BioShock 4 ma „drobne” problemy? Plotki o odejściu pracowników
Nie tylko ojciec BioShocka rzekomo ma problemy z nową grą. Według plotek firma 2K Games nie jest też zadowolona z tego, jak przebiega produkcja gry BioShock 4.
W zeszłym miesiącu pojawiły się pogłoski, jakoby Ken Levine – ojciec BioShocka – miał pewne problemy przy tworzeniu swojego nowego dzieła. Najwyraźniej te kłopoty dały się we znaki także twórcom pracującym nad kontynuacją jego słynnej serii. Co prawda konto Oops Leaks na Twitterze zapewnia, że BioShock 4 nie utknął w „piekle produkcyjnym”, ale studio Cloud Chamber miało opuścić już 40 osób, w tym deweloperzy nadzorujący prace nad projektem.
Może Cię zainteresować:
- BioShock doczeka się ekranizacji od Netflix
- Twórca BioShocka od 7 lat nie może skończyć jednej gry – oto dlaczego
Konto Oops Leaks, które w listopadzie przekazało sporo informacji na temat nowego BioShocka, nie podało szczegółów dotyczących okoliczności odejścia tych pracowników. Część z nich miała opuścić zespół z własnej woli, ale niektórzy zostali zwolnieni.
- Firma Take-Two nie jest zadowolona z dotychczasowych postępów w pracach nad grą, co może częściowo wyjaśniać sprawę.
- Jak wspomniano, prace nad BioShockiem 4 nie utknęły w miejscu. Studio Cloud Chamber „tylko” przechodzi „drobną restrukturyzację” i rozpoczęło już rekrutację nowych pracowników.
- 2K Games najpewniej nadal planuje debiut gry w 2024 roku fiskalnym (inne plotki mówiły o premierze jeszcze w tym roku).
Zaznaczamy, że żadna z tych informacji nie została potwierdzona przez oficjalne źródła, a Oops Leaks jeszcze nie zyskało sobie wystarczającej renomy, by brać ich słowa za dobrą monetę.