autor: Szymon Liebert
DJ Hero może sprzedawać się wolniej niż Guitar Hero
Współtwórca serii Guitar Hero Kai Huang powiedział, że Activision nie oczekuje od DJ Hero oszałamiających wyników już na starcie. Deweloper wypowiadał się w tej kwestii na niedawnej konferencji PLAY Digital Media, podczas której wyjaśnił politykę wydawcy względem nowej marki. Najwidoczniej otrzyma ona znacznie więcej czasu na sukces niż przeciętne gry na rynku.
Współtwórca serii Guitar Hero Kai Huang powiedział, że Activision nie oczekuje od DJ Hero oszałamiających wyników już na starcie. Deweloper wypowiadał się w tej kwestii na niedawnej konferencji PLAY Digital Media, podczas której wyjaśnił politykę wydawcy względem nowej marki. Najwidoczniej otrzyma ona znacznie więcej czasu na sukces niż przeciętne gry na rynku.
Huang wyjaśnił, że nikt nie spodziewa się wielkiego hitu i wyprzedania większości egzemplarzy gry w miesiąc od premiery (jak dzieje się w przypadku wielu superprodukcji). Zamiast tego autorzy oczekują umiarkowanego, ale stałego zainteresowania nową propozycją, której sprzedaż narastałaby w czasie. Takie podejście wiąże się oczywiście z faktem, że chodzi o nowy produkt.
Według Huanga produkcja otrzymała małą przysługę w postaci innych podobnych produktów, które pokazały odbiorcom czym właściwie są gry muzyczne. Poza tym nowy tytuł ma w nazwie markę „Hero”, łączoną oczywiście z gitarową serią. Z drugiej strony produkcja o DJ-ach to coś zupełnie nieznanego, więc priorytetem dla firmy będzie wystawienie próbnych wersji DJ Hero w sklepach.
Jako przykład powyższego toku rozumowania Huang podał Guitar Hero, które potrzebowało trzech odsłon aby sprzedać się w końcu w nakładzie 12 milionów egzemplarzy (chodzi o Guitar Hero III: Legends of Rock). Najwyraźniej w przypadku DJ Hero będzie bardzo podobnie, więc to pewnie nie pierwsze spotkanie z tą marką, czego zresztą mogliśmy domyślać się po poprzednich doniesieniach.
Mimo ostrożnego podejścia Huang jest przekonany, że DJ Hero zdobędzie zaufanie graczy szybciej niż pierwszy Guitar Hero. Tytuł otrzyma większą kampanię marketingową niż startowa odsłona gitarowej serii i, jak przewiduje twórca, okaże się sukcesem w ciągu kilku miesięcy. Autor liczy szczególnie na rynek europejski, na którym muzyka house jest popularniejsza niż w USA.