autor: Piotr Siejczuk
Co w Blizzardzie piszczy? - część 9
Witajcie drogie czytelniczki i czytelnicy! Zapewne jak zauważyliście, po raz kolejny „chwilę” mnie „nie było”. Wybaczcie, ale zaatakowało mnie letnie lenistwo i wyjazd na łono natury. Tym niemniej mój przełożony wytrwale przypomina mi o tym, że mam pewne obowiązki. ;) Zapraszam więc do kolejnej części „Co w Blizzardzie piszczy?”. Dzisiejsza odsłona cyklu stoi przede wszystkim pod znakiem przesunięcia daty premiery StarCrafta II na początek 2010r.
Witajcie drogie czytelniczki i czytelnicy! Zapewne jak zauważyliście, po raz kolejny „chwilę” mnie „nie było”. Wybaczcie, ale zaatakowało mnie letnie lenistwo i wyjazd na łono natury. Tym niemniej mój przełożony wytrwale przypomina mi o tym, że mam pewne obowiązki. ;) Zapraszam więc do kolejnej części „Co w Blizzardzie piszczy?”. Dzisiejsza odsłona cyklu stoi przede wszystkim pod znakiem przesunięcia daty premiery StarCrafta II na początek 2010r. Zanim jednak o tym niezbyt przyjemnym temacie kilka bardziej pozytywnych kwestii:
StarCraft II
Podejrzewam, że to, co chcę uczynić, nie jest najlepszym rozwiązaniem pedagogicznym, ale postanowiłem zacząć od tematów pozytywnych, a zakończyć na niemiłej kwestii opóźnienia wydania gry na światło dzienne... Nie mogę uczynić jednak inaczej, gdyż taka właśnie była chronologia wydarzeń w uniwersum StarCrafta w ciągu kilku ostatnich dni.
Zacznijmy od pewnej ciekawostki, oferty firmy SteelSeries, tj. podkładki SteelSeries QcK Limited Edition, w ofercie dostępne są dwie wersje:
- SteelSeries QcK Limited Edition (StarCraft2 Marine)
- SteelSeries QcK Limited Edition (StarCraft2 Kerrigan vs. Zeratul)
Zgadnijcie jednak, co jest w tym wszystkim „najzabawniejsze”? W „kolumnie” info widnieje magiczne: „Coming soon”. Widać SteelSeries też lubi Blizzardowskie: „When it's done” (chociaż wiadomo, dziwne, aby podkładka na rynek trafiła wcześniej niż sama gra). :) Cena pojedynczego egzemplarza to $14.99, co daje około 43,40 PLN + koszty przesyłki. To jednak nie koniec, oko bardziej spostrzegawczych fanów zauważyło zapewne „nowe” logo pierwszej kampanii StarCraft 2: Wings of Liberty. Na grafikę tę w wysokiej jakości należy zaczekać jednak aż do 17 sierpnia, bo do tego czasu obowiązuje NDA z ostatniego Press Touru. Oczywiście jest więcej ciekawych informacji, które wspomniane NDA obejmuje, ale z przyczyn wiadomych nic więcej powiedzieć nie mogę...
Wraith - jednostka znana fanom z pierwszej części StarCrafta pojawia się także w sequelu pozycji. Należy jednak nadmienić, że wyłącznie w trybie rozgrywki singleplayer (oraz edytorze map). „Odnaleźli” ją i pokazali światu redaktorzy StarCraft-Source.com, którzy uczestniczyli we wspomnianym Press Tour. Miniaturkę screena zobaczyć możecie powyżej, wersję w wysokiej rozdzielczości znajdziecie pod tym adresem internetowym.
Kilka kolejnych ciekawostek - pozwolę je sobie jednak wyłącznie wypunktować, aby przejść do najważniejszego tematu dzisiejszego cyklu „Co w Blizzardzie piszczy?”:
- Karabin Marinsa w drzewie i papierze
- Terrible Terrible Damage ®™ - czyli jak Dustin Browder wpływa na show-biznes ;)
- Ghost kobietą? - tak i mamy na to dowody!
Tak, tak, nie robię sobie primaaprilisowych żartów. Napis powyżej jest jak najbardziej prawdziwy. Spełniły się tym samym przewidywania analityków (o czym z niedowierzaniem pisałem Wam w „Co w Blizzardzie piszczy? - część 8”). Teoria premiery StarCrafta II w 2010 r. autorstwa Arvinda Bhatia pracownika firmy Sterne Agee okazała się smutną prawdą, prawdą, która dzisiaj kole w oczy wielu fanów sequela bestsellerowego RTS-a z 1998 r.
Teksty na ten temat pojawiły się na wielu serwisach, zarówno zagranicznych, jak i naszych rodzimych. Na Gry-OnLine pisał o tym Hed w wiadomości: „StarCraft II oficjalnie opóźniony. Premiera w pierwszej połowie 2010 roku”. Tak jak można się łatwo domyślić, doniesienia te wywołały burzę komentarzy, nie inaczej było również u ekipy ze StarCraft2.net.pl.
Wypowiedzi fanów są diametralnie różne, od tekstów typu: „Chyba się dzisiaj upije :( (...) ” po „Déja vu. Wszystko to było do przewidzenia (...) ”. W skrócie - ze skrajności w skrajność...
Postanowiłem zapytać o to wydarzenie osoby związane z polską sceną eSportową (przy okazji powracając także do braku trybu LAN):
Premierę StarCrafta II przesunięto na początek 2010 r., w grze zabraknie również opcji LAN - czy nie uważasz, że w świetle tych faktów spora część ewentualnych graczy może odwrócić się od Blizzarda?
„Od lat, jak w jakiejś luźniejszej rozmowie, lubię wspomnieć, dlaczego kocham Blizzarda. Chłopaki po prostu nie robią słabych gier, a jeśli już im się jakaś zdarzyła, to naprawdę dawno temu i już i tak nikt o niej nie pamięta. Ekipa „Zamieci” potrafi kilkukrotnie przesuwać premierę swoich perełek i to u nich niemalże reguła. Przesunięcie premiery SC2 nie może być zaskakujące, na pewno mogliśmy się tego spodziewać. Przecież lepiej, żeby chłopaki dopieścili grę w najdrobniejszych detalach, niż wypuścili produkt niedopracowany, niegotowy czy taki, gdzie nie znajdzie się część pomysłów, ponieważ terminy gonią. Niedorobionym grom mówimy stanowcze „NIE”! Na takie gry, jak StarCraft 2 czy Diablo 3, mogę poczekać bardzo długo, ponieważ wiem, że nie będzie to kolejna fajna, ciekawa pozycja z jakimś tam innowacyjnym pomysłem, który raz, że nie jest do końca rozwinięty, a dwa - gra kończy się, zanim jeszcze na dobre się rozkręci. StarCraft 2, jak wyjdzie, jestem pewien, że będzie dziełem kultowym - kolejnym wymiataczem ze stajni Blizzarda, który pochłonie długie miesiące, jak nie lata, z życia prawdziwego fana! Jestem gotów poczekać na tyle długo, na ile będzie trzeba - ponieważ uważam, że będzie warto.
Brak trybu LAN na pewno utrudni wiele spraw związanych z rozgrywkami, czy to mniejszymi z kolegami, czy też jakimiś większymi eventami. Jednak myślę, że jego brak nie wpłynie w znaczący sposób na popularność samej gry. Najszerzej skrzydła przecież gra rozwinie w rozgrywkach multiplayer, a takie na ogół toczą się przez Internet za pośrednictwem Battle.netu. To właśnie tam głównie będzie się toczyć życie codzienne SC2. Generalnie pomyślmy logicznie: kogo brak trybu LAN może zniechęcić do zakupu gry? Wierni fani i zapaleńcy StarCrafta 1 i tak kupią dwójkę, chociaż miał być tylko tryb Battle.net. Gracze, którzy nie mieli dotąd styczności z SC (chyba tylko ze względu na wiek, bo nie wyobrażam sobie, by ktoś był w stanie „przeoczyć” tę pozycję) oraz okazjonalni StarCraftowicze, pewnie kupią gierkę głównie ze względu na tryb single, a nie LAN. A co z casuall gamersami - oni i tak nie zwrócą uwagi na SC2 z LAN-em czy bez niego - i pozostaje tylko wywijanie na Wii i oczekiwanie na Projekt Natal ”.
Tomasz „HunterCT” Sikora,
Organizator turniejów WarCrafta 3
(World Cyber Games Polska 2007, Mistrzostwa Polski RTS 2007)
„Studio Blizzard wydało zaledwie kilka gier, jednak każda okazała się wielkim sukcesem, który przykuł uwagę ludzi na całym świecie. StarCaft przez ponad dziesięć lat jest wiodącą dyscypliną sportów elektronicznych, a od wielu lat również WarCraft III: The Frozen Throne. Blizzard od zawsze zmienia terminy premier, ludzie są do tego przyzwyczajeni, zawsze narzekając. Jednak w efekcie końcowym, gdy dostają finalne dzieło, jest ono tak doskonałe, że nikt nie pamięta niesmaku związanego z samym oczekiwanie na wydawanie gry. Osobiście wolę dostać grę później, ale znaczenie lepszą. Popatrzmy na inne gry, może i mają dobre pomysły, świetną grafikę, ale przepełnione są błędami, które zniechęcają do grania.
Co do funkcji LAN, nie interesuje się tym jakoś tak bardzo. Jednak jestem bardzo zdziwiony jego brakiem. Przy wieloletniej organizacji turniejów spotkałem się z wieloma problemami organizacyjnymi, gdy gra mogła łączyć zawodników tylko za pośrednictwem Internetu - LAN był tutaj bardzo użyteczny. Wierzę, że Blizzzard dokładnie to przemyślał, może pojawi się specjalna kopia gry na potrzeby turniejów. Jestem przekonany, że autorzy zdają sobie sprawę ze wszystkich minusów, które łączą się z brakiem opcji LAN: sami przecież organizują turnieje na BlizzConie. Graczy w StarCrafta będzie naprawdę wielu, już dzisiaj wszystkie ligi i organizacje przygotowują się do przyjęcia nowego króla gier strategicznych w eSporcie ”.
Jakub „JoeBlack” Paluch,
Sporty Elektroniczne Sp. z o.o.
„Blizzard to firma, której ufa wielu graczy. Samo to, że odwleka premierę SC2 pokazuje, iż nie chce zawieść swoich fanów wypuszczając coś nieukończonego. Co się tyczy braku opcji LAN to jakoś mnie osobiście to nie martwi, ponieważ wierzę, że Blizzard zrekompensuje tę „stratę” graczom. Wiele razy zdarzało się, że studio odchodziło w swoich grach od stereotypów i sprawdzonych rozwiązań szukając czegoś nowego, co często okazywało się na tyle dobrym pomysłem, że w innych grach, owa idea stawała się już standardem”.
Mazur
ex-Reprezentant Polskiej Drużyny Narodowej StarCrafta
Oficjalne wypowiedzi pracowników Activision Blizzard w tej sprawie prezentują się następująco:
„Podczas naszych przygotowań do następnego roku przesunęliśmy daty premiery dwóch gier, Singularity i Starcraft II, na rok 2010 ”.
Bobby Kotick,
Activision Blizzard CEO
„Dzisiaj ogłosiliśmy, że Starcraft II: Wings Of Liberty nie będzie gotowe do końca 2009 roku. Kilka ostatnich tygodni dało nam do zrozumienia, iż przygotowanie nowego Battle.netu na premierę potrwa dłużej, niż wcześniej zakładaliśmy. Unowocześniony Battle.net jest nieodzowną częścią StarCrafta II oraz wszystkich naszych przyszłych gier. Dodatkowy czas spędzony nad grą będzie kluczowy w dopracowaniu tego serwisu.
Naszym celem jest tworzenie gier dostarczających epickiej przyjemności z grania. Jednym z elementów takiego podejścia jest przeświadczenie o konieczności spędzenia nad nimi takiej ilości czasu, która zagwarantuje, że sprostamy oczekiwaniom zarówno naszej ekipy, jak i graczy. Podczas gdy będziemy pracować nad uczynieniem Battle.netu czołową platformą do grania, zajmiemy się także dopracowywaniem StarCrafta II. Mamy nadzieję dostarczyć produkt godny sławy swego poprzednika w pierwszej połowie 2010 roku.
Więcej informacji na temat bety, Battle.netu i StarCrafta II znajdziecie w przyszłości na naszej stronie . Chcemy również podziękować za entuzjastyczne podejście do gry i wszelkie wsparcie, jakiego udzielacie nam w procesie produkcji StarCrafta II, jak i innych gier ”.
Cydra,
Blizzard Entertainment
Community Manager RTS Team
„Nowa wersja Battle.netu będzie zintegrowana ze StarCraftem II bardziej niż w przypadku naszych poprzednich gier. W ciągu ostatnich kilku tygodni okazało się, że przygotowanie jej do końca obecnego roku jest niemożliwe, co, jak powiedział Bobby, przesunie premierę gry na rok 2010. Mamy świadomość, że dostaniemy tylko jedną szansę na zrobienie dobrego pierwszego wrażenia. I chcemy ją w pełni wykorzystać, jako że łatwiej jest zatrzymać gracza zadowolonego z gry od początku, aniżeli przyciągnąć go z powrotem po słabym pierwszym kontakcie z produktem.
Zaraz po tym, jak wypuścimy StarCrafta II w przyszłym roku, przejdziemy do tworzenia pierwszego z dwóch dodatków. Planujemy także dodawać nowe opcje do Battle.net, ale o tym później ”.
Mike Morhaime
Prezes Blizzard Entertainment
Wszystko, jak widać, „rozbiło się” o nową platformę Battle.net 2.0. Tak jak podkreślają to Bobby Kotick oraz Mike Morhaime, jest to nieodzowny element StarCrafta II, bez którego gra nie zrobi planowanego dobrego pierwszego wrażenia.
Generalnie mówiąc, artyści całego świata wiele razy podkreślali, podkreślają i raczej zdania nie zmienią: nie pokazuje się opinii publicznej i krytykom nieukończonego dzieła. W świetle takiego punktu widzenia zupełnie się Blizzardowi nie dziwię. To nie pierwsze z brzegu studio, któremu można z góry narzucić termin ukończenia prac nad daną pozycją... W tym samym jednak czasie doskonale rozumiem rozgoryczenie fanów. Ale jak to JoeBlack w swojej wypowiedzi zauważył: nie zwrócicie na to opóźnienie zupełnie uwagi, kiedy dorwiecie się już do ostatecznej kopii gry! To są fakty - dzisiaj możecie się z tym nie zgadzać, ale czas pokaże, że jest to święta prawda...
Miałem być zły i tym akcentem zakończyć sekcję StarCrafta II, pomyślałem jednak, że życie mi jednak miłe i Wam tego nie zrobię. :) W krótki czas po ogłoszeniu powyższych wiadomości Bob Kotick i Mike Morhaime wypowiedzieli się także o wynikach firmy i planach na przyszłość. Być może nie wszystkich z Was jednak te dane zainteresują, dlatego osoby chętne zapraszam do zapoznania się z tym materiałem na łamach StarCraft2.net.pl.
Szczerze mówiąc, to nie mam pewności, czy postępuję „humanitarnie”, umieszczając odnośniki do poniższych plików wideo - prezentujących rozgrywkę zawodowych graczy (chodzi o scenę WarCrafta III w Południowej Korei) w StarCrafta II, ale cóż, taka już moja natura:
StarCraft II: Exhibition Match:
- StarCraft 2 Match: WhO vs Shy - July 24th, 2009 (1/2)
- StarCraft 2 Match: WhO vs Shy - July 24th, 2009 (2/2)
To jednak nie wszystko, mamy też „Króla Orków” oraz polski akcent (MYM.Dreiven):
Może drugi materiał świeżością nie grzeszy, ale zapewne i tak mało kto go widział. ;)
Dla osłody przypomnę tylko, że podczas GamesCom 2009 w niemieckiej Kolonii w dniach 20-23 sierpnia dostępne będą grywane wersje zarówno StarCrafta II, jak i Diablo 3 (wspominałem już o tym „Co w Blizzardzie piszczy? - część 8”). W konkursie Gry-OnLine: GOL ADVENTURE 2009 do wygrania był właśnie wyjazd na te targi, zwycięzcy ogłoszeni zostali w wiadomości: „Kto pojedzie z nami do Kolonii na gamescom?”.
Warto tutaj zauważyć, że m.in. z Warszawy do Kolonii jest ~1100km. Wspominam o tym ze względu na to, że, jak to mówią: „Dla chcącego, nic trudnego”!
Znacie tego jegomościa? Nie? A powinniście! To właśnie on podkładał głos do postaci Jima Raynora i, jak się dzisiaj oficjalnie okazało, stanie się tak również w StarCraft II! Mowa tu oczywiście o Robercie Clotworthym. Co sam zainteresowany miał do powiedzenia w tej sprawie? Oto jego wypowiedź:
„Przede wszystkim chciałem potwierdzić, że powrócę jako głos Jima Raynora w sequelu najbardziej popularnej gry wideo w historii - w StarCrafcie 2. Jim Raynor został umieszczony w pierwszej dziesiątce w głosowaniu na najlepszych bohaterów gier i jestem ogromnie zaszczycony mogąc ponownie użyczyć mu głosu. Ogromne podziękowania dla Chrisa Metzena i całego zespołu Blizzard Entertainment. To dzięki wam mogę powrócić ”.
Mam nadzieję, że te ostatnie wzmianki nieco zmniejszą ból związany z przesunięciem StarCrafta II na pierwszą połowę 2010 r. Chociaż wiem, że jest to mało prawdopodobne...
Diablo III
Standardowo już wszystko, co związane z Diablo III, dotyczy wypowiedzi Community Managera gry, tj. Bashioka. Na pierwszy plan idzie tym samym system generowania losowych poziomów w trzeciej części serii. Wszyscy doskonale zapewne wiecie, że był to nieodzowny element poprzednich odsłon produktu. Chociaż w Diablo II było nieco inaczej - m.in. ze względu na to, że na końcu 3 aktu czekał na nas jeden z przedstawicieli Piekielnej Trójcy: Mefisto. Kto z fanów nie zna „Mefowania”, czyli zabijania tego bossa raz za razem w poszukiwaniu kolejnych przedmiotów unikalnych? Właśnie z tego też względu wielu używało „programów pomocniczych”. No dobrze, ale jak system ten wyglądać ma w Diablo III? Oto odpowiedź:
„Zgadzam się, że losowo generowane poziomy powodują pewne problemy, ale stanowią one integralną część Diablo. Jak mogłoby ich nie być? Seria Diablo jest stworzona na fundamencie losowości w każdej postaci.
Źle zaprojektowane losowo generowane poziomy z pewnością mogą tworzyć uczucie powtarzalności. Jednak pracujemy ciężko, aby nie miało to miejsca. W zasadzie jest to jeden z powodów, dla którego nasze mapy "na powietrzu" nie są losowo generowane. Naprawdę ciężko jest zaprojektować tego typu mapy, tak aby były one losowo generowane i interesujące zarazem. Zamiast tego, mapy na powietrzu będą miały drogi, miasteczka i granice zawsze w tym samym miejscu. Aby pewne elementy były jednak losowe, wycinamy z tych map kilka mniejszych, średnich lub większych kawałków. W te miejsca możemy później wstawić losowe "przygody". Mogą one być jedynie o charakterze estetycznym (fontanna, porzucony wóz), czasem mogą tam być dodatkowe potwory lub też miejsca z questami.
Nasze wnętrza są losowo generowane, ale aby były one również interesujące, kilka rzeczy robimy tym razem inaczej. Ogólnie rzecz biorąc, udaje nam się tego dokonać dzięki bardziej inteligentnemu projektowaniu naszej układanki i tworzeniu większej ilości zróżnicowanych elementów. Poza tym, nasi artyści są po prostu niesamowici. Nie sądzę, abyście znaleźli takie miejsce w Diablo III, w którym powiecie "To miejsce nie jest wizualnie interesujące". Rodzaje elementów wnętrz naprawdę mają duże znaczenie i chyba dobrze nam to idzie. Na przykład w Diablo II było kilka standardowych kwadratowych elementów oraz trochę korytarzy. W Diablo III też mamy takie elementy, ale dorzucamy jeszcze bardziej skomplikowane i ciekawe "popisowe" części, które sprawiają, że nie odnosi się w ogóle wrażenia, że to losowo generowane poziomy (...) ”.
Całość wypowiedzi Managera ds. Społeczności po polsku osoby zainteresowane mogą przeczytać udając się pod ten adres. Ogólnie wiadomo, że wszystkim dogodzić nie sposób, ale jednego Blizzardowi odmówić nie można: starania, aby to, co robi, było jak najlepsze.
Kolejny dzisiaj temat związany jest ze zmianą broni, opcją, jaka pojawiła się wraz z drugą częścią przygód w Sanktuarium. Każda z postaci posiadała możliwość zmiany oręża dzięki klawiszowi „W”. Z najnowszych doniesień wynika, że system ten najprawdopodobniej nie pojawi się w Diablo III:
Czy będziemy mieli do czynienia z szybką zmianą broni ('W' w przypadku D2) w Diablo III?
„Tak jak w przypadku Diablo II planujemy dodać ten element w dodatku do gry.
Żartowałem! Nie mamy takiej funkcji obecnie w grze, ale nie oznacza to, że się ona nie pojawi. Myślę, że pytanie o nią jest jak najbardziej na miejscu, jednak chyba nie jest to najistotniejszy element, nad którym obecnie się koncentrujemy.
Nie wydaje mi się, że MUSI być ona w grze. Nie jest to jeden z kluczowych elementów Diablo. To gameplay narzuca potrzebę dodawania takich elementów. Jeśli nie będzie sensu zmiany broni w czasie walki, wówczas zaimplementowanie takiego czegoś jedynie obciążyłoby UI gry.
Osobiście korzystałem z tej funkcji w Diablo II jako dodatkowego miejsca na przedmiot ”.
Faktycznie, chyba przeważająca większość graczy stosowała te sloty jako dodatkowe miejsce do przenoszenia przedmiotów. Pamiętam jednak, że czasami, m.in. podczas „rajdów” po Sekretnym Krowim Poziomie, sam używałem dwóch zestawów uzbrojenia swoją Amazonką: Oszczepy do eksterminacji dużej liczby „Muu-muu” oraz Łuku/Kuszy do likwidacji pojedynczych niedobitków. Nie przeczę jednak, że były to dość sporadyczne przypadki.
Innym przykładem, który w tej chwili powraca do mej pamięci, jest sytuacja podczas dueli PvP Barbarzyńców: przełączenie oręża na wersję z modyfikatorem +x do umiejętności (najczęściej jakiś okrzyk) i powrót do uzbrojenia bojowego. Ale komu ja to będę tłumaczył - sami bez wątpienia wiele razy to robiliście. ;) Komentarze polskich fanów dotyczące tej kwestii znajdziecie m.in. w tym miejscu.
Trzecią kwestią aktualnej odsłony „Co w Blizzardzie piszczy?”, którą chciałbym poruszyć, jest właściwie swego rodzaju ciekawostka związana z klasą postaci występującą jeszcze w Diablo II (przypomnę, że w Trójce wrócił jedynie Barbarzyńca). Dotyczy ona Nekromantów i dyskusji, jaka na ich temat wywiązała się na łamach oficjalnego forum dyskusyjnego studia jeszcze w kwietniu tego roku. Być może nie wszystkich z Was historia ta interesuje, gdyby jednak tak, to zapraszam do materiału: „Gdzie się podziali Nekromanci?”, jaki przygotowali redaktorzy witryny Diablo3.net.pl. Nie piszę o tym szerzej, bo jakoś osobiście nie miałem zbyt dużej styczności z Nekromantą i może właśnie z tego względu nie odczuwam znacząco jego braku, ale wiem, że są i fani tej postaci. ;)
No dobra, pewnie powiecie, że jak zwykle mało ciekawe i niewiele znaczące rzeczy Wam tu serwuje, a co powiedzielibyście na Diablo 3 WarCraft? Dość dziwnie to brzmi, ale taki twór istnieje! Oczekujący na Diablo 3 fani studia przygotowali specjalną mapę przeznaczoną do WarCrafta III: The Frozen Throne! Oto kilka przydatnych adresów:
- Diablo 3 WarCraft: v1.18 Gameplay Footage
- Diablo 3 WarCraft: Trailer
- Diablo 3 WarCraft: Oficjalna Strona
Pomysł dość nietypowy, ciekawe, czy znajdzie wielu zwolenników? Tego nie wiem, ale wiem, że udając się na tę stronę, przeczytacie nieco więcej na temat tej modyfikacji w języku polskim!
Dzisiaj zostały mi jeszcze dwie sprawy do omówienia: Przedmioty oraz ich statystyki (w telegraficznym skrócie) i sesje Q&A (Pytań i Odpowiedzi). Zacznijmy od itemów (pewne elementy tego tematu poruszałem już w poprzedniej części artykułu - dokładniej mówiąc, w 8 odsłonie). W czym jest problem? Fani stwierdzili, że skoro z danego dropu każda postać widzi przedmioty tylko dla siebie, to może powinny być to itemy, których możemy zawsze używać - czyli Wizard dostaje oręż dla swojej klasy postaci, Barbarzyńca dla swojej itd.
Tylko, że logicznym wydaje się również (przynajmniej dla mnie), że itemy stanowią podwaliny handlu (czasami można „przerzucić” je do innej postaci, którą gramy). Co jednak miał do powiedzenia w tej kwestii reprezentant studia? Przekonajcie się sami:
„Nie chcielibyśmy zmieniać systemu wypadających przedmiotów tak, aby zapewniał on tylko przedmioty, których poszukujecie lub możecie używać. Zabiłoby to zarówno handel, jak i ekonomię. Chcemy zachęcać graczy do wymiany i spowodować, że wartościowe będą także przedmioty, których nie możecie używać - dajcie je swoim przyjaciołom, innym postaciom, które posiadacie, sprzedajcie je lub wymieńcie itp.
Przy okazji poruszę też trochę inną kwestię - istnieją w tej chwili pewne ograniczenia co do typów broni, które może używać dana klasa. Funkcjonuje to w grze już jakiś czas. Gdyby każda klasa mogła używać każdej broni, wymagałoby to ogromnego wysiłku i czasu. Oznaczałoby to również zrezygnowanie lub zmodyfikowanie niektórych elementów gry. Przyjrzeliśmy się temu, jak często gracze chcieliby używać broni, która generalnie nie pasuje do stylu ich klasy. Skonfrontowaliśmy to z innymi elementami gry - szczególnie jeśli chodzi o rzeczy związane z umiejętnościami i runami, które modyfikują te umiejętności. Zdecydowaliśmy się na to, aby zapewnić graczom niezliczoną ilość wspaniałych umiejętności i run do wyboru (...) ”.
Pełen fragment tej wypowiedzi oraz odpowiedzi na pytania: „A co jeśli chodzi o pancerze?” i „Jakie ograniczenia związane z typami broni są aktualnie w grze?” znajdziecie w materiale „Przedmioty i ich statystyki w Diablo 3”.
Na zakończenie coś, co doskonale znane jest na scenie StarCrafta 2, czyli sesja Pytań i Odpowiedzi (ostatnio dedykowana także konkretnym serwisom fanowskim). Czy taką formą komunikacji z miłośnikami przygód w Sanktuarium uraczy nas Bashiok? Zgodnie z odpowiedzią z 5 sierpnia wynika, że nie. Fakt, to inna specyfika produktu, ale szczerze mówiąc, to przywykłem do takiej formy dzielenia się informacjami ze społecznością...
„Nie planuję prowadzenia sesji Q&A podobnych do tych publikowanych na forum StarCrafta 2.
Preferuję bardziej konwersacyjną formę komunikacji poprzez odpowiadanie na pytania i dyskusje odnośnie zaprezentowanych informacji ”.
Mam nadzieję, że od „Co w Blizzardzie piszczy? - część 8” nie zapomnieliście, iż podczas GamesCom 2009 w niemieckiej Kolonii w dniach 20-23 sierpnia dostępna będzie grywalna wersja Diablo 3? Mnie tam nie zabraknie, a Was?
World of WarCraft
Od czego by tu zacząć? Chyba od przypomnienia dostępnej listy Q&A poświeconej każdej z klas postaci z World of WarCraft:
Przygotowują je Greg „Ghostcrawler” Street (Lead Systems Designer) oraz development team produktu. Dzisiaj doszły dwa kolejna materiały:
Z łatwych kalkulacji i analizy listy wynika, że brakuje już tylko następujących klas: Mage oraz Priest. Najprawdopodobniej więc w 10 bądź 11 części „Co w Blizzardzie piszczy?” będziemy mieli ładnie prezentujący się komplet. ;)
To jednak tylko „ciekawostka”. Ponieważ 4 sierpnia całe Azeroth obiegła wieść, że w czasie środowych prac konserwacyjnych na serwery trafi poprawka programowa oznaczona symbolem 3.2. Tak też się stało. W najnowszym patchu podróżnicy muszą odpowiedzieć na wezwanie Argent Crusade, w celu nawiązania walki w koloseum znajdującym się w Icecrown. Do najważniejszych zmian i nowości zaliczyć należy:
- Strefa instance oraz raid
- Liczne daily questy
- Nowy wygląd form Druida (wspominałem o tym ostatnim razem)
- Zmiany dotyczące wierzchowców
- Nowe mounty i pety
To oczywiście skromny wierzchołek góry lodowej, której całość znajdziecie tutaj. Warto także wspomnieć o planowanym wcześniej usunięciu nagród za wypełnienie Glory of the Ulduar Raider (Rusted oraz Ironbound proto-drake). Ekipa odpowiedzialna za WoWa zmieniła podejście do tej kwestii:
„Po dłuższej dyskusji postanowiliśmy nie usuwać rusted oraz ironbound proto-drake jako nagród za wykonanie Glory of the Ulduar Raider wraz z wydaniem Patcha 3.2, Call of the Crusade i nie mamy w planach usunięcia ich w najbliższej przyszłości. Jednak będziemy cały czas śledzić sytuację i jeśli postanowimy znieść te nagrody, powiadomimy graczy o takim działaniu z jednomiesięcznym wyprzedzeniem ”.
Z doniesień przedstawicieli studia, jakie znaleźć można na oficjalnym forum dyskusyjnym, wynika również, że firma przygotowuje podwaliny systemu pozwalającego na zmianę frakcji, a co za tym idzie - również rasy naszej postaci (wcześniej o tym nie wspominano). Zniesiono m.in. regułę, która zabraniała na serwerach PvP posiadania postaci będących przedstawicielami dwóch rywalizujących frakcji! Więcej na ten temat znajdziecie, udając się pod ten adres internetowy.
Podsumowanie
Fani StarCrafta II dostali niemiłą wiadomość o przesunięciu rynkowego debiutu gry. To informacja sama w sobie nieprzyjemna, ale uczucie to narasta w momencie, kiedy trzeba o nim napisać... Mam jednak nadzieję, że w okolicach 17 sierpnia uda mi się poprawić Wam humor, wtedy właśnie wygaśnie umowa o poufności lub, jak kto woli, embargo na informacje pochodzące z 2 lipca z Press Tour po siedzibie firmy w Irvine! Tak wiem, robię Wam tylko smaczek, ale z mojej subiektywnej oceny wynika, że warto poczekać. :) Później GamesCom i kolejne doniesienia oraz nowości o StarCraft II i Diablo III! Tak więc: głowy do góry! :) A może Blizzard w czasie tej imprezy lub BlizzConu zaskoczy nas czymś zupełnie nowym? Pożyjemy, zobaczymy...