10-minutowy materiał z Dragon Age: The Veilguard rzuca więcej światła na system walki. Inkwizycja wygląda przy tym ociężale i topornie

Źródło fot. BioWare

i

Dragon Age: The Veilguard odsłania kolejne karty. Tym razem studio BioWare podzieliło się sporą ilością szczegółów dotyczących jednego z najważniejszych elementów gier RPG – systemu walki. Udostępniono specjalny materiał wideo podzielony na 4 części, który ukazuje jak wyglądają bitwy na wysokopoziomowej postaci wojownika. W przyszłości twórcy zamierzają opowiedzieć również o innych klasach.

Przygotowania do bitwy

Deweloperzy zalecają, aby przed wyruszeniem w bój zastanowić się, jakie umiejętności ze sobą zabrać. Odpowiedni dobór zdolności może znacząco ułatwić przebieg starć i z tego powodu w nasze ręce oddana zostanie możliwość ich wymiany w dowolnym momencie gry poza walką. Większej głębi mają natomiast dodać runy, których wyposażyć możemy trzy – zapewnią one różnorodne efekty, takie jak lepsza kontrola tłumu czy dodatkowe obrażenia.

Same zdolności dostosujemy na drzewku umiejętności, a wokół ulubionych będziemy mogli zbudować całą postać. Do tego każda klasa posiada unikalne specjalizacje (ich pełną listę znajdziecie we wpisie studia), które zapewniają dodatkowe umiejętności, w tym tzw. „ultimate”. Za przykład podano wojownika specjalizującego się jako „Grey Warden Champion”, posiadającego umiejętność wystrzeliwującą serię palących pocisków.

Ponadto całe drzewko będziemy mogli w każdej chwili zresetować i ponownie przydzielić wcześniej wydane punkty. Pozwoli to swobodnie eksperymentować z różnymi konfiguracjami tak, aby dobrać najlepszy zestaw do danej misji. Twórcy zwracają również uwagę na umiejętności wzmacniające i osłabiające (tzw. buffy i debuffy) oraz kontrolę tłumu, które będą kluczowym czynnikiem dla przebiegu starć.

Podstawy walki

Absolutną podstawą, którą dzielić będą ze sobą wszystkie klasy postaci, są skok i unik, a także lekki oraz silny cios. Płynności doda możliwość przerwania animacji ataku, aby wykonać przewrót, co dla niektórych osób może być bardzo ważną informacją. Ponadto lekkie i silne uderzenia będzie można ładować, aby wyprowadzić ich potężniejsze wersje. Wszystkie ciosy wpłyną natomiast na wskaźnik oszołomienia u przeciwników, który po wypełnieniu sprawi, iż otrzymają oni większe obrażenia i będą podatni na powalenie.

Każda klasa oferuje również ataki dystansowe, blok (lub parowanie jeśli dobrane jest odpowiednie wyposażenie), a także dwa zestawy broni, które bez przeszkód wymienimy w ogniu walki. Ponadto wrogowie mogą posiadać specjalne pancerze możliwe do zniszczenia konkretnym rodzajem ataku. Dla przykładu, barierę oznaczoną żółtym paskiem szybciej zbijemy ciosami wręcz.

Koło umiejętności

Niezwykle istotną role odgrywać będzie koło umiejętności, z poziomu którego użyjemy zdolności oraz wydamy polecenia naszym towarzyszom. Za jego pomocą nakażemy im zaatakować konkretnego wroga lub użyć danej umiejętności. Pokaże nam ono również odporności i słabości przeciwników znajdujących się na polu bitwy. Co ważne, wgląd do koła wstrzymuje walkę, dając nam czas na zastanowienie się nad kolejnym ruchem.

Jednakże aby móc w ogóle skorzystać z umiejętności, trzeba będzie najpierw naładować odpowiedni klasowy zasób (mana, pęd lub gniew). Zrobimy to za pomocą podstawowych ataków albo drugiej metody zależnej od postaci, jaką gramy, np. łotrzyk ładuje pęd, unikając i parując ciosy. Zadając obrażenia, napełniamy również wskaźnik umiejętności „ultimate”, które zaprojektowane są do pokonywania nawet najtrudniejszych bossów.

Trzeba przyznać, że całość na papierze oraz materiale wideo prezentuje się naprawdę przyzwoicie. Zdanie to podziela również część fanów, którzy zarówno w komentarzach pod filmem, jak i w serwisie X w większości zdają się być pozytywnie nastawieni. Niektóre osoby zwróciły uwagę, iż walka przypomina nieco tę znaną z Inkwizycji, ale jest przy tym znacznie płynniejsza. Jak będzie w rzeczywistości, przekonamy się na premierę.

Dragon Age: The Veilguard zadebiutuje 31 października na PC oraz konsolach PS5 i XSX/S.