autor: Aleksander Kaczmarek
APB: All Points Bulletin w rękach K2 Network
Sieciowa zabawa w policjantów i złodziei, czyli gra APB: All Points Bulletin autorstwa studia RealTime Worlds ma spore szanse na niechlubny tytuł klapy roku. Nieoczekiwanie uratować może ją przed tym amerykańska korporacja K2 Network.
Sieciowa zabawa w policjantów i złodziei, czyli gra APB: All Points Bulletin autorstwa studia RealTime Worlds ma spore szanse na niechlubny tytuł klapy roku. Nieoczekiwanie uratować może ją przed tym amerykańska korporacja K2 Network. Wydawca specjalizujący się w przenoszeniu na zachodnie rynki azjatyckich produkcji z gatunku MMO wykupił prawa do tytułu i najwyraźniej zamierza udostępnić go w usłudze GamersFirst, która ma obecnie 28 milionów użytkowników w 160 krajach.
Do tej pory krążyły plotki, że schedą po RealTime Worlds zainteresowane są firmy Epic Games oraz Codemasters. Okazuje się, że kupca na grę udało się znaleźć w kalifornijskim mieście Irvine. Co więcej, wcale nie chodzi o Blizzard Entertainment.
Według doniesień serwisu GamesIndustry.biz prawa do APB nabyła korporacja K2 Network i to za cenę zaledwie 1,5 mln funtów, która wydaje się śmiesznie niska przy nakładach na produkcję sięgających 100 mln dolarów.
Niepotwierdzone źródła sugerują, że sieciowa strzelanina może „zmartwychwstać” jeszcze w tym roku. Najprawdopodobniej APB będzie kolejnym tytułem dostępnym dla użytkowników usługi GamersFirst, która obecnie oferuje już 12 produkcji z gatunku MMO (w tym m.in. War Rock, Knight Online World oraz 9Dragons). W takim przypadku gra udostępniona zostałaby na zasadzie free-to-play, a model jej finansowania opierałby się na wspólnym systemie mikrotransakcji. Byłby to też zwrot o 180 stopni w porównaniu z tym, co wcześniej proponowały RealTime Worlds i Electronic Arts.
Warto przypomnieć, że decyzja o wyłączeniu serwerów z grą APB: All Points Bulletin zapadła we wrześniu. W ciągu ponad miesiąca od premiery zaledwie ok. 130 tys. graczy zdecydowało się na zakup tego tytułu, rejestrację i opłacanie niemałego abonamentu.