Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 20 listopada 2023, 21:00

NfS: Underground miał premierę 20 lat temu, tak wspominają grę nasi czytelnicy

Need for Speed: Underground skończył 20 lat. W dniu premiery ta gra zachwycała, dając złudzenie uczestniczenia w filmie Szybcy i wściekli. Dziś wspominamy ją, dzieląc się wrażeniami.

Źródło fot. Electronic Arts.
i

„Three, six, nine, damn your fine; Move it till you sock it to me one more time; Get low, get low, get low, get low; To the window, to the wall". Nawet nie przepadając za amerykańskim rapem nie sposób nie czuć choć nutki nostalgii do cytowanego tutaj utworu Get low Lil Jona & The East Side Boyz, jeśli się grało w kultowe Need for Speed: Underground, w którego menu głównym on rozbrzmiewał.

W piątek ta kultowa siódma odsłona cyklu „ścigałek” od firmy Electronic Arts skończyła 20 lat. Choć dziś może się ona wydawać brzydka i toporna, przed dwoma dekadami robiła ogromne wrażenie.

Gra niczym Szybcy i wściekli

Śliczna – jak na tamte czasy – grafika, około 100 rozgrywających się nocą nielegalnych, okraszonych fabułą (po raz pierwszy w serii) ulicznych wyścigów, kilkadziesiąt aut, które dało się tuningować, wspomniana już ścieżka dźwiękowa, potęgująca klimat łamiących prawo zawodów, a także niezły, zręcznościowy model jazdy, któremu pikanterii dodawało częste używanie nitro – wszystko to tworzyło znakomitą mieszankę. Można wręcz było odnieść wrażenie, że uczestniczy się w niewydanej części filmu ze świeżej wówczas serii Szybcy i wściekli

Być może właśnie dlatego gra znakomicie się sprzedała. W niecały rok od premiery rozeszła się w liczbie 7 mln kopii, natomiast do 2015 r. – w aż 15 mln kopii (na wszystkich platformach, tj. PC, PS2, Xbox, GBA i GCN).

Bardzo dobre oceny

Wprawdzie wraz z omawianą odsłoną cykl Need for Speed dość mocno odszedł od korzeni – ścigania się sportowymi wozami w egzotycznych zakątkach świata – ale fani wirtualnych „czterech kółek” byli zachwyceni.

  1. Dość powiedzieć, że tylko wersja gry wydana na Game Boy Advance ma na Metacritic.com średnią recenzentów poniżej 80/100.
  2. W przypadku pozostałych – PC, PS2, Xbox i GameCube – mieści się ona w przedziale od 82 do 85.
  3. Ze średnimi notami graczy zagregowanymi przez ten portal jest podobnie: są one niższe niż 8/10 tylko dla wersji gry na GBA i GC.

Nie dziwi więc, że fani wspominają NfS: Underground z wielkim sentymentem, jednocześnie mocno dziwiąc się EA, iż „zapomniało” ono o urodzinach tej produkcji. Zaskakujący nie jest natomiast fakt, że uplasowała się ona na 11. miejscu w naszym rankingu najlepszych gier wyścigowych i rajdowych, który przygotował Darek „DM” Matusiak w oparciu o typy redakcji oraz czytelników GRYOnline.pl.

  1. Need for Speed: Underground w TOP 100 najlepszych gier wyścigowych i rajdowych

Przełom

Dla autora naszej recenzji Need for Speed Underground był zaś nie lada przełomem:

Obawiałem się ze Need for Speed: Underground będzie kolejną nudną grą zręcznościową, na góra jeden wieczór zabawy. Tuż po tym jak zasiadłem przed monitorem za kierownicą pierwszego samochodu, obawy zostały rozwiane. Oczywiście są rzeczy, które warto poprawić (być może w następnej edycji), jak choćby odgłos silników, nieco większe zróżnicowanie dostępnych „upgradów” czy wprowadzenie widoku „zza kierownicy”. Minusem jest również brak jakiegokolwiek systemu uszkodzeń, który nadałby grze nieco realizmu, ale w związku z tym, że z założenia jest ona zręcznościówką, brak zniszczeń można przeboleć. W chwili obecnej nie ma na rynku tak dynamicznej i wciągającej gry samochodowej o charakterze zręcznościowym. Przepiękna grafika połączona z ogromna „grywalnością” tworzy produkt, który koniecznie powinien znaleźć się w kolekcji każdego gracza. Dla mnie jest to swoistego rodzaju przełom, który na zawsze zmieni ten gatunek podnosząc poprzeczkę niezwykle wysoko...

  1. Need for Speed: Underground – recenzja gry

Czy da się dziś zagrać?

Czy da się dziś zagrać w NfS: Underground? Tak – używaną wersję gry można zakupić zarówno w polskich, jak i w zagranicznych serwisach aukcyjnych. Cena waha się od kilkudziesięciu do ponad 100 zł (są także oferty sprzedaży za kilka tysięcy…).

W dystrybucji cyfrowej NfS:U jest oczywiście niedostępne. Licencje na samochody i muzykę, które niegdyś wykupiło Electronic Arts, wygasły bowiem dawno temu.

Podziel się wspomnieniami

Zachęcam do podzielenia się swoimi wrażeniami i wspomnieniami dotyczącymi Need for Speed: Underground na naszym forum. Możecie to zrobić pod tą wiadomością lub w osobnym wątku (poniżej), który założyła Asia. Wybrane komentarze zostaną później włączone do niniejszego tekstu (kilka już mamy!).

W tamtych czasach było to coś... pierwsza taka gra o tuningu, szczególnie zaraz po filmie Szybcy i wściekli. Każdy chciał wtedy podrasować swojego Civica czy Nissana. Każdy chciał być jak Vin Diesel czy Paul Walker, a z faktu że była to pierwsza gra tego typu – mam wrażenie, że większość ludzi wspomina ją świetnie. Dodając świetny soundtrack w klimacie dawał pełną radość z gry.

Po wielu latach widząc tuning w każdej grze, z nostalgią wraca się do protoplastów tego stylu.

Beaverus

Tak się jakoś potoczyło, że najpierw miałem okazję zagrać w Underground 2 (którego zawsze ubóstwiałem), dopiero później w moje ręce trafiła pierwsza część. Zapewne z tego powodu jedynka nie wywołała u mnie aż takiego „efektu wow” – gdzieś tam brakowało mi otwartego świata, możliwości pojeżdżenia po mieście i jego podziwiania. A jak na swoje czasy, robiło wrażenie. Niemniej dobrze wspominam czas spędzony w grze, to naprawdę udana produkcja, do której wracałem wielokrotnie. Ścieżka dźwiękowa palce lizać, takie kawałki jak Element Eighty – Broken Promises, Static X – The Only, Story of the Year – The Hero Will Drown, Andy Hunter – The Wonders of You, Lostprophets – Ride czy Fuel – Quarter przez długi czas widniały na mojej playliście w Winampie. :)

Może to nie poziom Porsche 2000, ale na mojej liście NfS-ów na pewno jest wysoko. :)

grish_em_all

Jedna z najcieplej wspominanych przez mnie samochodówek pierwszej połowy lat dwutysięcznych. Oczywiście, że kolejne odsłony, z Underground 2 i Most Wanted na czele, wprowadzały dużo więcej nowinek przy jednoczesnym usprawnieniu formuły, ale to właśnie pierwszy Underground podbił świat poprzez swój klimat, który dzisiaj może powoduje uśmiech nostalgicznego politowania, ale te 20 lat temu to była najfajniejsza rzecz pod słońcem.

Jest to idealna kapsuła czasu wczesnych lat 2000... czasów kiedy cool dzieciaki słuchały rapu i nu metalu, kiedy zloty stuningowanych Calibr i Polonezów były organizowane praktycznie codziennie, a na przerwach w szkole opowiadało się o tym, który samochód z Szybkich i wściekłych był naszym ulubionym. ;)

adam11$13

Ah! Pamiętam. Umilił mi końcówkę woja. Już było „mało, cienko, wyj**ane” i co niedzielę z jednym ziomkiem żeśmy od samego rana, w klubie marynarskim, odpalali PS2 bez karty pamięci i za każdym razem do wieczora zaliczaliśmy prawie całego (tam do tego […] 100-któregoś wyścigu). Sentyment jest mega.

Little Joe

Szanuję osoby, które uważają odsłony Underground za najlepsze w serii, ale niestety przyczyniły się do tego, że EA zbłądziło i dzisiaj mamy, co mamy. Węża pożerającego własny ogon. Gdyby seria pozostała wierna swoim korzeniom, to takie gry jak Forza Horizon czy The Crew nie miałyby racji bytu albo byłyby w cieniu NfS-a.

Goozys

Gdyby NfS: Underground nie było, to seria umarłaby po prostu znacznie wcześniej.

Mr. JaQb

  1. Need for Speed: Underground ma już 20 lat!

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej