Otwarty świat wielkości planety, Artemis ma nawet realistycznie symulować dziką przyrodę
Brendan Greene, znany lepiej jako PlayerUnknown, podzielił się szczegółami na temat swojego najnowszego przedsięwzięcia – Projektu Artemis, otwartego świata wielkości planety.
Brendan Greene, znany lepiej pod pseudonimem PlayerUnknown, to pochodzący z Irlandii twórca gier, który zasłynął jako lider zespołu odpowiedzialnego za szalenie popularną strzelankę PlayerUnknown's Battlegrounds. Po odstąpieniu od prac nad hitową grą battle royale, Greene poświęcił się innym projektom. Jednym z nich był tajemniczy Prologue, o którym wspominaliśmy kilka lat temu.
Teraz na łamach serwisu PC Gamer Greene podzielił się kolejnymi informacjami dotyczącymi prac nad tym ambitnym przedsięwzięciem.
Otwarty świat pełen możliwości
Christopher Livingston z serwisu PC Gamer miał okazję na własne oczy doświadczyć wczesnej wersji Projektu Artemis – proceduralnie generowanej przestrzeni o rozmiarach całej planety. W przyszłości otwarty świat wspierać ma w pełni funkcjonującą roślinność, dziką faunę czy systemy pogody. Gracze będą wchodzić z nim w interakcje i wykorzystywać dostępne zasoby. Greene zaznacza jednak:
Nie chcę klasyfikować tego jako gry. Jestem pewien, że będą tam elementy rozgrywki. Mamy w planach lekki tryb zabawy typu survival z eksploracją i budową cywilizacji – co innego zrobiłbyś z ogromnym światem?
– Brendan Greene
Część mechanik survivalowych i eksploracyjnych ma zostać udostępniona w ramach Prologue. Jak wyjaśnia autor, ogłoszone kilka lat temu przedsięwzięcie stanowić będzie swoiste demo technologiczne, zwiastujące premierę głównego projektu studia, czyli Artemis.
Kontynuując wątek szerokich możliwości, jakie zapewniać ma ambitny projekt PlayerUnknown Productions, Brendan Greene wspomina:
Jeśli chcesz po prostu wędrować po świecie, możesz to zrobić. Jeśli chcesz usiąść nad jeziorem i poczytać książkę, również możesz to uczynić. Projekt [Artemis – przyp. red.] nie ma być ukierunkowany na jeden gatunek lub jedną aktywność. Będzie wiele sposobów na cieszenie się światem lub jego doświadczanie. Ważniejsze jest dla mnie stworzenie przestrzeni, niż skupienie się na jednej rzeczy.
– Brendan Greene
Szukając porównań, PlayerUnknown przywołuje takie produkcje, jak Second Life czy Rust, w których sami gracze decydują o aktywnościach, których się podejmą, a formy spędzania czasu z tytułem mogą znacząco różnić się w zależności od odbiorcy.
Warstwa fabularna
O dziwo, otwarte doświadczenie Artemis nie ma być zupełnie pozbawione otoczki fabularnej. Autor przybliża pokrótce sugerowany zarys historii:
Historia Artemis opiera się na tym, że jest to cyfrowe miejsce, do którego ludzkość udaje się, aby dowiedzieć się, jak odzyskać ziemię.
– Brendan Greene
Fabuła zabierze gracza 500 lat w przyszłość – trzy wieki po tym, jak ludzkość opuściła rodzinną planetę w tajemniczych okolicznościach. Greene planuje lepiej przybliżyć historię w planowanej serii komiksów. Termin ich publikacji pozostaje jednak nieznany.
Integracja systemu blockchain
Pytany o podobieństwa do projektów typy „metaverse”, kojarzonych z przedsięwzięciami korporacji takich jak Meta czy Epic, PlayerUnknown jasno odpowiada, że nie ma zamiaru sprzedawać wirtualnej przestrzeni osobiście:
Nie będę sprzedawał ziemi, jak większość przestrzeni cyfrowych. Jeżeli pozwalamy ludziom ubiegać się o teren, będą musieli sami do niego dotrzeć. Będziesz musiał oprzeć swoje roszczenia na konkretach i może włożyć nieco pracy, zebrać trochę zasobów, by móc w pełni nazwać ten teren „swoim”.
– Brendan Greene
Deweloper nie wyklucza jednak możliwości odsprzedaży zdobycznego terenu innym graczom. Z tego powodu Greene rozważa zaimplementowanie w grze systemów opartych na blockchainie. Zdaniem twórcy mechanika tego typu stanowić mogłaby „finansową warstwę”, regulującą do pewnego stopnia zdecentralizowany świat.
Świadom negatywnego nastawienia, jakim społeczność graczy darzy mechaniki oparte na systemie blockchain w grach, Greene wyjaśnia:
[W branży – przyp. red.] jest masa oszustów. Nie zrozum mnie źle, ja też widzę okropność tego wszystkiego. Ale myślę, że do pewnych celów [blockchain – przyp. red] może nadać się całkiem dobrze.
– Brendan Greene
Mnóstwo niewiadomych
Choć projekt Artemis zapowiada się naprawdę imponująco, to nie sposób nie odnieść wrażenia, że przedsięwzięcie wciąż pozostaje w bardzo wczesnej fazie produkcji, zaś wiele jego cech ulega dynamicznym zmianom. Sam autor nie kryje zresztą, że wiele aspektów związanych z Artemis, jak chociażby kwestia infrastruktury sieciowej oraz moderacji, pozostaje dla niego zagadką:
Jeśli buduję coś takiego, to czy mam to moderować? Czy mogę to moderować? Wciąż jeszcze nie wiem. Myślę, że muszę. Sądzę, że moralnym obowiązkiem jest upewnienie się, że możemy wytępić nazistów. Ale nie jestem jeszcze pewien. Wydaje mi się, że muszę zatrudnić ludzi mądrzejszych od siebie, żeby o tym pomyśleli.
– Brendan Greene
Pomimo licznych niewiadomych i wczesnej fazy rozwoju, projekt Artemis pozostaje bardzo interesującym i ambitnym przedsięwzięciem człowieka, który zdążył już zbudować reputację w branży gier. Gdy tylko pojawią się nowe informacje związane z projektem Artemis, z pewnością Was o nich poinformujemy.