autor: Aleksander Kaczmarek
Dungeons&Dragons Online trzecią siłą w grach MMO
Król jest jeden, ale przybywa mu konkurentów. W najświeższym rankingu popularności gier z gatunku massive multiplayer online, przygotowanym przez analityków z NPD Group, niepodzielnie rządzi wciąż World of Warcraft. Gracze coraz chętniej jednak sięgają po tytuły, które nie wymagają od nich opłacania stałych abonamentów i stąd rosnące zainteresowanie np. Dungeons&Dragons Online.
Król jest jeden, ale przybywa mu konkurentów. W najświeższym rankingu popularności gier z gatunku massive multiplayer online, przygotowanym przez analityków z NPD Group, niepodzielnie rządzi wciąż World of Warcraft. Gracze coraz chętniej jednak sięgają po tytuły, które nie wymagają od nich opłacania stałych abonamentów i stąd rosnące zainteresowanie np. Dungeons&Dragons Online.
Firma NPD ukończyła swój doroczny raport dotyczący rynku gier sieciowych, którego fragmenty opisaliśmy już w marcu. Dopiero teraz poznaliśmy jednak zwycięzców rankingu najpopularniejszych gier MMO. W tym roku na podium zrobiło się ciekawie, a to za sprawą gry studia Turbine, która odkąd udostępniona została na zasadach „free to play”, cieszy się rosnącym zainteresowaniem. Chodzi rzecz jasna o Dungeons&Dragons Online.
World of Warcraft to wciąż niekwestionowany numer jeden wśród gier z gatunku MMO.
Badaniem ankietowym objętych zostało 19 tys, graczy w różnym wieku. 30% procent respondentów przyznało, że grywa w World of Warcraft. Podobnie jak w dwóch poprzednich raportach, na drugim miejscu zestawienia z wynikiem 10% uplasowała się gra RuneScape studia Jagex. Tylko 2 punkty procentowe mniej zdobyło DDO, które podwoiło (z 4 do 8%) swoją popularności wśród ankietowanych i zepchnęło z podium dotychczasowy numer trzy na liście, czyli GuildWars.
Tak znaczący awans Dungeons&Dragons Online to spore zaskoczenie. Zdaniem analityków z NPD o wzroście popularności zadecydowała w tym przypadku udana zmiana modelu biznesowego. Przypomnimy, że we wrześniu ubiegłego roku DDO stało się grą „darmową”, opartą w głównej mierze o mikrotransakcje. W ciągu pół roku tytułem zainteresowało się ponad milion nowych graczy. Natomiast generowane miesięcznie przychody wzrosły pięciokrotnie.
Rosnąca popularność Dungeons&Dragons Online to w głównej mierze zasługa nowego modelu biznesowego gry.
W badaniu wyraźnie zaznaczyła się nowa tendencja w grach sieciowych. Ich użytkownicy coraz mniej przychylnie patrzą na obowiązkowe abonamenty (spadek popularności tej formy płacenia za granie z 30% w 2008 roku do 18% w 2010). Obecnie najchętniej widziane są tytuły, w których wystarczy dokonać jednorazowego zakupu, by cieszyć się nimi bezterminowo. Rośnie jednak zainteresowanie grami „free to play”, w których podstawowym źródłem przychody twórców i wydawców są mikrotranskacje.
Ankiety zebrane przez NPD Group pozwoliły także poznać kilka danych statystycznych na temat samych graczy. Okazuje się, że w gry MMO najchętniej grywają mężczyźni (płeć piękna to obecnie 32% grających) w wieku od 25 do 34 lat, którzy na swoje hobby poświęcają ponad 20 godzin tygodniowo.