Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 11 stycznia 2019, 09:14

autor: Bartosz Świątek

Bungie rozstaje się z Activision i zabiera ze sobą markę Destiny

Studio Bungie poinformowało o rozstaniu z Activision po trwającej osiem lat współpracy, a także odzyskaniu od wydawcy praw do marki Destiny. Równocześnie deweloper znalazł nowego inwestora - chińskie NetEase.

Rozwód Bungie i Activision po ośmiu latach. - Bungie rozstaje się z Activision i zabiera ze sobą markę Destiny - wiadomość - 2019-01-11
Rozwód Bungie i Activision po ośmiu latach.

W SKRÓCIE:

  1. Bungie po ośmiu latach rozstaje się z wydawcą Activision;
  2. prawa do marki Destiny trafią w ręce dewelopera;
  3. pecetowe wydanie Destiny 2 wciąż będzie działało w oparciu o platformę Battle.net;
  4. Bungie znalazło nowego inwestora w postaci firmy NetEase. Dzięki umowie z Chińczykami deweloper zdobył 100 mln dolarów.

2019 rok nie kazał nam długo czekać na pierwsze, naprawdę duże przetasowania w branży. Najpierw usłyszeliśmy o sprzedaży koreańskiego giganta Nexon, a zaledwie kilka dni później studio Bungie – odpowiedzialne m.in. za strzelanki MMO z serii Destiny – postanowiło zakończyć ośmioletnią współpracę z wydawcą Activision. Równocześnie deweloper przejmuje prawa do wspomnianej marki. Informacja została przekazana we wpisie zamieszczonym na oficjalnej stronie firmy.

Kiedy po raz pierwszy nawiązaliśmy współpracę z Activision w 2010 roku, branża gier znajdowała się w zupełnie innym miejscu. Jako niezależne studio, które miało na celu zbudowanie zupełnie nowego doświadczenia, chcieliśmy partnera chętnego do wykonania z nami dużego skoku w nieznane. Mieliśmy wizję Destiny, w którą wierzyliśmy, ale aby wydać grę o takiej skali, potrzebowaliśmy wsparcia uznanego partnera wydawniczego.

Cieszymy się z udanej, ośmioletniej współpracy i chcielibyśmy podziękować Activision za ich pomoc przy Destiny. Patrząc w przyszłość, z niecierpliwością czekamy na ogłoszenie przez Activision planów przeniesienia na Bungie praw wydawniczych dotyczących tej marki. Z naszą niezwykłą społecznością Destiny, jesteśmy gotowi do publikowania na własną rękę, podczas gdy Activision skupi się mocniej na posiadanych IP – czytamy w oświadczeniu.

Deweloperzy podkreślają też we wspomnianej notce, że praca nad dodatkiem Porzuceni wiele ich nauczyła, wskazując jednocześnie kierunek, w którym chcieliby dalej rozwijać markę.

Przy okazji Forsaken uczyliśmy się, słuchaliśmy i pochylaliśmy nad tym, czego nasi gracze oczekiwali od wspaniałego doświadczenia Destiny. Możecie być pewni, że w planach jest tego więcej. Będziemy nadal realizować istniejącą mapę drogową Destiny i z niecierpliwością czekamy na kolejne sezonowe doświadczenia w nadchodzących miesiącach. Chcemy też zaskoczyć naszą społeczność ekscytującymi ogłoszeniami dotyczącymi planów na przyszłość – czytamy.

Warto odnotować, że pomimo rozstania dewelopera i wydawcy, pecetowe wydanie Destiny 2 wciąż będzie działało w oparciu o platformę Battle.net.

Decyzja Bungie niewątpliwie sprawia wrażenie nagłej, choć być może jest to spowodowane faktem, że – co w dobie Internetu zdarza się dość rzadko – zupełnie nic o niej wcześniej nie słyszeliśmy. Napięcia pomiędzy obydwiema firmami nie były jednak tajemnicą. Destiny 2, choć początkowo sprzedawało się dobrze, nie radziło sobie najlepiej z utrzymywaniem zainteresowania graczy (także dzięki kilku naprawdę słabym DLC) i było źródłem licznych kontrowersji, związanych m.in. z mikropłatnościami. Deweloperzy podjęli duży wysiłek i wraz z dodatkiem Porzuceni odzyskali zaufanie społeczności, jednak Activision wciąż nie było zadowolone z ilości pieniędzy, które zarabiało na grze. Być może teraz w końcu okaże się, w jakim stopniu za stan Destiny 2 i złe pomysły odpowiadał deweloper, a w jakim były one wynikiem nacisków ze strony wydawcy.

Zanim jednak za mocno popuścicie wodze fantazji, przestrzegamy, by utemperować swoje oczekiwania względem samodzielności Bungie. Firma co prawda rozstała się z Activision, ale znalazła nowego inwestora w postaci chińskiego giganta NetEase (tego samego, który współpracuje z Blizzard Entertainment przy kontrowersyjnym Diablo Immortal). Chińczycy zaoferowali deweloperowi 100 mln dolarów. Czy pieniądze te pozwolą im wpływać na proces twórczy Bungie? Odpowiedź na to pytanie poznamy być może przy okazji nowej gry studia, która podobno jest już w produkcji.

  1. Bungie – strona oficjalna
  2. Activision – strona oficjalna
  3. NetEase – strona oficjalna