autor: Artur Falkowski
CD Projekt o złamaniu terminu premiery Wiedźmina przez niektóre sieci handlowe
Okazało się, że nie tylko na Zachodzie dochodzi do nagminnego łamania terminów premier przez sieci handlowe. To samo stało się również w Polsce w przypadku Wiedźmina, o czym informowaliśmy już przed kilkoma dniami. Na komentarz wydawcy nie trzeba było długo czekać.
Okazało się, że nie tylko na Zachodzie dochodzi do nagminnego łamania terminów premier przez sieci handlowe. To samo stało się również w Polsce w przypadku Wiedźmina, o czym informowaliśmy już przed kilkoma dniami. Na komentarz wydawcy nie trzeba było długo czekać.
Jak poinformowała firma CD Projekt, niektórzy sprzedawcy naruszyli umowę, w której deklarowali się nie sprzedawać gry przed północą 26 października. Wykorzystali fakt, że otrzymali grę dzień wcześniej i rozpoczęli sprzedaż, zanim wystartowały akcje promocyjne wydawcy. Firma nie ukrywa, że rozczarowana jest takim obrotem spraw. Jednocześnie przyznaje, że nie może za wiele zrobić, ponieważ ze względu na specyfikę rynku zmuszona jest do współpracy z dystrybutorami i sprzedawcami niezależnie od tego, czy ci dotrzymali umowy czy też nie. Jedynym działaniem CD Projekt wykierowanym w sprzedawców, którzy złamali termin, jest wniesienie o zwrot kosztów akcji promocyjnych, które straciły sens po wcześniejszym trafieniu Wiedźmina do sprzedaży.
„Okazało się, że nasza dbałość o klientów planujących zakup gry obróciła się przeciw nam. Dysponując towarem dzień wcześniej niektóre sklepy zdecydowały się na natychmiastowe rozpoczęcie sprzedaży nie bacząc na zawartą z nami umowę. Jest to oczywiście działanie wyjątkowo krótkowzroczne. Główni gracze na rynku gier dopuszczając do takich działań utrudniają budowę zdrowego i dojrzałego rynku gier w Polsce” – skomentował sprawę Michał Kiciński z CD Projekt.
Kiciński przyznał również, że potknięcia dotyczące tak ogromnej jak na polskie warunki premiery (łączny nakład 118 600 egzemplarzy) musiały się zdarzyć i są poważną lekcją dla firmy na przyszłość.