Błyskawiczna premiera nowej strzelanki w stylu EfT we wczesnym dostępie. W Gray Zone Warfare każdy ruch ma mieć znaczenie
Ogłoszono datę startu wczesnego dostępu Gray Zone Warfare – extraction shootera, który rzuci rękawicę cierpiącemu obecnie Escape from Tarkov.
UWAGA: W tym miejscu znajdziecie wymagania sprzętowe Gray Zone Warfare.
Studio Madfinger Games wybrało sobie idealny moment na ogłoszenie startu wczesnego dostępu swojej najnowszej gry – Gray Zone Warfare. Fani tzw. „extraction shooterów” są obecnie mocno wkurzeni przez kontrowersyjne ruchy twórców Escape from Tarkov. Niewykluczone więc, że nowa produkcja przyciągnie do siebie niezadowolonych graczy. Ci będą ją mogli wypróbować już od jutra, tj. 30 kwietnia, kiedy to zadebiutuje na Steamie.
Gray Zone Warfare – Early Access
Aby wziąć udział we wczesnym dostępie trzeba będzie zakupić jedną z czterech dostępnych na premierę edycji. Standardowa wyceniona została na 34,99 dolara (ok. 141 zł). Kolejne to znacznie większy wydatek, oferujący również dodatkową zawartość. Szczegółową rozpiskę znajdziecie poniżej.
Gra odblokowana zostanie o godzinie 15:00 czasu polskiego i dostępna będzie jedynie w języku angielskim.
Czym jest Gray Zone Warfare?
Gray Zone Warfare to taktyczna sieciowa strzelanka, w której jako członek prywatnej firmy wojskowej zostaniemy wysłani na objętą kwarantanną wyspę w południowo-wschodniej Azji. Od strony mechaniki zabawa przypomina częściowo wspomniane wcześniej EfT.
U podstaw gracze samotnie lub w drużynie eksplorują otwarty świat, w którym toczą między sobą walki, zbierają zasoby oraz wykonują zadania. Każda strzelanina może zakończyć się utratą życia, a co za tym idzie – całego zdobytego ekwipunku.
Produkcja została już wcześniej przetestowana przez grupę twórców internetowych, a wrażenia były mocno mieszane. Zachwycała przede wszystkim oprawa graficzna, która rzeczywiście wyglądała jak na zwiastunach, ale pojawiały się problemy z AI, przesadzonymi mechanikami survivalowymi czy płynnością animacji.
Według ich słów gra sprawiała wrażenie obiecującej, jednak jeszcze niegotowej na premierę, co tym bardziej wskazuje na to, że twórcy chcą wykorzystać nieciekawą sytuację Tarkova. Czy otrzymamy przez to niedorobiony produkt? Okaże się już jutro.