Battlefield 5 oficjalnie – zwiastun, data premiery i II wojna światowa
Firmy DICE i Electronic Arts odsłoniły skrzętnie skrywane dotąd karty na temat gry Battlefield V. Nie tylko opublikowano pierwszy zwiastun tej produkcji, lecz także podzielono się informacjami na temat atrakcji, z którymi gracze będą mogli się zapoznać w październiku.
Oficjalna prezentacja Battlefield V za nami – ekipa DICE podzieliła się pierwszymi konkretami o przygotowywanej zawartości. Produkcja zmierza na komputery osobiste, PlayStation 4 i Xboksa One, na których zadebiutuje 19 października 2018 roku (gracze, którzy złożą zamówienie przedpremierowe, zagrają 16 października). Poniżej czeka na Was zwiastun, w którym oprócz dynamicznej rozgrywki rzuca się w oczy niezwykle żywa kolorystyka (całość budzi przez to skojarzenia z nigdy niewydanym Brothers in Arms: Furious 4), a także informacje na temat tego, w jaki sposób deweloperzy zamierzają przedstawić ten konflikt tak, jak nikt inny – świeżo i nowocześnie.
Tryby gry
W Battlefield V znajdą coś dla siebie zarówno samotnicy, jak i miłośnicy multiplayerowej zabawy. Ci pierwsi będą mogli sprawdzić Wojenne opowieści, znane z poprzedniej części serii. Twórcy chcą po raz kolejny pokazać nam wojenny dramatyzm z konkretnej perspektywy, czego przykładem może być kobieta z norweskiego ruchu oporu, walcząca z niemieckim okupantem.
Fani zabawy z innymi osobami otrzymają natomiast zarówno tryb multiplayer oparty na rywalizacji (w tym Operacje noszące tutaj miano Grand Operations, będące większym, bardziej złożonym i dramatycznym odpowiednikiem tych z Battlefield 1), jak i tryb współpracy, czyli Combined Arms (w którym maksymalnie czwórka graczy wcieli się w spadochroniarzy działających na tyłach wrogiej armii).
Arsenał i Kompania
Kolejnym ważnym elementem Battlefielda V będzie arsenał obejmujący zarówno broń i pojazdy (pokroju samolotów oraz czołgów) doskonale nam znane, jak i sekretne wynalazki; w tym przypadku autorzy przyznają, że musieli znaleźć złoty środek pomiędzy realizmem i czystą zabawą (pewnie dlatego w pole bitwy uderza rakieta V1).
A czym jest Kompania? Pod tą enigmatyczną nazwą DICE ukryje system personalizacji żołnierzy, pojazdów i broni, dzięki którym zmienimy nie tylko ich wygląd, ale i zachowanie na polu bitwy. Nowe elementy mamy odblokować w miarę postępów lub za prawdziwe pieniądze (na ten moment nie wspomniano o lootboksach), jednak twórcy przekonują, że ze względu na fakt, iż cenią sobie odpowiedni balans rozgrywki, Battlefield V nie będzie grą pay-to-win.
Fortyfikacje
Oblicze multiplayerowych zmagań PvP mają odmienić fortyfikacje wymuszające inne podejście do rozgrywki zarówno u atakujących, jak i u broniących; w ich obrębie wzniesiemy umocnienia, a także zdecydujemy o rzeczach pokroju lokalizacji CKM-ów.
Po premierze
Oczywiście premiera Battlefielda V to dopiero początek – od tego momentu gra będzie nieustannie rozwijana w ramach tak zwanych Tides of War. Otrzymamy więc nowe pojazdy, arsenał, czasowe wydarzenia, nieśmiertelniki czy choćby malowania twarzy, a co więcej – chcąc oddać w ręce graczy tę samą przygodę, podjęto decyzję o rezygnacji z premium passa i płatnych dodatków; wszystkie rozszerzenia będą udostępniane za darmo, a pierwszym z nich ma być Fall of Europe, które zadebiutuje w listopadzie.