„99% crashy to wina starych sterowników”. Twórca Manor Lords wskazuje, z czego wynika większość problemów graczy
Gracze narzekają na występujące problemy w strategii Manor Lords. Twórcy wskazują przyczyny kłopotów i proponują rozwiązania.
Od premierowego piątku w Manor Lords codziennie bawi się co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób. Nie dla wszystkich jest to jednak przyjemny czas – niektórzy gracze narzekają na crashe.
Twórcy na szczęście wiedzą, co jest przyczyną tych usterek. Na oficjalnym koncie gry w serwisie X możemy znaleźć przepis na rozwiązanie tych kłopotów.
Jak dotąd 99% wszystkich crashy to wina starych sterowników. Kiedy gracze mówią mi: „zaktualizowałem sterowniki”, sprawdzam to w logach i nadal widzę stare sterowniki. Kolejna sprawa to domyślnie włączone FSR, podczas gdy ludzie dysponują starszymi GPU. Tymczasowym rozwiązaniem jest wyłączenie FSR w pliku settings.ini, ale wkrótce zostanie to naprawione – czytamy we wpisie na X.
Warto dodać, że to nie jedyna kwestia, nad którą Grzegorz Styczeń pochyli się w kolejnych patchach z poprawkami (niedawno poznaliśmy plany twórców co do pierwszych aktualizacji gry). Warto też rozważyć zainstalowanie jednego z modów do Manor Lords, który nieco poprawia wydajność gry.
Średniowieczna strategia dalej wykręca rekordowe liczby na Steamie. Zaledwie wczoraj z rana informowaliśmy Was o przekroczeniu 170 tysięcy graczy w tym samym czasie. Pod wieczór gra wypracowała już nowy „peak”, który wynosi 173 178 jednocześnie bawiących się użytkowników platformy firmy Valve.
Przypomnijmy, że gra znajduje się obecnie we wczesnym dostępie. Można ją ogrywać z polskimi napisami na PC za pośrednictwem GOG-a, Epic Games Store i Steama, a także w ramach abonamentu PC Game Pass.
- Manor Lords – recenzja gry we wczesnym dostępie. Nic dziwnego, że to najbardziej wyczekiwana gra na Steamie
- Manor Lords – poradnik do gry
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
