Najciekawsze materiały do: S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla
S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - Winter Edition v.3.0
modrozmiar pliku: 7675,7 MB
Winter Edition modyfikacja do S.T.A.L.K.E.R.: Shadow of Chernobyl, której autorem jest killerstalker.
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - mod EAX Fix v.19022023 - 496 KB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - mod SFZ Project: Lost Story v.1.0 - 1737,8 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - mod Old Storyline Restoration Mod (RMA) - 552,6 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - mod ELITE v.11 - 819,7 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - mod Stalker Shoc Enhanced v.1.1.20 - 3369,8 MB
S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - russian multiplayer beta
demo gryrozmiar pliku: 420,7 MB
Trójwymiarowa gra akcji z elementami RPG stworzona przez zespół GCS Game World, znany przede wszystkim z Codename: Outbreak i serii Cossacks. W roku 2006, straszliwa katastrofa spowodowała eksplozję sarkofagu stworzonego wokół uszkodzonego reaktora...
S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - poradnik do gry
poradnik do gry15 maja 2007
Poradnik do gry „S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla” zawiera opis wszystkich plansz kampanii dla pojedynczego gracza z mapami najważniejszych miejsc, zestawienie wszystkich questów oraz zestawienie najczęściej odnajdywanych broni, pancerzy i artefaktów.
S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - recenzja gry
recenzja gry13 kwietnia 2007
Światowa premiera 20 marca 2007. BARDZO dobra strzelanka, oferująca jednocześnie więcej od wielu innych PeCetowych shooterów. Nie jest to może megahit, ale nie mamy też do czynienia z zabugowaną kaszanką.
Trylogia STALKER-a wyrwie się z oków PC i w końcu trafi na konsole. Oficjalna zapowiedź
wiadomość6 marca 2024
Dzięki wyciekowi w japońskich sklepach dowiedzieliśmy się, że starsze odsłony cyklu STALKER wkrótce trafią na konsole.
Odwiedź postapokaliptyczną Zonę, czekając na STALKER-a 2. Gry z kultowej serii dostępne od 8,99 zł
wiadomość17 stycznia 2024
Gry z kultowej serii S.T.A.L.K.E.R. dostępne są obecnie w atrakcyjnej promocji na GOG-u. Ich ceny zaczynają się od 8,99 zł, za całą trylogię zapłacimy zaś niespełna 45 zł.
Darmowy STALKER Gamma jest jeszcze lepszy; ciężko uwierzyć, jak odmienia kultową grę
wiadomość27 kwietnia 2023
Wyśmienity fanowski projekt S.T.A.L.K.E.R.: G.A.M.M.A doczekał się wersji 0.9. Przynosi ona wiele ulepszeń rozgrywki oraz sporo ciekawych nowości.
- Darmowy STALKER Gamma to wspaniała rzecz dla miłośników gry 2022.10.15
- Rosyjski fan STALKER-a czuje się zdradzony, mści się przeciekami 2022.08.06
- Klasyczny STALKER może dostać drugie życie na nowych platformach 2022.08.03
- Fan tworzy nowy remaster gry STALKER: Cień Czarnobyla; wygląda okazale 2022.06.29
- Seria STALKER ofiarą review bombingu po wycofaniu ze sprzedaży w Rosji [Aktualizacja] 2022.03.08
- Zmarł scenarzysta gry STALKER 2020.12.07
- STALKER Remaster - mod już do pobrania 2019.12.30
S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - Doomed City v.28032021
grarozmiar pliku: 3946,5 MB
Doomed City / ?????????? ????? to darmowa gra zbudowana na silniku S.T.A.L.K.E.R. Shadow of Chernobyl. Oznacza to, że w praktyce jest to mod, ale samodzielny i nie wymaga posiadania podstawowej wersji STALKER-a. Modyfikację przygotowała grupa The Zone
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - patch multiplayer patch - 3,8 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - patch v.1.0005 - v.1.0006 PL - 7,6 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - patch v.1.0005 - v.1.0006 worldwide - 7,7 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - patch v.1.0005 - v.1.0006 US - 2,8 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - patch v.1.0005 download - 29,4 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - patch v.1.0005 WW - 33,9 MB
- S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla - patch v.1.0005 US - 29,5 MB
11 naszych ukochanych frakcji z gier wideo
artykuł10 kwietnia 2023
Jakie frakcje najmocniej zapadły nam w pamięć i dlaczego? Opisujemy najbardziej wyraziste stronnictwa z gier wideo, a przy okazji nasze redakcyjne grono dzieli się swoimi wspomnieniami i doświadczeniami z nimi związanymi.
- Odświeżenie potrzebne od zaraz - remastery i remaki, na które czekamy
- Odświeżenie potrzebne od zaraz - remastery i remaki, na które czekamy
- Nie tylko Wiedźmin 3 - najciekawsze słowiańskie gry
- Nieoszlifowana klasyka. Gry pełne błędów, które pokochali gracze
- Nieoszlifowana klasyka. Gry pełne błędów, które pokochali gracze
Pamiętam jak 12 lat temu zakupiłem premierowe wydanie Stalkera z opakowaniem na rzep i papierową mapą całej Zony i jakież było moje rozczarowanie kiedy nie udźwignął jej mój komputer i przez ciągłe klatkowanie nie potrafiłem nawet wyjść z pierwszego bunkra. :| Teraz zaopatrzyłem się w całą trylogię na GOL-u, nawiasem mówiąc za bardzo dobrą cenę (ok. 10 zł za cały zestaw) i postanowiłem nadrobić tą zaległość. Nie jestem zwolennikiem modów, dlatego przeszedłem gołą podstawkę z najnowszym patchem i na niej opierać będę swoje rozważania. Nawet teraz po tylu latach gra wciąż robi wrażenie i odpowiedzialny za to jest przede wszystkim klimat, będący jednocześnie jednym z najlepszych jakie uświadczyłem w grach. Wszechobecne mutanty, koczujący w różnych miejscach stalkerzy i napromieniowane lokacje - tylko tyle i aż tyle! Gra jest hybrydą shootera z RPG-iem i elementami survivalu, także nie jest raczej skierowana do niedzielnych wielbicieli FPS-ów, a spowodowane jest to przede wszystkim dość wysokim stopniem trudności. Strzelenie choć jest go tutaj sporo, to odbiega jednak ono bardzo od innych tytułów - zawodzi celowanie, bronie się bardzo często zacinają i przeciwnicy są irytująco wytrzymali. Nie możemy podnosić czego popadnie, bo jesteśmy ograniczeni udźwigiem przedmiotów do 50 kilogramów i kiedy ta liczba zostanie przekroczona to nasza postać zacznie się wolniej poruszać, szybciej męczyć, a gdy ją przeforsujemy to nie będzie mogła się nawet ruszyć, także zadbano tutaj o dość ogólny realizm. Świat gry choć otwarty nie należy do największych, a jego minusem jest podzielenie na kilka mniejszych obszarów, w których wejście przerwane jest loadingiem, w moim przypadku bardzo długim, a że stale przemieszczamy się z miejsca na miejsca i bardzo często też wracamy we wcześniej odwiedzane przez nas miejsca, bywa to dość uciążliwe. Na uwadze mam jednak to, że gra jest z 2007 roku i jej silnik na którym została oparta dopiero raczkował, także pewne ograniczenia były obowiązkowe. Fabularnie jest co najwyżej poprawnie, bo fabuła na dobrą sprawę nie zdążyła się nawet rozkręcić, a my już oglądamy przed sobą napisy końcowe. Fakt, faktem liczbę godzin potrzebnych do przejścia można podbić zadaniami pobocznymi, ale te z kolei są dość powtarzalne i tak naprawdę do niczego nie prowadzą, bo o pieniądze w tej grze nie trudno, a rzeczy które można za nie zakupić u handlarzy już dawno podniesiemy z ciał poległych przeciwników. Warto również wspomnieć o 7 różnych zakończeniach, co również może być powodem do kilkukrotnego przejścia. Na samym końcu zostawiłem największą bolączkę tej produkcji, która równocześnie zadecydowała o obniżeniu oceny i tyczy się ona ilości wszechobecnych bugów, które nie wyeliminowały nawet patche. Postanowiłem na nie nie zważać i cieszyć się klimatem gry, ale w jej końcowej fazie byłem bliski jej odinstalowania i to dosłownie w ostatniej misji. Z takim błędem się jeszcze nie spotkałem, ale kolokwialnie przyznam, iż był on bardzo wkurwiający. Idąc korytarzem zabijam wszystko po drodze, a że to końcowy etap to warunki są bardzo... niespokojne. Natłok silnych przeciwników, coraz to silniejsze promieniowanie, skutkujące kurczeniem się zasobów żywotności i apteczek, a także anty-promieniowych lekarstw i kiedy dochodzę do spokojniejszego miejsca to robię save. Idę dalej i ginę, także robię spodziewanego load i co się okazuje. Przede mną ni z dupy stoi sobie przeciwnik, którego w momencie zapisu nie było i nie pozwalając mi się nawet poruszyć zabija mnie jednym strzałem. I to nie jest kwestia jednego czy dwóch razy, bo ten etap od nowa pokonywałem kilkukrotnie i nie rzadko zdarzyło się, że martwy byłem już w momencie wczytania jakiegoś save bez jakiegokolwiek ruchu. Do upragnionego końca w końcu udało mi się dotrzeć, ale nie obyło się bez morza frustracji, które przelało kroplę goryczy nad ilością niedoróbek tej produkcji. Mimo to będę ją dobrze wspominać i polecać, ale z warunkiem posiadania dużej ilości melisy.
Dzisiaj będę grać, mam wersję z lektorem. Na drugiej płycie mam instrukcje, mapę i poradnik plus 3 patche. Mam wgrać wszystkie po kolei czy jakiś nowy ze strony. W grze jest chyba automatyczna aktualizacja więc nie wiem. Proszę o rady
Na końcu chciałem dodać, że gra na screenach nie oddaje w pełni klimatu niż podczas gry. Naprawdę niektóre miejscówki ryją beret i robią wrażenie a grałem w podstawkę
Podobno gra na Steamie (i pozostałe części) od niedawna mają pełne polskie wersje, wcześniej tylko były na GOGu.
najlepsza gra w jaką grałem...w sumie cała seria...strzelanka fps, fabuła, klimat, grywalność, i jeszcze raz klimat :) polecam każdemu co choć troche lubi takie klimaty całą serię oczywiście z lektorem PL :) pozdro '94
War, war never changes... a nie, przepraszam, to nie ta gra :D Ale klimat postapokalipsy jak najbardziej tak!!! STALKER: Cień Czarnobyla to bardzo ciekawa i udana mieszanka RPG i FPS-a osadzonego w realiach po fikcyjnych kolejnych wybuchach wokół elektrowni atomowej w Czarnobylu w latach dwutysięcznych. Wybuchy te spowodowały, że okolica (nazwana Zoną) stała się radioaktywna, niebezpieczna, pełna wyładowań, a także w której kwitnie przestępczość i walka o wpływy. Gracz, jako żółtodziób, trafia w sam środek tego świata, ma określone zadanie do wykonania... i tu droga wolna! Do eksploatacji czeka ciekawy, niebezpieczny świat, w którego dalsze zakątki dotrzemy tylko dzięki nowym broniom i zdobytym doświadczeniu. W grze poza tym jest mnóstwo wątków pobocznych, które wykonujemy i otrzymujemy odpowiednią zapłatę. Gra jest mega wciągająca, mega klimatyczna, świat atomowej zagłady wciąga, a widok zniszczonej Prypeci i samej elektrowni wręcz wgniata w fotel. Dla samej ostatniej lokacji warto przejść w całości grę. Polecam fanom postapo! I przymierzam się do odpalenia kolejnych części :D
Jakby ktoś chciał zagrać to niech nie instaluje Complete moda tylko to
https://www.moddb.com/mods/stalker-memories-of-the-zone
Complete nie zawiera stosownych poprawek, sam dokłada bugi i czyni rozgrywkę łatwiejszą i gorszą (tępe SI przeciwników a przecież STALKER to był wyjątek w tej kwestii więc czemu by to psuć)/
I nie wygląda już tak dobrze, by go polecać w tych czasach...
-OGSR x64 engine for enhanced gfx and performance
- Zone Reclamation Project for further bug fixes
- Absolute Nature texture pack
- Absolute Structures texture pack
- Photorealistic Zone 2 texture pack
- Original Weapons Renewal 3 for better weapon animations, textures and models
- STALKER Weather Overhauled v3 for enhanced atmosphere and climate
Powiem tyle - silnik 64bitowy to najlepsze co mogło się przytrafić serii. Koniec z losowymi przycinkami podczas gry niezależnie od konfiguracji.
20 godzin w Stalker: Cień Czarnobyla za mną. Na początek wspomnę o boskim polskim lektorze, gość jest naprawdę świetny, tak dawno nie słuchałem dobrego aktora głosowego od czasu, kiedy oglądałem Transformersów G1 w latach 90, jak brat wypożyczał kasety VHS z wypożyczalni. Muzyka też jest niczego sobie, ale fabuła też jest dobra. Przyznam, że zaskoczyła mnie tożsamość naznaczonego (bo tak się zwracają do naszej postaci). Gra ma naprawdę przedni klimat, Zona to niebezpieczne miejsce, mamy tu do czynienia z bandytami, wojskowymi, członkami monolitu, zmutowanymi potworami, a do tego dochodzą anomalie i promieniowanie.
Gra jest dosyć trudna nawet na najniższym poziomie trudności, radzę często zapisywać grę (misja w elektrowni dała mi popalić, pełno tam uzbrojonych i opancerzonych przeciwników, w dodatku porządnie uzbrojeni, w pewnym momencie leciałem na oparach, jeśli chodzi o amunicję, apteczki lub leki przeciwpromienne), posiada aż siedem różnych zakończeń (pięć związanych z zadaniem Spełniacz Życzeń, dwa z Tajemniczym Laboratorium). Ważnym wyposażeniem jest lornetka, bo czasem warto uniknąć potyczek z wrogiem, kiedy mamy pewność, że mało zyskamy, a czasem się przekradnąć i poszukać artefaktów. Te artefakty są dosyć cenne, niektóre zwiększają nasze zdrowie lub kondycję, ale też umniejszają pewne cechy, jak wytrzymałość).
Co do zadań, warto zaznaczyć, że niektóre mają limit czasowy, więc bardzo uważnie radziłbym je wybierać. Z minusów to brak pojazdów bardzo doskwierał. Teren gry jest dosyć spory, handlarzy skupujących od nas wszystko tylko trzech na całą grę (możemy handlować z innymi postaciami, ale pewnych rzeczy u nich nie sprzedamy), w dodatku nasza postać musi czasem odpocząć. Warto zaznaczyć, że pierwotnie gra miała mieć pojazdy, ale szkoda, że pomysł się ostał w ostatecznej wersji.
Ja bawiłem się bardzo dobrze i oceniam Cień Czarnobyla na solidne +8/10.
Plusy:
- klimat
- niezła muzyka
- fabuła
- siedem zakończeń zależnych od naszych wyborów
- świetna polska wersja językowa
Minusy:
- brak pojazdów doskwiera na tak dużym terenie
- gra jest trudna nawet na najniższym poziomie trudności
Ciężko mi polecić tą grę komukolwiek, bo można mocno się od niej odbić. Cień Czarnobyla mimo upływu lat jest dalej zabugowany (grałem w wersję gog), co doprowadza do mega irytacji. Do tego dochodzi wysoki poziom trudności, dziurawa fabuła i mnóstwo rzeczy, które wkurzają jak np. brak możliwości naprawy sprzętu. Grę ukończyłem dzięki klimatowi potęgowanemu przez świetną polską wersję językową. Najbardziej wkurzające były błędy, kiedy skrypty nie uaktywniały się lub ostatnia lokacja pełna przeciwników, którzy odradzali się po wczytaniu zapisu (czasem przed samą postacią)... ale udało się ukończyć i wreszcie zacząłem grać w Zew Prypeci, który jest moim zdaniem znakomity. Czystego nieba chyba nie tknę, bo słyszałem, że jest podobnie zabugowany, co poprzednik. Na koniec dodam, że na szczęście istnieje bardzo dobra polska baza wiedzy o całej serii, co pozwoliło mi lepiej zrozumieć fabułę. Nie wspominając o innych decyzjach jakie można podjąć w grze, a naprawdę ochoty i nerwów nie miałem na ich sprawdzenie.
Zdecydowanie jedna z najbardziej klimatycznych gier jakie powstały, świat przedstawiony w grze to majstersztyk. Fabuła jest bardzo ciekawa i ma pewien ciekawy zabieg, otóż jeśli w czasie gry nie zdecydujesz się zamiast przeć naprzód wrócić do lokacji które już odwiedziłeś i rozwiązać tam pewnego questa to nie zdobędziesz prawdziwego zakończenia gry i nawet nie dowiesz się nic o przeszłości głównego bohatera. Na minus zdecydowanie można jednak zaliczyć bieganie tam i z powrotem, podóżowanie między lokacjami zajmuje dużo czasu i przez to skutecznie zniechęca to do robienia side questów. Gra jest znana z tego, że jest zabugowana, ale polecam zainstalować sobie moda ZRP, który jest nieoficjalnym patchem i gwarantuję że przez całą grę nie uświadczycie prawie żadnego buga i żadnego crasha. Bardzo polecam grę jak i całą serię, żadna inna gra nie ma takiego feelingu kiedy nocą eksplorujesz jakieś opuszczone budynki.
Ma ktoś taki problem (wersja GOG, jedynie mod na grafike Shoc Enhanced v.1.1.1.6) że po wyjściu z tuneli laboratorium X16 nie ma naboi w broniach nawet jak jest masę amunicji w plecaku? Nic nie daje reinstal, trainer na amunicje bez limitu, cały czas zero amunicji w prawym dolnym rogu, jak to naprawić?
Polecam zagrać w mod Stalker Anomaly łączy wszystkie części, dodaje mnóstwo rzeczy i daje duże możliwości. Stalker kompletny :)
Jak nie polecanie grania z modem Complete to polecanie by grać w Anomaly zamiast Cienia Czarnobyla albo Zewu Prypeci.
Ludzie nadal mnie zaskakują pomysłami...
Skończyłem "wojskową" kampanię w Stalker Anomaly.
Bardzo dobry mod. Być może nawet najlepszy jaki powstał do gry Stalker. Samodzielny, nowy silnik, ZERO CRASHY do pulpitu. Działał perfekcyjnie.
Do gry wprowadzono całe mnóstwo elementów (tworzenie przedmiotów, dowodzenie oddziałem itd). Zbudowano od nowa mechanikę wojen frakcji przez co w końcu można się przy nich dobrze bawić. Co więcej połączono ze sobą wszystkie mapy jakie widzieliśmy w trzech częściach STALKERów, a nawet dodano kilka oryginalnych.
W poszczególne kampanie starano się wpleść oryginalne misje. Niestety warstwa fabularna to najsłabszy element moda, a zadania... tak jakby wykastrowano. Moim ulubionym były etapy z CS. Limańsk i Szpital. Bardzo dynamiczne, dużo oskryptowanych elementów.
W modzie było o wiele mniej wrogów przez co Limańsk i Szpital przypominały raczej zwiedzanie lokacji niż ciężką przeprawę. Po 12-stu latach miło było jeszcze raz zobaczyć tak fajnie zbudowane mapy... ale zabrakło tego dreszczyku emocji.
Najgorszy jest "backtracking". Gdy przemierzasz Dzicz 60-ty raz to zaczynasz mieć wszystkiego dość. Tak samo jest z większością starych lokacji, które gracz przez te lata zdążył poznać na wylot.
Jak ktoś chce mieć sandboksa z luźną fabułą to będzie z moda zadowolony. Jednak nawet podstawowe wersje gry miały lepiej poprowadzoną fabułę.
Próbowałem kiedyś zagrać, odbiłem się. Kupiłem ostatnio okazyjnie za 2 zł, uznając, że trochę lat minęło, i może, jako gracz starszy i dojrzalszy, docenię teraz tę grę. Zainstalowałem sobie Complete Moda, żeby trochę uwspółcześnić rozgrywkę...
No i nie mogę. Pogodziłem się z myślą, że jestem za mało hardkorowy na tę grę. Ona mnie po prostu nudzi, męczy i zwyczajnie nie bawi. Wydaje mi się strasznie drewniana, trudna, przedpotopowa. I fajny klimat tego nie ratuje. I żeby nie było - nie jestem fanem tylko kampanii w stylu Call of Duty, podobnie lubię długie, kontemplacyjne filmy, ale Stalker swoją topornością mnie po prostu odrzuca całkowicie, a chciałbym poznać to uniwersum.
Może jak powstanie kiedyś jakiś remaster, którego gameplay będzie podobny do tego z serii Metro... :)
Hej Mirki, kojarzy ktoś czy do tej gry działa jakiś mod który zapewnia rozrywkę multiplayer zbliżoną do Minecrafta? Chodzi o stworzenie prywatnego serwera na którym z kumplami będzie można zwiedzać zonę z kampanii jednoosobowej, wykonywać zadania i tak dalej
Kupiłem kluczyk za dyszkę na aledrogo bo chciałem zapoznać się z tą gierką jak i później z kolejnymi odsłonami tej serii. I dobrze, że nie dałem za to 8 dych na steamie. Szczerze mówiąc, nie wiem czy będę w to dalej grać. Gra jest ciekawa i wciągająca nie powiem, świat jest ogromny i mega klimatyczny, ale cała mechanika doprowadza mnie do szału. Gra jest tak zabugowana, że dawno czegoś takiego nie widziałem. Przeciwnicy dwoją się i troją, mnożą jak robaki, najpierw pusto, cisza, za chwilę dostajesz 3 strzały gdzieś daleko za sobą i leżysz i to na najniższym poziomie trudności. Zwykłe potyczki z bandytami podczas wędrówki po świecie? Okej, najpierw jest dwóch, za chwilę pojawia się trzech, pięciu i dwudziestu...z systemem obrażeń też jest coś nie tak, raz zabijasz na dwa strzały a za chwilę ładujesz cały magazynek w typa a ten dalej stoi i tańczy. Już nie wspominając o takim absurdzie, gdzie kule trafiają Cię przez grube betonowe osłony, bramy i ściany. Może dla weteranów cs'a i nałogowego grania w tego typu gry ta gra nie stanowi problemu, ale dla osoby chcąc poczuć radość z płynącej rozrywki i zanurzyć się w tym świecie apokalipsy ta ułomność walki po prostu psuje wrażenia.
Miałem sobie tą grę kupić na Steam'ie, bo jakoś nigdy nie było w nią okazji zagrać (a co niektórzy uważają ją za 'kultową' w swoim gatunku), ale jak zobaczyłem trailer, grafikę to jednak odpuściłem. Może gra ma swój klimat, ale nie przepadam za takimi 'rąbankami' (choć może to po prostu w zwiastunie po były wyciągnięte momenty, gdzie non stop się strzelało, zabijało etc.). Stosunkowo od niedawna mam Playstation, więc wolę już grać na tym; na PC ogram jedynie parę tytułów, np. Heavy Rain, ten klimat jakoś bardziej mi odpowiada. "Cienia Czarnobyla" nie oceniam :-)
Gorąco polecam wszystkim tym, którzy do tej pory nie grali w Stalkera, weteranom lub tym czekającym na dwójkę, żeby ściągnęli sobie niezależną modyfikację o nazwie Stalker Anomaly. Jest ona w pełni spolszczona. Modyfikacja ta łączy w całość całą trylogię gier Stalker ale dodaje masę klimatycznych i survivalowych mechanik które możemy dowolnie ustawić pod swój playstyle. Można wybierać również frakcję początkową, jej miejsce startu a także autor moda przepisał silnik na wersję 64 bity dzięki czemu działa ona cudownie ze współczesnymi komputerami i jest niezwykle stabilna. Jest to zdecydowanie najlepsza modyfikacja tej gry i stanowi swoiste Opus Magnum serii
Pierwsze starcie z serią Stalker i odczucia naprawdę świetne. Mimo wielu lat na karku te gry nadal są mocno grywalne, wciągają, a klimat jest kapitalny. Ma swoje bolączki, trudne do przegryzienia dziś rozwiązania, irytuje czasami bieganie przez mapy w tę i we wtę, oraz brak fast travel, ale mocno przebija swoje minusy klimatem, udźwiękowieniem, ciekawą(jak dla mnie) historią, rozwiązaniami fabularnymi i ciężką, gęstą atmosferą. Polecam i wystawiam mocne 8/10. Gra warta ogrania :)
Myślę że przydałaby się możliwość ściągnięcia patcha 1.0004 którego potrzebuje część modów.
Z racji tego że podstawka się dość postarzała a jest wiele różnych modów, na pierwszy raz ogrywałem moda Autumn Aurora(nie ingeruje w fabułe), którego polecam wszystkim co chcą zacząć przygodę z Stalkerem. Świetna fabuła i klimat.
S.T.A.L.K.E.R. to gra z ogromnym potencjałym, który to przez pewne niedociągnięcia został częściowo zmarnowany. Od nich właśnie zacznę. Przede wszystkim ilość bugów, wszelkich technicznych niedoskonałości przeraża jak na oficjalny produkt. Gra sprawiała mi w pewnych momentach ogromne problemy przez crashowanie co kilkanaście sekund. Czasem crash zdarzał się też w zupełnie losowych momentach, a czasem... przy próbie zapisu gry. Niekiedy musiałem cofać się do poprzednich save’ów, żeby rozwiązać problem. Do podobnych środków musiałem uciekać się, gdy lider jednej z frakcji (Powinności) dostawał kulkę w czasie gdy ja zdejmowałem snajpera, którego kazał mi usunąć. Po wykonaniu zadania, już nieżyjący dowódca prosił mnie o powrót w celu odebrania nagrody... Z kolei pozostali stalkerzy podczas przemierzania Prypeci (końcowe fragmenty gry) wszędzie chodzili tyłem i musiałem się nieźle natrudzić żeby zrozumieć, o co im chodzi i żeby doprowadzili mnie na miejsce.
Niestety fabuła tej gry przedstawiona jest w bardzo chaotyczny sposób. Rozumiem, że to część konwencji, ale zarówno narracyjny jak i graficzny sposób przedstawiania historii jest bardzo toporny, ociężały (przestrzały dziennik w celu poszukiwania notatek, bardzo pobieżne opisy zadań, nie zachęcają żeby do niego w ogóle zaglądać). Krótkie cutscenki mają klimat i wprowadzają tajemnicę, ale gameplay trochę jakby za nią nie nadążał. Koniec końców S.T.A.L.K.E.R. jest krótką grą – wątek główny niejednemu zajmie ledwie kilkanaście godzin. A zakończenie – nie każdemu przypadnie do gustu. Zacznijmy od tego, że różnych zakończeń w tej grze jest aż 7. Ale jeśli przyjrzeć się temu kanonowemu (do którego dojścia potrzebne jest jakieś 2h dodatkowego gameplayu – tak, można sporo stracić, jeśli wybierze się inną ścieżkę), to wyjaśnienie całej tej historii jest... hmm... okej, jest tajemnicze i w jakiś sposób pasuje do całej gry, ale i tak mam wrażenie, że twórcy za bardzo odpłynęli i poniosła ich wyobraźnia. Poza głównym questem jest jednak szereg misji pobocznych. Jednak, mówiąc szczerze, nie należą one do najciekawszych, poza tym są powtarzalne i po zrobieniu kilku, odechciewa się reszty. Zmuszanie nas do pokonywania ogromnych połaci terenu, by zabić kilku chłopa i wrócić tą samą drogą po odbiór nagrody nie wydaje się na dłuższą metę zachęcające. Tym bardziej, że te nagrody też wrażenia nie robią.
Na szczęście, ta gra ma też kilka oczywistych, ogromnych zalet. Przede wszystkim – klimat. To on wznosi ten tytuł na wyższy poziom. To chyba jedna z najbardziej klimatycznych rzeczy, w jakie grałem, a już na pewno jeśli chodzi o taki postapokaliptyczny nastrój. Gra świetnie się sprawdza jako survival horror. Zmieniająca się pora dnia, pogoda, te noce z wyjącymi zmutowanymi psami, te zombiaki, a w tle tego wszystkiego dziwaczne anomalie... coś pięknego! Nawet po kilkunastu godzinach spędzonych w tej grze, każda nieoczekiwana konfrontacja z mutantami potrafi zjeżyć włosy na głowie. A już szczególnie wtedy, gdy nie mamy za bardzo jak się bronić, bo na przykład brakuje nam amunicji czy też jesteśmy wyczerpani. I to jest prawdziwa definicja survivalu. Twórcy wiedzieli co robili.
Na uznanie zasługuje oprawa audiowizualna. Grafika wygląda, jak na swoje lata, świetnie – to niebo! Dźwięki są realistyczne, a muzyka, choć rzadko przygrywa, tworzy świetny nastrój. Mamy tu ogromne tereny, po których możemy się poruszać i zwiedzać ten świat na własną rękę. Ten postapokaliptyczny świat robi wrażenie. Wszędzie walają się porzucone pojazdy, ruiny budynków z poodklejaną farbą. Mamy to poczucie izolacji od świata zewnętrznego, momentami poczucie beznadziei. Eksploracja świata należy tu to bardzo przyjemnych, nawet jeśli szwendamy się bez celu i nie znajdujemy nic konkretnego na swojej drodze. Za to fajny pomysł z tymi poukrywanymi schowkami, które wynagradzają nas swoją zawartością. Oczywiście, co bardzo istotne, w FPS, to fakt, że strzelanie daje dużo frajdy. Mamy całkiem pokaźny arsenał broni z jakiego można skorzystać (wątpię żebym przetestował chociaż 50% broni). Gra łatwa nie jest, więc musimy sprawnie planować swoje działania (znów, survivalowy aspekt tej gry wymiata). Amunicja dość szybko się kończy, więc czasem może nie warto strzelać? Na plus oczywiście też to, że możemy wchodzić w interakcję z różnymi postaciami i handlować z nimi.
Myślę, że S.T.A.L.K.E.R. pozbawiony wad, o których wspomniałem w pierwszych dwóch akapitach mógłby być spokojnie jednym z najlepszych FPS’ów ever. Tkwił w nim ogromny potencjał, bo mimo oczywistych niedoskonałości to dalej bardzo grywalny tytuł. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach, które zamierzam ukończyć, bardziej dopracowano pewne aspekty i już nie będę miał na co narzekać.
Stalker? Jedna z gier życia. 10! Gry oceniam albo na 0 albo na ocenę maksymalną zawsze. Nie rozkładam ich na czynniki pierwsze i mam to gdzieś. Albo coś mi w całości pasuje, albo w całości nie i odrzucam to całkowicie. Nie ma lgbt+
Stalker to sztos klimatu i całe szczęście, że nie ma żadnych "skradanek" tylko prosto w łeb, bo Stalker to Męska gra.
https://www.youtube.com/watch?v=Drk7HdluKS8
pojawił się zwiastun projektu pozwalającego na granie w oryginalną trylogię z lepszą grafiką oraz animacjami
to można rekomendować zamiast Complete modów dla ludzi rozpoczynających przygodę z grami
Właśnie tydzień przed premierą Stalker 2 ogrywam starego Stalkera z 2007 roku. Moja ulubiona gra bije na głowę 90 % współczesnych gier klimatem i AI przeciwników nawet na najniższym poziomie można szybko zginąć. Grafika tez nie jest tragiczna moze cieniowanie kiepskie ale tekstury w miare.
Mimo że dopiero w kolejnych częściach ulepszono mnóstwo rzeczy jak np. zbieranie artefaktów, mimo tego że fabuła trochę liniowa, mimo też brzydkiej (nawet jak na Zonę) grafiki, Cień Czarnobyla jest dla mnie dalej najciekawszy ze wszystkich części i wspominam go najlepiej.
Powiem wam tyle... RTX 4070, Ryzen 7 5700x, 32gb ddr4, SSD..
Gra sama dopasowała wszystko na EPIC, przy 1440p, 50-85fps przy DLSS, zero zawiasów.
Graficznie rozpier... wszystko co jest na rynku, pograłem 20minut i jestem w szoku.
Wchodzi dzisiaj nocka, 9.5/10 ode mnie na ten moment :)