Co ciekawego na Kickstarterze? (09/07/2012)
W najnowszym przeglądzie Kickstartera omawiamy m.in. starty Mage Knight Revenge i Kaiju Combat oraz sukcesy Dead State i Quest for Infamy. Nie obyło się niestety bez porażek w postaci strzelanek Ground Branch oraz Retrovirus.
Ostatnie miesiące to okres prawdziwego kickstarterowego szaleństwa. Stąd pomysł regularnego cyklu, który pomoże Wam w zorientowaniu się we wszystkim co ciekawego dzieje się na tym serwisie. Znajdziecie tu informacje o nowych projektach, udanych zbiórkach i spektakularnych porażkach.
Zanim przejdziemy do konkretnych tytułów warto wspomnieć o debiucie serwisu Gameplanet Lab. Pojawiać się na nim będą jedynie specjalnie wybrane i najbardziej obiecujące projekty. Ponadto, w przeciwieństwie do Kickstartera, korzystający z serwisu deweloperzy mają być związani umową, na mocy której będą zobowiązani do dostarczenia użytkownikom obiecanych nagród, w tym pełnych wersji gier. Pierwszym projektem, który pojawił się na Gameplanet Lab jest Magrunner - gra logiczna inspirowana Portalem i twórczością H.P. Lovecrafta.
Rozpoczęte
Zaczynamy tradycyjnie od projektów, które wystartowały w ostatnich dniach.
Mage Knight Revenge
Intrygująco zapowiada się Mage Knight Revenge. To próba wskrzeszenia w wirtualnej formie popularnej niegdyś figurkowej gry bitewnej, która znikła z rynku siedem lat temu. Autorzy chcą odtworzyć turowe reguły pierwowzoru, więc nie ma obaw, że dostaniemy potworka w stylu poprzedniej adaptacji marki, czyli Mage Knight Apocalypse. Szykowana jest wersja przeglądarkowa oraz edycje na urządzenia mobilne. Jedynym problemem jest to, że cel ustalono na wyjątkowo wysokim poziomie 700 tys. dolarów.
Kaiju Combat
Ciekawy pomysł na grę mają autorzy pecetowego Kaiju Combat. To sieciowa bijatyka dla 2-4 graczy, w której walczyć będziemy olbrzymi monstrami w stylu Godzilli. Stojący za tym Kickstarterem zespół ma masę doświadczenia w produkcjach tego typu. Główny projektantem jest Simon Stange, który pracował przy Godzilla: Destroy All Monsters Melee, Godzilla: Save the Earth i Godzilla: Unleashed. Kaiju Combat jest jego grą marzeń, w której niezwiązany ograniczeniami oficjalnej licencji będzie mógł popuścić wodze wyobraźni. Za wygląd potworów odpowiada artysta Matt Frank, mający na koncie komiksy o Godzilli. Natomiast muzykę skomponuje Ron „Bumblefoot" Thal, czyli obecny gitarzysta zespołu Guns N’ Roses.
Divekick
Natomiast fanów bijatyk z nieco mniejszymi bohaterami zainteresować może Divekick. Cała mechanika walki sprowadza się tutaj do dwóch przycisków – skoku i kopnięcia. Wygrywa ten wojownik, który pierwszy trafi przeciwnika. Brzmi prosto, ale w rzeczywistości na tym pomyśle udało się autorom zaprojektować grę o całkiem sporej głębi. Ponadto proszą o raczej skromne 30 tysięcy dolarów.
Sukcesy
Przejdźmy teraz do najprzyjemniejszej części przeglądu, czyli listy gier, których autorom udało się zdobyć potrzebne środki.
Dead State
W doskonałym stylu zakończyło swojego Kickstartera zombiakowe cRPG Dead State. Już dwa tygodnie temu udało się zgromadzić wymagane 150 tysięcy, a ostatecznie zbiórka zamknęła się na sumie ponad dwukrotnie wyższej. Dzięki tak dużemu wsparciu twórcy będą mogli wprowadzić m.in. dodatkowe uzbrojenie, zwierzęta oraz wiele nowych lokacji, w tym bazę wojskowa, lotnisko, festyn, hipermarket oraz szalenie niebezpieczne, ale pełne cennych łupów miasto.
CLANG
Sukcesem zakończyła się też zbiórka na CLANG, czyli symulator walki mieczem tworzony przez zespół, na czele którego stoi pisarz science-fiction Neal Stephenson. Warto przypomnieć, że elementem charakterystycznym gry ma być system sterowania robiący pełen użytek z kontrolerów ruchowych, co pozwoli osiągnąć zupełnie nowy poziom szermierczego realizmu. Atmosfera w przypadku tego projektu była dosyć nerwowa. Po doskonałym starcie (co było zasługą m.in. pojawienia się w filmiku Gabe’a Newella) tempo gromadzenia środków znacząco zwolniło. Ostatecznie jednak udało się zebrać trochę ponad wymagane pół miliona dolarów.
Quest for Infamy
Korzystnie potoczyły się też losy Kickstartera Quest for Infamy. Przypomnijmy, że będzie to retro-przygodówka wzbogacona elementami RPG i jednocześnie pierwszy komercyjny projekt zespołu, który stworzył darmowe odświeżone wersje King’s Quest III oraz Space Quest II. Autorzy prosili o skromną sumę 25 tysięcy dolarów. Poszło im jednak znacznie lepiej i zbiórka zamknęła się ostatecznie na 63 tysiącach.
Paper Sorcerer
Powody do zadowolenia ma również twórca straroszkolnego cRPG Paper Sorcerer, w którym grafika została zaprojektowana tak, aby symulować rysunki na pergaminie. Autorowi udało się zebrać w sumie więcej niż 13 tys. dolarów, czyli ponad dwukrotnie więcej niż ustalone na poziomie 5 tys. minimum.
Porażki
W poprzednich tygodniach nie było za wiele porażek. Tym razem jednak w tej sekcji przeglądu pojawiły się dwie obiecujące produkcje, które niestety nie potrafiły przekonać do siebie graczy.
Ground Branch
Porażką zakończyła się zbiórka na taktyczną strzelankę Ground Branch. Fani zadeklarowali wpłatę 111 tys. dolarów, podczas gdy minimum ustalono na poziomie 425 tys. Autorzy nie dostaną więc ani centa. Szkoda, gdyż grę tworzą ludzie, którzy pracowali przy takich tytułach jak Tom Clancy's Rainbow Six, Tom Clancy's Rainbow Six Rogue Spear oraz Tom Clancy's Ghost Recon i chcą zaoferować duchowego spadkobiercę tych produkcji. Twórcy jednak nie zamierzają się poddać i obiecują, że znajdą sposób na ukończenie projektu.
Retrovirus
Słabo poszło też twórcom gry Retrovirus, która próbuje wskrzesić podgatunek strzelanek w stylu serii Descent. Nie udało im się osiągnąć nawet połowy wymaganych 75 tysięcy. Mimo to projekt zostanie ukończony, tyle że zapewne mocno obsunie się jego data premiery.