Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 3 stycznia 2024, 22:02

autor: Zuzanna Domeradzka

13-latek „przeszedł” Tetrisa z 1989 roku. Wcześniej dokonała tego tylko AI

Po 34 latach w końcu komuś udało się „przejść” oryginalnego Tetrisa. Dokonał tego trzynastolatek, który na 157 poziomie „zepsuł” grę.

Źródło fot. Resonair / Monstars.
i

Z pewnością większość z Was grała w Tetrisa – z założenia prostą produkcję logiczną ze spadającymi z góry na dół „klockami” tudzież „blokami”. Czy zastanawialiście się jednak kiedyś, czy ta gra ma w ogóle koniec? Czy można w jakikolwiek sposób ją przejść? Okazuje się, że tak. Po 34 latach od premiery (biorąc pod uwagę debiut gry w Ameryce na konsoli NES) udało się to pewnemu trzynastolatkowi.

Koniec gry, czyli crash

Nastoletni Willis Gibson, znany w Internecie pod pseudonimem Blue Scuti, pod koniec 2023 roku „przeszedł” oryginalnego Tetrisa na konsoli Nintendo Entertainment System. Zajęło mu to w sumie niecałe 40 minut, wczoraj wstawił on materiał z całej rozgrywki – możecie zobaczyć go poniżej.

No dobra, ale co to właściwie oznacza, że chłopak „przeszedł” Tetrisa? W końcu tej gry nie da się ukończyć, tak jak większości współczesnych tytułów, i nie można zobaczyć napisów końcowych. Najwięksi fani owej produkcji uważają, że jej przejście następuje wtedy, gdy gracz dotrze do granicy, w której się ona zacina. Wbrew pozorom jest to bardzo trudne zadanie, a świetny filmik tłumaczący jego założenia opublikował youtuber aGameScout (poniżej).

W oryginalnym Tetrisie szybkość opadania Tetrimin – czyli tzw. „klocków” – wzrasta wraz z każdym kolejnym poziomem, aż do planszy dwudziestej dziewiątej. Przez długi czas uważano ten etap za „killscreen” (ekran śmierci, koniec gry). Jednak najlepsi gracze stosowali różne techniki klikania przycisków kontrolera od NES-a, żeby móc przechodzić wyższe poziomy, dzięki czemu pobijano kolejne rekordy. Ciężko byłoby o jakikolwiek postęp bez opracowanej kilka lat temu metody nazwanej „rollingiem”.

Wraz z rozwojem technologii niektórzy fani zaczęli tworzyć programy w oparciu o sztuczną inteligencję, które przechodziły poziomy pozornie niemożliwe do zaliczenia przez ludzi. Dzięki nim okazało się, że w pewnym momencie gra może się zaciąć. Uznano, że ten etap jest tym „prawdziwym killscreenem” i jednocześnie zakończeniem gry.

W niezmodyfikowanej wersji Tetrisa możliwe jest wywołanie „crasha” najwcześniej na poziomie 157., do którego dotarł Blue Scuti. Tym sposobem stał się on pierwszym człowiekiem, który „przeszedł” grę.

Tetris nie został zaprojektowany dla tych najlepszych z najlepszych graczy, którzy wręcz psują grę, o czym świadczą wyższe poziomy ze zmienionymi kolorami. Niektóre z nich wyglądają tak okropnie, że ciężko jest dostrzec pojawiające się „klocki” i przechodzić kolejne plansze. Najgorszymi poziomami tego rodzaju są te nazwane „Dusk” oraz „Charcoal”.

To jeszcze nie koniec

Chociaż Gibsonowi udało się dotrzeć do 157. poziomu i spowodować „crash” całej gry, to wciąż możliwe jest pobicie jego rekordu. Gracze, którzy chcieliby się podjąć takiego wyzwania, muszą jednak mieć ogromne szczęście, dzięki któremu Tetrisa się nie zatnie.

Ostatnim poziomem, do którego potencjalnie można dotrzeć, jest ten o numerze 255. Po jego zaliczeniu Tetris odpaliłby planszę „zerową”, co można uznać za endgame, a przy tym ostateczny koniec.