Blizzard pozywa twórców hacków do StarCrafta II
Kilka dni temu zbanowano konta ponad pięciu tysięcy użytkowników StarCrafta II. Była to kara za oszukiwanie w trakcie sieciowych potyczek. Teraz jednak Blizzard poszedł o krok dalej i złożył pozew przeciwko ludziom, którzy tworzą i sprzedają hacki do tej gry.
Kilka dni temu zbanowano konta ponad pięciu tysięcy użytkowników StarCrafta II. Była to kara za oszukiwanie w trakcie sieciowych potyczek. Teraz jednak Blizzard poszedł o krok dalej i złożył pozew przeciwko ludziom, którzy tworzą i sprzedają hacki do tej gry.
Prawnicy firmy podkreślają, że już kilka dni po wydaniu gry pozwani wypuścili szeregu hacków zaprojektowanych tak, by modyfikować i w rezultacie niszczyć sieciowe rozgrywki. Co więcej, już w dniu premiery przedstawiciele tych grup zapewniali na własnych stronach, że takowe programy już wkrótce zostaną wypuszczone.
Blizzard podnosi, że hacki są sprzeczne z postanowieniami zawartymi w EULA dla StarCrafta II i usługi Battle.net oraz, że naruszają one przepisy chroniące prawa autorskie. Argumentacja co do tego ostatniego zarzutu jest jednak odrobinę kontrowersyjna. Mianowicie, zawierające w sobie materiały i kawałki kodu z gry hacki ładują się do pamięci komputera, na co nie pozwala EULA. Tym samym ludzie z nich korzystający łamią prawo autorskie i robią z tych elementów użytek, na który nie pozwala udzielona im licencja
Firma domaga się odszkodowania oraz przekazania wszystkich zysków, jakie osiągnęli pozwani. Blizzard podnosi, że hacki obniżyły wartość StarCrafta II oraz nieodwracalnie ograniczyły legalnym klientom możliwość cieszenia się sieciową rywalizacją. W rezultacie gracze tracą zainteresowanie produktem, co bezpośrednio przekłada się na mniejszą sprzedaż zarówno samej gry, jak i przyszłych dodatków.
Nie znamy prawdziwych imion pozwanych, ale wiemy jakimi ksywkami posługuje się część z nich. Chodzi tu m.in. o Permaphrosta i Cranixa (oboje to mieszkańcy Kanady) oraz przebywającego w Peru Linuxawesome. Rodzi to oczywiście spore problemy, ponieważ EULA stanowi, że podobne spory rozstrzygane będą przez sąd w Los Angeles, więc wyegzekwowanie wyroku może być cokolwiek problematyczne. Warto to dodać, że twórcy hacków posługujący się pseudonimami Wiggley, Zynastor oraz Dark Mage są wymienieni w pozwie, ale nie jako strony. Oznacza to, że prawnicy Blizzarda chcą ich najprawdopodobniej powołać na świadków.