Najciekawsze materiały do: Original War

W tej grze jest wszystko co tygryski lubią najbardziej. Czasem denerwuje poziom trudności, ale.. hej to przecież RTS, tu trzeba myśleć ;-) Wspaniała muzyka, 2 ciekawe kampanie z wplecioną 3 i kilkoma zakończeniami. Do tego dobry polski dubbing (mam wersję z GOG). Gra warta polecenia !

Nie słyszałem wcześniej o tej grze, a naszła mnie ochota na jakiegoś RTS-a, więc kupiłem dziś na GOG.com Original War za jakieś śmieszne pieniądze.

Dopiero zacząłem grać, ale już na samym początku natrafiłem w tej grze na coś, o czym muszę napisać. Opisze trochę fabuły, ale nie będzie żadnych spoilerów, bo to jest sam początek gry:
W grze - przynajmniej na początku - chodzi o to, że przez jakiś portal musimy dostać się głównym bohaterem w inny wymiar. Z intra dowiadujemy się, że nasz protagonista nieco wcześniej zakochał się w kobiecie, która pracowała przy całym tym projekcie związanym z podróżami w czasie i przestrzeni.
Właściwa rozgrywka zaczyna się w momencie, gdy - na silniku gry - protagonista rozmawia ze wspomnianą kobietą, która mówi mu, żeby kierował się do portalu znajdującego się po drugiej stronie mapy.

Oczywiście, aby popchnąć fabułę, gracz/bohater musi przejść przez ten portal, ale twórcy zrobili coś, czego w grach (a tym bardziej RTS-ach) się nie spotyka.
Mianowicie po rozmowie z kochanką protagonisty, zamiast udać się w stronę portalu można... zacząć strzelać do tejże kochanki protagonisty i ją zabić. Już sama ta możliwość wywołała na mojej twarzy "minę uznania" pod adresem twórców, ale gdy po zastrzeleniu swojej kochanki, do protagonisty przyszli żołnierze, z którymi miał on przejść przez portal i zaczęli do niego strzelać, a - ponieważ nie było szans, żeby protagonista wyszedł cało z tego starcia - gdy go zabili, zaczęli między sobą komentować, że naszemu protagoniście odwaliło, bo przestraszył się wejść w portal, szczena mi opadła.
Normalnie... WOW! Twórcy mogli zrobić filmik na silniku gry, nie dać graczowi możliwości zabicia kochanki protagonisty lub w momencie strzelania do niej wyświetlić napis "game over", ale nie poszli na łatwiznę! Miazga - tak powinny wyglądać gry next-genowe, a nie tylko stawiać na grafikę i ładować miliony w marketing, który tylko bredzi o "next-genowym gamingu".

Jeżeli jednak kiedyś w jakiejś grze AAA zdarzy się coś podobnego w rozgrywce, to pamiętajcie - Original War już to zrobił, 20 lat temu.

Ostatnio znowu odpaliłem sobie tę gierkę w najnowszej wersji, która znajduje się na GOGu i muszę powiedzieć, że ta gra pomimo upływu ponad 20 lat od premiery nadal mnie zachwyca i bawię się przy niej świetnie pomimo tego, że przeszedłem ją już chyba z 5 razy, a misje praktycznie znam na pamięć ;D

Ta gra to jeden z najlepszych przedstawicieli gatunku gier RTS. Pomimo tego, że ta gra to strategia, to fabuła w obu kampaniach (amerykańska i rosyjska) jest naprawdę dobra i wciągająca, a postacie są dosyć interesujące i czuć między nimi pewną więź, przez co jak się kogoś w jakiejś misji straci, to nie ma przebacz, tę misję trzeba zaczynać od początku, bo szkoda mi stracić daną postać ;D

Co warto również zaznaczyć, to na pewno to, że w tej grze fabuła nie jest w pełni liniowa i w zależności od naszych decyzji, niektóre misję mogą wyglądać trochę inaczej, a nasze relacje z pewnymi postaciami mogą się różnie rozwijać, co w innych grach strategicznych również jest rzadkością. Dodatkowo gra na pewnym etapie daje nam pewien wybór, który powoduje całkowitą zmianę kampanii (całkowicie inna ścieżka, którą możemy podążyć), co także jest bardzo rzadkie w grach.

Osobiście uważam również, że ta gra jest taka świetna, bo tutaj nie produkujemy jednostek (poza pojazdami oczywiście), tylko do każdej misji dostajemy określoną ilość ludzi, którzy w każdej chwili mogą nam zginąć, a to nie raz może przysporzyć sporo problemów, bo tak naprawdę ludzie są tutaj właściwie najcenniejszym zasobem. Bardzo fajną mechaniką jest również to, że nasze postacie przez całą grę się rozwijają w kilku różnych dziedzinach, dzięki czemu czujemy, że nasze postacie rozwijają się przez cały czas trwania kampanii.

Poza powyższymi rzeczami to ta gra jest właściwie standardową grą RTS, gdzie budujemy bazę, rozwijamy technologię, bronimy się i atakujemy bazę wroga, ale wszystkie powyższe rzeczy, które opisałem powodują, że ta gra jest po prostu czymś niezwykłym w porównaniu do innych gier z tego gatunku.

Z tego co wiem, to twórcy jeszcze mocniej chcieli rozwinąć tę grę, ale niestety chyba zabrakło im czasu i funduszy, a szkoda bo ta gra mogła być jeszcze lepsza. Szkoda też, że nigdy nie dostaniemy chociażby remastera tej gry, bo firma która tę grę stworzyła dawno przestała istnieć (niestety).

Ogólnie, jeśli zagra się w tę grę to nie da się jej opisać tylko w kliku zdaniach (co chyba widać :D), bardzo polecam tę grę wszystkim fanom gier strategicznych, bo według mnie naprawdę warto, a gra kosztuje dzisiaj krocie.