autor: Paweł Woźniak
Call of Duty: Modern Warfare – zwiastun i nowe informacje po oficjalnej prezentacji trybu multiplayer
Firma Activision oficjalnie zaprezentowała szczegóły trybu sieciowego w nadchodzącym Call of Duty: Modern Warfare. Pod hasłem „świeży, ale znajomy” kryje się znana, dynamiczna rozgrywka z kilkoma zaskakującymi nowościami.
Zaplanowany na październik Call of Duty: Modern Warfare doczekał się oficjalnej zapowiedzi trybu wieloosobowego. Na specjalnym streamie z udziałem członków studia Infinity Ward pokazano dynamiczny zwiastun w rytmie piosenki Enter Sandman zespołu Metallica oraz rozgrywkę z kilku trybów multiplayerowych starć. Dwa dni wcześniej odbył się zamknięty pokaz dla dziennikarzy, na którym mieliśmy okazję być dzięki zaproszeniu firmy Activison. O naszych wrażeniach i odczuciach na gorąco, możecie przeczytać w obszernej zapowiedzi. Wszyscy zainteresowani nową wersją multiplayera będą mogli sprawdzić go osobiście w zaplanowanych testach open beta, które odbędą się 14-16 września ekskluzywnie dla konsol PlayStation 4. Natomiast na 21-23 września zaplanowana jest beta z funkcją crossplayu na PC, Xboksie One oraz PS4. Tutaj za to skupmy się na ujawnionych konkretach.
Nowy silnik napędzający Call of Duty: Modern Warfare pozwolił przede wszystkim na stworzenie o wiele większych map do standardowych trybów rozgrywki, dzięki czemu po raz pierwszy w historii COD-a (nie licząc zeszłorocznego battle royale o nazwie BlackOut) dostaniemy bitwy ze znacznie większą liczbą graczy. Konkretów jeszcze nie ustalono, ale testy odbywają się dla 40, 50, 64 i 100 osób grających jednocześnie. Nie jest też jeszcze znana pełna liczba trybów rozgrywki. Póki co, na pokazie zaprezentowano:
- Gunfight z walkami 2 vs. 2;
- Hacker Attack z podkładaniem i obroną bomby;
- Domination z przejmowniem punktów;
- klasyczny Team Deathmatch.
Nowością są walki na mapach pogrążonych w zupełnej ciemności – tam główną rolę odgrywa noktowizja, która dzięki nowym możliwościom silnika pozwala na taktyczne użycie światła, np. oślepienie wroga z NVG poprzez włączenie lampy w pomieszczeniu.
Twórcy podkreślali również rezygnację z przepustki sezonowej i udostępnianie nowej zawartości za darmo oraz możliwość wspólnej rozgrywki na wszystkich platformach dzięki opcjonalnej funkcji crossplay. Sprawiedliwy dobór graczy ma zapewnić rozwiązanie znane z Fortnite’a, czyli matchmaking oparty przede wszystkim na rodzaju używanego kontrolera.
Oprócz tych wszystkich dużych, głównych zmian i nowości, multiplayer w Call of Duty: Modern Warfare pełen jest również mniejszych, bardziej szczegółowych rozwiązań, które studio Infinity Ward podzieliło na trzy kategorie: projekty lokacji, mechaniki rozgrywki i gunplay, czyli odczucia podczas strzelania.
Projekty lokacji
Podczas projektowania map twórcy wzorowali się na działaniach prawdziwych sił specjalnych, dostosowując wielkość lokacji do liczby grających. Podczas rozgrywki do wyboru będą:
- mapy treningowe (flashmaps) – bardzo małe (4 graczy);
- mapy taktyczne (tactical maps) – średniej wielkości (8-10 graczy);
- bitwy o dużej skali (large scale battles) – największe (20 i więcej graczy).
Starano się również omijać znany system projektowania map z trzema równoległymi drogami. Zamiast tego mamy zobaczyć większą wertykalność lokacji, pozwalających działać na różnych poziomach wysokości. Niektóre obiekty mają być swego rodzaju zagadkami środowiskowymi - przykładowo z możliwością dostania się na dach budynku, w którym zniszczono wszelkie schody i drabiny.
Mechaniki rozgrywki
Nowości w mechanikach rozgrywki zahaczają w niektórych przypadkach o rozwiązania dostępne zwykle w realistycznych strzelaninach taktycznych. Pierwszą z nich jest kilka sposobów na otwarcie drzwi. Będzie je można lekko uchylić, by wrzucić granat, wykopać, przestrzelić czy wysadzić ładunkiem C4. Sporą rolę odegra także wspomniane taktyczne używania światła oraz gogli noktowizyjnych.
Odrzut broni zmniejszy się znacznie, gdy po wciśnięciu odpowiedniego przycisku oprzemy ją o elementy otoczenia – i to nie tylko poziomie, jak np. o parapet, ale i pionowe framugi drzwi. Wszelkie osłony i ściany w grze będą podatne na przebijanie pociskami, zależnie od ich kaibru. Grubej deski nie spenetruje pistoletowy pocisk 9mm, ale nabój z AK-47 przejdzie już nawet przez blachę. Każdy nabój będzie fizycznym obiektem pokonującym jakąś drogę przez mapę, a nie rejestrowanym punktem lasera, więc przy dalekich strzałach będzie konieczne branie poprawki na ruszający się cel.
Do Call of Duty po pewnej przerwie wracają killstreaki (czyli nagrody za nieprzerwaną liczbę zabójstw) w postaci ataku ciężkim sprzętem bądź pasywnego wspomagania drużyny dronem obserwacyjnym. Do wyboru będą choćby naloty lotnicze, kierowany pocisk Cruise, atak śmigłowcem, bojowy pojazd opancerzony na mapie do obsadzenia przez kilku graczy, drony bojowe oraz opancerzony strój Juggernaut w parze z działkiem minigun.
Gunplay - strzelanie
Mechanika strzelania w Modern Warfare została stworzona zupełnie od podstaw, z naciskiem na warstwę dźwiękową strzałów i wszystkiego, co im towarzyszy oraz na animacje przeładowania oraz odrzutu karabinów. Dwadzieścia kanałów dźwiękowych pozwoliło na zróżnicowanie odgłosów strzałów zależnie od pomieszczeń i otwartej przestrzeni oraz tego, czy strzelamy z biodra, czy mierząc przez przyrządy. Swoje specjalnie nagrane odgłosy mają także łuski, z uwzględnieniem na jaką powierzchnię upadną lub od czego się odbiją.
Animacje odrzutu pokazują przede wszystkim realistyczne odsuwanie się karabinu do tyłu, co połączono z niewielkimi odruchami głowy strzelającego. Przeładowania nadal są bardzo szybkie, ale dokładne – z wyraźnym zaznaczeniem np. charakterystycznego uderzania dłonią w dźwignię przeładowywania pistoletu MP5. Nowością jest możliwość załadowania nowego magazynka bez odrywania przyrządów celowniczych od celu, tzw ADS reload (aiming down the sight reload). Wprowadzono zależność pomiędzy szybkością poruszania się, a czasem, w jaki możemy przejść do precyzyjnego celowania – im szybciej biegniemy, tym dalej od głowy trzymamy broń, co przekłada się na pewną różnicę przy tzw. quickscope’ach.
Twórcy starali się, by to broń była „głównym bohaterem gry”, a wszystkie wprowadzone mechaniki mają nam zapewnić jak najlepsze odczucia podczas strzelania, gwarantujące przede wszystkim odczuwalną moc odpalenia każdego pocisku. Podsumowaniem tego jest tryb stołu rusznikarskiego, w którym każdy będzie mógł dostosować karabiny i pistolety pod swoje własne wymagania i gust, tak jak robią to prawdziwi operatorzy. Będzie możliwe choćby stworzenie z krótkiego karabinku M4 broni wyborowej, poprzez zmianę kolby, lufy i dodanie lunety.
Po prezentacji wydaje się, że wszyscy wierni fani multiplayera w CODzie dostaną znowu swój ulubiony, dynamiczny "multik", ale znacznie odświeżony i unowocześniony. Nowe możliwości, a zwłaszcza większe mapy i większa liczba grających to z kolei zachęta dla każdego, kto zarzucał serii stagnację i serwowanie co roku tego samego. Tym razem wydaje się, że w końcu można mówić o nowej jakości. Jak to wyjdzie w końcowej formie, przekonamy się w październiku – wszak nie ujawniono jeszcze żadnych szczegółów na temat nieuniknionych mikropłatności. Wcześniej będzie można wypróbować tryb multiplayer podczas zaplanowanych na wrzesień sesji z otwartą betą. Mamy w niej ponoć zobaczyć jeszcze więcej, niż ujawniono na sierpniowym pokazie.
Call of Duty: Modern Warfare ukaże się 25 października na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One w pełnej polskiej wersji językowej.