CoD: Modern Warfare 3 to nie tylko odgrzewane kotlety, w grze nie zabraknie „innowacji”
Poznaliśmy szczegóły na temat nadchodzącego Call of Duty Modern Warfare 3. Popularny FPS postawi przede wszystkim na sprawdzone rozwiązania z poprzednich części - tych nowszych i tych starszych. Nie oznacza to jednak, że w grze nie znajdziemy nowości.
Niedawno dowiedzieliśmy się, że tegoroczne Call of Duty to Modern Warfare 3. Gra zadebiutuje 10 listopada.
Produkcja, tworzona w głównej mierze przez studia Infinity Ward i Sledgehammer Games, jest bezpośrednią kontynuacją (po raz pierwszy w historii serii) ubiegłorocznego Modern Warfare 2 i czerpie z niego pełnymi garściami.
Czerpie jednak na tyle, że w sieci odsłona szybko została ochrzczona mianem „MW 2,5”. Oliwy do ognia dolała plotka (potwierdzona), że w dniu premiery w grze znajdą się jedynie odświeżone mapy z oryginalnego MW2 z 2009 roku.
Na szczęście wczorajsze „pełne ujawnienie” produkcji pokazało, że nowy CoD nie będzie jedynie odgrzewanym kotletem. Symboliczny „codowy” schaboszczak zaserwowany zostanie bowiem graczom z trochę zmienionymi przyprawami — w żadnym razie jednak egzotycznymi, no może z małym „gnijącym” wyjątkiem.
Szczypta nowości, wiele powrotów
Call of Duty Modern Warfare 3 – ku zaskoczeniu absolutnie nikogo – to bezpieczna ewolucja cyklu, na dobrą sprawę z jedną innowacyjną zmianą. Warto jednak zaznaczyć, że do gry wraca wiele lubianych rozwiązań z poprzednich odsłon – tych nowszych i tych już nieco leciwych.
- Do rozgrywki wieloosobowej po latach powraca klasyczna minimapa, na której gracze nieużywający tłumika będą oznaczeni jako „czerwone kropki”.
- Wydłużono czas potrzebny do zabicia, czyli tzw. TTK – gracze podobnie jak w Cold War znów będą mieć 150 punktów życia.
- Przebudowano system poruszania, który korzysta ze sprawdzonych rozwiązań, jak np. anulowania animacji wślizgu czy przeładowania – co nada rozgrywce dynamizmu. Nowością w tej kwestii jest tzw. tryb postawy taktycznej (Tac-Stance), która ma pozwalać na agresywne starcia i manewry wymijające.
- Gracze znów skorzystają ze wszystkich „perków” od początku meczu wieloosobowego.
- W „multiku”, w lobby meczu, ponownie będzie można głosować na następną mapę.
- Stworzono system Carry Forward, który od dnia premiery przeniesie wszystkie bronie z MW2 do nowej odsłony, wraz z ich postępem. Do gry trafią również nowe „pukawki”.
- W nadchodzącym „codzie” gracze zyskają większą swobodę personalizacji wyposażenia; do gry trafi opcja zmiany rękawic, kamizelek taktycznych, butów itp.
- Zapowiedziano również „innowacyjne” rozwiązania w trybie Rusznikarza; gracze skorzystają z części z rynku wtórnego, które umożliwią tworzenie unikalnych kombinacji typów broni.
- Prawdziwą nowością wydaję się tryb Zombie, który tym razem rozgrywać się będzie na ogromnej otwartej mapie (plotki mówią o nowej planszy z Warzone) wraz z wieloma drużynami. Rozgrywka z nieumarłymi została specjalnie przygotowana przez deweloperów z Treyarch i ma mieć „filmową historię”.
- Zdradzono również, że do gry zmierzają misje bojowe (OCM) w ramach specjalnej kampanii, które zapewnią graczom sporą swobodę działania i planowania operacji. Są one uzupełnieniem kinowej historii gry, co wzbudza skojarzenia z Operacjami Specjalnymi z poprzednich gier z serii Modern Warfare.
Warto wspomnieć, że zaprezentowano również wstępne popremierowe wsparcie dla nadchodzącego Call of Duty. Gra tradycyjnie zaoferuje sezony, w ramach których do MW3 trafi przynajmniej 12 unikalnych map 6v6.
Call of Duty Modern Warfare 3 ukaże się 10 listopada. Gra zmierza na PC, PS4, PS5, Xbox One oraz Xbox Series X/S.
Produkcja w standardowej wersji kosztuje 349 złotych, z kolei Edycja Skarbca wyceniona została na 459 zł. Po więcej informacji na temat różnych wydań gry odsyłamy Was pod ten adres.