autor: Szymon Liebert
Co w Blizzardzie piszczy? - część 12
Powracamy z pierwszą noworoczną odsłoną cyklu Co w Blizzardzie piszczy, który przedstawia najważniejsze informacje na temat gier studia. W dzisiejszym odcinku zastanawiamy się między innymi nad polską wersją StarCrafta II, mówimy o żeńskiej postaci Monka z Diablo III oraz delektujemy się ostateczną bitwą z Lich Kingiem w World of Warcraft.
Powracamy z pierwszą noworoczną odsłoną cyklu Co w Blizzardzie piszczy, który przedstawia najważniejsze informacje na temat gier studia. W dzisiejszym odcinku zastanawiamy się między innymi nad polską wersją StarCrafta II, mówimy o żeńskiej postaci Monka z Diablo III oraz delektujemy się ostateczną bitwą z Lich Kingiem w World of Warcraft.
Od ostatniego odcinka cyklu z grudnia ubiegłego roku Blizzard dostarczył nam solidnej porcji informacji o swoich grach. Zdecydowanie króluje tutaj StarCraft II, chociaż także fani pozostałych tytułów mogą poczytać o kilku ciekawostkach.
StarCraft II – informacje ogólne
Pod koniec ubiegłego roku StarCraft II wygrał „zaszczytną” nagrodę Vapoware serwisu Wired, przyznawaną oczywiście grom, które znajdują się w produkcji wyjątkowo długo. Niekwestionowanym królem tej dyscypliny był do niedawna Duke Nukem Forever. Na szczęście tytuł Blizzarda raczej nie spróbuje zdetronizować Księcia i wyjdzie w tym roku.
Druga połowa grudnia obfitowała również w kilka ciekawych informacji o samej grze. Przede wszystkim dowiedzieliśmy się, że w Wings of Liberty, opowiadającym o losach Jima Raynora i Terran, znajdzie się również mini-kampania Protossów (stanowiąca integralną część fabuły), w której pokierujemy kilkoma jednostkami rasy bez zagłębiania się w szczegóły.
Na oficjalnej stronie produkcji przybliżono postać Matta Hornera, zastępcy Jima Raynora. Horner pochodzi z Tyrador IX i jest synem drobnego kupca. Sama planeta jest swoistą bazą turystyczną i schronieniem wykorzystywanym przez bogatych członków Konfederacji i Starych Rodzin, u których jej rdzenni mieszkańcy są zadłużeni i pracują niemal w roli niewolników.
Twórcy zaznaczyli, że żadna kampania nie ma na celu przygotowania graczy do trybu zabawy sieciowej – taką funkcję spełnią specjalne, małe misje, nazwane wyzwaniami. W samej rozgrywce pomoże na pewno nakładka na klawiaturę stworzona z myślą właśnie o drugiej części StarCrafta przez firmę SteelSeries. Produkt będzie dostępny w dniu premiery gry.
Dużo wieści o StarCrafcie II w ostatnich tygodniach to wyrwane z kontekstu wzmianki o postępach w pracach lub różnych niuansach. Wszystko za sprawą Twittera i Facebooka, na których autorzy publikują skąpe wiadomości. Dowiedzieliśmy się z nich między innymi, że ekipa podrasowała wygląd interfejsu użytkownika w przypadku badań i ulepszeń w kampanii solowej gry.
Z kwestii bardziej technicznych potwierdzono, że na płycie z grą pojawi się wersja instalacyjna na pecety i komputery Mac. Wyjaśniono również kwestię współczynnika APM (czyli czynności wykonywanych na minutę). Okazuje się, że w „dwójce” będziemy mniej klikać, bo system MBS (Multiple Building Selection) pozwoli zlecać zadania kilku budowlom jednocześnie. Dodatkową pomocą będą służyły makra, które raczej na pewno pojawią się w finalnej grze.
StarCraft II – niuanse i jednostki
Poinformowano nas też np. o postępach w pracach nad casterami Protossów, czy powrocie do gry budowli Terran Engineering Bay. Ponadto, poznaliśmy szczegóły kilku jednostek Zergów. Changeling zamieni się w podstawową jednostkę pierwszej napotkanej rasy i pozostanie w tej postaci przez pewien czas. Transformacja zwiadowcy będzie nieodwołalna. Inna jednostka, Baneling, otrzyma zdolność zdetonowania siebie samej, ale będzie mogła zrobić to tylko na powierzchni (a nie pod ziemią) i wyłącznie na nasz osobisty rozkaz.
Pozostając w temacie jednostek warto wspomnieć o tym, że Sensor Tower (Terranie) wskaże wykryte oddziały także na mapie. Miny Reaperów (Terranie) zranią natomiast również nasze własne obiekty i wojsko. Co ciekawe, nie będzie można ich zniszczyć, ale czasami wrogom uda się je ominąć (wybuchają po 2 sekundach). Sami wojownicy będą mogli przemieszczać się na wzgórza niezależnie od mgły wojny, w odróżnieniu od Stalkerów (Protossi), którzy będą musieli widzieć docelowe miejsce. W zamian za to Stalkerzy otrzymają przyspieszenie Blink i będą mogli atakować jednostki latające, chociaż nie poradzą sobie tak dobrze z budynkami jak Reaperzy.
Sporego opisu doczekała się jedna z najważniejszych jednostek we flocie Protossów, czyli Mothership. Statek głównodowodzący będzie prawdopodobnie najdroższą i najpotężniejszą bronią tej rasy, dysponując między innymi możliwością manipulowania czasem (Time Bomb) i przestrzenią (Vortex). Kilkustronicowa historia znajduje się na oficjalnej stronie produkcji.
StarCraft II – niekończąca się opowieść o becie
W styczniu słyszeliśmy plotki o „nadchodzącej” becie StarCrafta II, które rozpocząć można od pojawienia się gry na stronach pomocy serwisu Battle.net. Część informacji wypłynęła ze strony koreańskich pracowników Blizzarda, którzy wciąż nie mogli podać daty rozpoczęcia testów. Mówiło się też, że zawodowi gracze StarCrafta otrzymali ostatni termin zapisów na betę.
Mimo kolejnych spekulacji beta nie ruszyła, chociaż zbliża się wielkimi krokami. Jakiś czas temu pojawiły się nawet rzekome wymagania sprzętowe tytułu, które jednak okazały się niedokładne. Na stronie pomocy Blizzarda pojawił się natomiast krótki poradnik jak ściągnąć klienta bety, co oczywiście spowodowało nową falę plotek. Opis zniknął z oficjalnej strony.
Kiedy beta się rozpocznie? Tego oczywiście nie wiemy, ale można mieć pewność, że do jej czasu wiele rzeczy w grze zostanie zmienionych. Podczas trwania testów również można spodziewać się licznych modyfikacji dokonywanych na bieżąco przez twórców. W końcu StarCraft II to jedna z najbardziej oczekiwanych produkcji na rynku – także przez scenę profesjonalnych graczy.
Więcej informacji o grze spodziewamy się w tym tygodniu – Blizzard zapowiedział swoją obecność na imprezie Game Developers Conference 2010, która rozpoczyna się już jutro i potrwa do soboty. Przedstawiciel dewelopera będzie mówił głównie o tym, w jaki sposób twórcy zamierzają dostosować StarCrafta II do jak najszerszego spektrum sprzętowego.
StarCraft II – kontrowersje związane z polską wersją
Styczeń to miesiąc, w którym ujawniono, że StarCraft II zostanie wydany po Polsku. Po pierwszych plotkach na ten temat informacja została potwierdzona przez Blizzarda. Polscy gracze otrzymają pełną lokalizację, regularnie aktualizowane serwisy internetowe oraz wsparcie techniczne europejskich oddziałów firmy (oficjalna polska strona StarCrafta II już działa).
StarCraft II pojawi się po polsku. Niestety nie brakuje w tej sprawie kontrowersji. Serwis StarCraft2.net.pl dotarł do pierwszych tłumaczeń jednostek, które wzbudziły spory niepokój i bardzo mieszane uczucia czytelników. Najwyraźniej w rodzimej wersji gry zamiast Helliona otrzymalibyśmy Piekielnika, a Raynors Riders zastąpiliby Rekieterzy Raynora.
Wątpliwości odnośnie niefortunnych nazw jednostek zostały podsumowane w krótkim felietonie na łamach wspomnianego serwisu. Redaktorzy chcą dowiedzieć się kto podjął decyzję o użyciu takiego nazewnictwa i być może spróbować wywrzeć wpływ na tłumaczy. Sprawdźcie sami jak prezentują się prawdopodobne nazwy i dajcie znać co sądzicie na ten temat.
Diablo III
W środowisku fanów Diablo III gorącym tematem ostatnio jest postać Monka, a raczej jego żeńska wersja. Zacznijmy od tego, że zgodnie z tekstem wpisu na Twitterze prace nad systemem energii dla tej klasy zostały ukończone - niestety szczegółów nie znamy. Twórcy przekonują jedynie, że jest to pomysł godny świętego wojownika i wojowniczki. No właśnie, co z panią Monk?
Pod koniec stycznia dowiedzieliśmy się, że Jace Hall odwiedzi studio Blizzarda w pierwszym odcinku kolejnego sezonu swojego show. Wzbudziło to ogromne emocje, bo Jace najwyraźniej miał zobaczyć żeńską wersję Monka. Twórcy jednocześnie zachęcili fanów do pokazania swoich prac na temat tej postaci, co zaowocowało mnóstwem najróżniejszych pomysłów.
Premierowy odcinek Jace Hall Show rzeczywiście pokazał światu mniszkę z Diablo III, którą można było zobaczyć na pierwszych grafikach koncepcyjnych (dzielny Jace próbował nawet ukraść jedną z nich). Blizzard szybko potwierdził, że rzeczywiście to prace na temat postaci i wkrótce otrzymamy wysokiej jakości obrazki oraz aktualizację na oficjalnej stronie produkcji.
Poza kwestią Monka dowiedzieliśmy się, że postacie ładujące swoją energię (jak Barbarzyńca z Furią) nie będą bezbronne na początku walki. Zapewnią to umiejętności zwiększające ilość energii oraz ataki nie wymagające jej. Sami bohaterzy będą różnili się od siebie wzrostem, mimo mylącej oficjalnej strony prezentującej postacie. Największy będzie oczywiście Barbarzyńca.
Blizzard zmienił historię uniwersum Diablo. Modyfikacje dotyczyły wydłużenia o rok opowieści znanej z Diablo II i zmianę daty rozpoczęcia wydarzeń prowadzących do pierwszego Diablo (z 1264 roku na 1262). Poznaliśmy również nowy miesiąc kalendarza świata Sanctuary, nazwany Lycanum. W innych doniesieniach potwierdzono, że w grze nie będzie broni palnej.
Niestety nie wiemy nic nowego w kwestii daty premiery gry – Bashiok (Community Manager) zażartował nawet, że autorzy chcą zdobyć nagrodę Vapoware serwisu Wired jak StarCraft II.
Ostatnio na portalu Gry-OnLine.pl zaprezentowaliśmy przegląd dostępnych klas postaci z Diablo III, który stanowi zbiór większości informacji. Pojawia się wśród nich także sporo kwestii spornych, bo Blizzard nieustannie modyfikuje detale. Zapraszamy do lektury.
World of Warcraft
Gracze World of Warcraft żyją oczywiście ostatnią aktualizacją do gry (3.3.2), która wprowadziła możliwość zmierzenia się z Lich Kingiem. Przed dostaniem się do ostatecznego przeciwnika gracze muszą między innymi zmierzyć się z Sindragosą, czyli lodowym wyrmem Licha. Oprócz tego wprowadzono mnóstwo pomniejszych modyfikacji do gry (pełną listę znajdziecie tutaj).
W sieci są dostępne filmy pokazujące walkę z powyższymi przeciwnikami, czyli Sindragosą oraz Lich Kingiem. Nie obyło się bez kontrowersji, bo jedna z pierwszych gildii, która zabiła bossa (Ensidia) doczekała się kilkudziesięciogodzinnego bana za wykorzystanie błędu w lokacji. Wpadka jest poprawiana przez ekipę z Blizzarda.
Aktualizacja 3.3.2 wpłynęła na kilka klas postaci. Jedna z umiejętności wojowników, Devastate, została nieco wzmocniona. Pojawiła się też kwestia czarów wysysających życie przeciwników Priesta i Warlocka, związana z 10% obniżeniem zdolność leczenia na arenach PvP. Blizzard przekazał, że zmiana nie wpłynie na czary: Drain Life, Fel Armor, Death Coil, Haunt, Devouring Plague oraz Spirit Bond, chociaż będzie miała znaczenie przy stosowaniu Vampiric Embrace. Wśród innych umiejętności, które uległy zmianom wymienić można Sacred Shield i Power World: Shield.
Cały czas firma wprowadza małe poprawki do nowych lokacji. Niedawno ujawniono przykładowo losowe zadania, które gracze będą otrzymywali w kolejnych tygodniach w Icecrown Citadel (w sumie jest to pięć questów).
Strona WoW Armory, oficjalny serwis związany z grą, otrzymuje kolejne dodatki. Członkowie gildii mogą eksportować dane o swoich postaciach na inne serwisy (np. Twitter) i oglądać bohaterów w 3D. Blizzard planuje również wprowadzenie obsługi domu aukcyjnego z poziomu serwisu internetowego i telefonów iPhone, co pozwoli handlować bez logowania się do gry.
Tymczasem najpopularniejszy MMORPG świata ma kolejne problemy w Chinach. NetEase, operator World of Warcraft w tym kraj, zmaga się z rządowymi organizacjami, które patrzą na gry nieprzychylnym okiem. Na razie sytuacja jest skomplikowana i trudno powiedzieć jak się zakończy. Chińczycy nie mogą jeszcze grać oficjalnie w dodatek Wrath of the Lich King.
To oczywiście nie koniec nowinek związanych z grą, bo można już zamawiać przedpremierowo następny dodatek (Cataclysm). Gracze World of Warcraft mogą też wziąć udział w imprezie Love is in the Air, zorganizowanej z okazji Walentynek. Podczas zabawy trwającej do 20 lutego możemy zebrać kilka osiągnięć, zdobyć unikalny tytuł, czy obdarować kogoś prezentami.
Na zakończenie można dodać, że sporo mówi się ostatnio o filmie na podstawie Warcrafta. Plotki powróciły między innymi wraz informacją o rezygnacji Sama Raimi z posady reżysera kolejnego Spidermana. Artysta miałby zająć się filmowym obrazem na podstawie uniwersum Blizzarda. Swoją chęć udziału w projekcie wyraziło też kilku aktorów (np. Brandon Routhe).