tak więc każdy chętny będzie mógł z nich skorzystać. Nie wiadomo jednak, jakimi możliwościami dysponować będą fani, aczkolwiek można spodziewać się, że będą one duże – twórcy podkreślili bowiem, że gra z otwartym światem, a taką jest ich najnowsza produkcja, jest „idealnym materiałem” dla modów.
Dying Light jest najnowszą produkcją wrocławskiego Techlandu. Podobnie jak w Dead Island, istotną rolę odgrywają w niej zombie. Gracz wciela się w rolę bohatera, który próbuje przetrwać w ogarniętej epidemią metropolii. Sandboksowa rozgrywka w Dying Light podzielona jest na dwie fazy. Za dnia zabawa polega głównie na eksplorowaniu lokacji oraz poszukiwaniu surowców i broni, podczas gdy w nocy należy stawić czoła hordom żywych trupów. Istotnym elementem rozgrywki jest wykorzystywanie elementów parkouru do skutecznego przemieszczania się po świecie gry.