autor: Paweł Woźniak
Banowanie trolli w LoL-u wcale nie jest proste - opinia graczy
Gracze League of Legends twierdzą, że odróżnienie słabych graczy od tych, którzy specjalnie psują rozgrywkę, jest naprawdę trudnym zadaniem, co sprawia, że twórcy nie są w stanie skutecznie banować tzw. „trolli” oraz „interów”.
Temat „trolli” oraz „interów” w League of Legends (czyli graczy, którzy specjalnie psują innym rozgrywkę) powraca jak bumerang. Może się wydawać, że rozwiązanie owego problemu jest proste – wystarczy przecież zbanować tych, którzy nie potrafią dostosować się do rozgrywki. Gracze jednak po raz kolejny podjęli dyskusję, przestawiając argumenty, dlaczego proces ten jest znacznie bardziej skomplikowany, niż może się to wydawać.
Użytkownik Reddita o nicku Xpholio rozpoczął wątek, w którym napisał, że deweloperzy ze studia Riot Games (czyli twórcy LoL-a) nie mają łatwego zadania, ponieważ granica między słabym a specjalnie „intującym” graczem jest niezwykle cienka i zazwyczaj nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy ktoś po prostu ma gorszy dzień czy też specjalnie psuje innym zabawę.
Czym jest „intowanie”?
Intowanie (z ang. „intentional feeding”) to zachowanie gracza, który specjalnie gra słabo, aby drużyna przeciwna zyskała przewagę. Sformułowanie to używane jest najczęściej właśnie w League of Legends i bywa, że określa się w ten sposób również słabych graczy (chociaż zazwyczaj niesłusznie).
[…] Ci ludzie nie zdają sobie sprawy, że bardzo łatwo jest ukarać graczy, którzy obrażają innych, ponieważ zawsze jest ku temu jasny dowód, ale jak niby twórcy mają konsekwentnie i dokładnie wykrywać różnice między graczem, który ma gorszy dzień, a kimś, kto celowo psuje rozgrywkę. […]
A do ludzi, którzy mówią, że twórcy i tak powinni tego próbować (banować takich graczy – przyp. red.) – Riot Games nigdy tego nie zrobi, ponieważ to nie może się udać i gdy normalni gracze dostaliby bana za to, że mają słabsze gry, odzew ze strony społeczności byłby bardzo krytyczny. […]
Do dyskusji dołączyli inni użytkownicy, również stwierdzając, że odseparowanie takich przypadków faktycznie nie jest proste. Wiąże się to przede wszystkim ze złym podejściem graczy – spora część wyznaje zasadę „skoro nie grasz tak, jak ja chcę, to znaczy, że trollujesz / intujesz” i nie dopuszcza do siebie faktu, że ktoś np. może mieć gorszy dzień. Sprawę utrudnia również fakt, że ci, którzy specjalnie grają źle, często nie robią tego w oczywisty sposób, co po prostu utrudnia ich wykrycie (i tym samym wlepienie bana). Problemu nie rozwiąże więc nawet stworzenie algorytmu, który wykrywałby takich graczy, ponieważ kary przyznawane byłyby niesłusznie.