Najciekawsze materiały do: Fahrenheit

Fahrenheit - Fahrenheit Resolution Patch
modrozmiar pliku: 324,5 KB
Fahrenheit Resolution Patch to modyfikacja do Fahrenheit, której autorem jest Squ1zZy

Fahrenheit
demo gryrozmiar pliku: 297,1 MB
W pełni trójwymiarowa gra przygodowa zrealizowana w konwencji thrillera paranormalnego, coś w stylu popularnego niegdyś serialu Twin Peaks.
Fahrenheit - poradnik do gry
poradnik do gry18 listopada 2005
Poradnik do gry Fahrenheit zawiera dokładny opis przejścia wszystkich rozdziałów potrzebnych do ukończenia rozgrywki. Przedstawiono najlepszą drogę postępowania, najciekawszą, przynoszącą najlepsze korzyści dla bohatera lub po prostu frajdę dla oka.

Fahrenheit - recenzja gry
recenzja gry2 grudnia 2005
Światowa premiera 16 września 2005. Fahrenheit to gra niezwykła. A może nie gra? Dzieło francuskiego studia Quantic Dream to pewien rodzaj interaktywnego filmu. Bez wątpienia jednak jest to produkcja, obok której nie można przejść obojętnie.

Fahrenheit: Indigo Prophecy Remastered oficjalnie – dziś premiera
wiadomość29 stycznia 2015
Dziś ukazało się Fahrenheit: Indigo Prophecy Remastered – odświeżona wersja kultowej przygodówki studia Quantic Dream z 2005 roku. Tytuł dostępny jest poprzez sklep Steam na komputery PC (Windows, MAC, Linux) oraz w App Store na urządzenia z systemem iOS.

Fahrenheit: Indigo Prophecy Remastered - Amazon ujawnił nową wersję słynnej przygodówki
wiadomość25 stycznia 2015
W sklepie Amazon pojawiła się gra Fahrenheit: Indigo Prophecy Remastered, czyli odświeżona wersja przygodówki Fahrenheit od studia Quantic Dream. Tytuł zadebiutować ma 29 stycznia na komputerach osobistych, a jego cenę ustalono na niecałe 10 dolarów.

Nowa produkcja Quantic Dream powiązana z Fahrenheit?
wiadomość21 stycznia 2015
W tym miesiącu mamy poznać plany studia Quantic Dream i – jeżeli potwierdzą się przypuszczenia, wiążące ten zespół z witryną AChillingFeeling.com – najnowszy projekt Francuzów może być powiązany z ich wydaną w 2005 roku grą Fahrenheit.
- Wieści ze świata (The Chronicles of Riddick: Assault on Dark Athena, inFamous, Team Fortress 2) 22/05/09 2009.05.22
- Fahrenheit doczeka się kontynuacji? 2008.10.23
- Autorzy Fahrenheita mówią o skasowanych projektach i przyszłości studia 2008.06.24
- Heavy Rain - nowa gra twórców Fahrenheita 2006.05.09
- Myśli nieprzemyślane - To był dobry rok 2005.12.30
- Poradnik: Fahrenheit 2005.10.31
- Fahrenheit podbija Europę 2005.09.29

Fahrenheit - v.1.1 US
patchrozmiar pliku: 9 MB
wersja: v.1.1 US Poprawka przeznaczona do amerykańskiej edycji gry Fahrenheit (aka. Indigo Prophecy). Poniżej zamieszczono oryginalny opis pliku:

Mordercy w grach - ścigasz czy jesteś ścigany?
artykuł12 marca 2010
Wiele wydano już gier, traktujących o mordercach - seryjnych, psychopatycznych, maniakalnych itd. Postanowiliśmy bliżej przejrzeć się temu tematowi w naszym najnowszym artykule.
Grałem w tą gierkę przez ostatnie 3 dni. Zabrałem się za nią ,ponieważ ludzie mówią ,że to swego czasu "legenda". Po zagraniu ostatnio w całkiem nowe The Walking Dead od Telltale Games ,potrzebowałem gry która zaskoczy mnie rozbudowaną fabułą i manipulowaniem emocjami ,a także płynnie będzie chodzić na mojej zintegrowanej karcie ;) . Oczywiście przymknąłem oko na grafikę ,która i tak daje radę jak na datę wydania gry.
Prosto z mostu... Moim subiektywnym zdaniem gra jest po prostu słaba. Fabuła zaintrygowała mnie przez 1 połowę gry ,później to zaciekawienie szybko zanikało. Tragedia - opowieść pełna dziur i pomniejszych bezmyślnych tekstów po których uderzałem się w czoło. Było ich naprawdę sporo ,na przykład dam sytuację z restauracji gdzie policjantka rozmawiała z kasjerką. Pierw padło pytanie o to czy widziała twarz sprawcy. Kasjerka odpowiedziała ,że nie pamięta dobrze ,bo mu się nie przyglądała. Następnie policjantka zapytała się o to czy dała by radę opisać ,bo muszą zrobić portret pamięciowy ,a ta na to ,że nigdy nie zapomni tej twarzy. Naprawdę... To był tylko przykład ,ale takich bzdur było sporo. Zakończenie również bardzo słabe.
Sterowanie masakryczne po prostu. Przez 1/4 gry nie mogłem w ogóle ogarnąć ,a przez całą resztę miałem problemy. Kamera strasznie nie poręczna i męcząca również i wiem ,że miała ona odzwierciedlać po trochu film ,ale producentom ona po prostu nie wyszła i dość znacząco psuje rozgrywkę.
Interakcja jak dla mnie pół na pół. Zadowolony jestem jeśli chodzi np. o otwieranie szafek czy zbieranie dowodów. Do tego postać często dodaje jakąś myśl od siebie i jest to całkiem w porządku. Byłem za to zażenowany ,sfrustrowany i zdenerwowany gdy włączał się tryb walki itp. Jest to strasznie słabe... Dodanie raz po raz naciskania na przemian lewo ,prawo od czasu do czasu jest okej ,ale jak przez dobre parę minut mam nawalać w przyciski które pokazują się na ekranie to mnie szlag trafia. Gdybym chciał pograć w coś podobnego włączyłbym Guitar Hero ;) . Przedłużane na siłę były takie momenty tylko po to aby gra była najzwyczajniej dłuższa. Z resztą było to też bardzo nudzące jak nic innego chyba w tej grze.
Nie wiem jakim cudem ta gra ma ocenę ponad 8,5. Ja wystawiam tej gierce naciągane 4 i uważam ,że zdecydowanie nie zasługuje na miano legendy.

7-my bodajże rok gram w tę grę ( nie ciągiem oczywiście :P ) i to się chyba nigdy nie znudzi. Przeszedłem z 5 razy. Fenomenalny zimowy klimat i świetna opowieść. Zważywszy na to iż nie jestem fanem przygodówek ( choć jak coś jest godne uwagi to lubię wszystko ) - mogę z czystym sumieniem wystawić 10/10 tak jak to zrobiłem z The Walking Dead.
W oczekiwanie na tłumaczenie kolejnego epizodu The Wolf Among Us, szukałem jakieś przygodówki. Dzięki wyprzedaży gier w biedronce nadarzyła się okazja zakupienia Fahrenheit. Sterowanie nie jest najgorsze oprócz momentów kiedy trzeba się wspinać po rynnie czy czymś podobnym. Gra często uznaja że nie wykonaliśmy wskazanego ruchu myszką co bywało niezwykle irytujące a 3minutowa rozgrywka przechodziła w 15minut katowania, jednego wchodzenia po rurze. Co do fabuły oczywiście są pewne niedociągnięcia, dziury czasowe, według mnie od połowy gry, wszystko zaczęło się zbyt szybko dziać, zbyt szybko poznajemy całą prawdę, co pozostawia jakiś niedosyt po zakończeniu gry. Swoją drogą historia jest baaardzo dobra lecz, pod koniec nieco spłaszczona, twórcy mogli wyciągnąć z tego o wiele wiecej. Nie mniej jednak, gra świetna i godna polecenia!
Kupiłem w biedronce - pieniędzy nie żałuję w ogóle. Świetna gra!
Jedna z najlepszych gier w jakie grałem !!!!!
Świetna gra z genialnie poprowadzoną fabułą i bardzo dobrym soundtrackiem. Gorąco polecam!
Mam żal do twórców, że z tak wyjątkowo tajemniczego klimatu, i wyjątkowo ciekawej fabuły zrobili dragon ball'a. Zniszczyli cały potencjał tej gry, aż to jest przykre.

Jedna z lepszych gier w jakie grałam, klimat tej gry jest przytłaczający, dosłownie wylewa się z ekranu monitora, może też przez to że przechodziłam gre zimą. Świetna historia na którą mamy wpływ, żałuje że takich gier już nie ma, a jeśli sa to wyjątkowo rzadko. Polecam również
Gra jest po prostu BOSKA! Nie było żadnego elementu który nie spodobał mi się w tej grze. Wystawiam godną 10.
Fahrenheit zaczyna się bardzo obiecująco, wciąga i intryguje, jednak im dalej w las tym więcej nieprawdopodobnych scen i wydarzeń. Spodziewałem się ciekawego dochodzenia i zaskakującego wyjaśnienia jednak w zamian otrzymałem dość kiczowatą i przerysowaną historię. Zapowiadało się wspaniale, skończyło - przeciętnie.

Dwukrotnie przechodziłam tę grę, tak mi sie spodobała. Fajnie że są trzy różne zakończenia które zależą od tego co bedziemy robic i fajna jest tez muzyka na koncu. Theory of a Deadman :)
Za małolata grałam w to na PS2 u koleżanki, pamiętam, że szczęka mi opadła. Zwłaszcza, że pokój był ciemny, a za oknem pomrukiwała burza. Po latach stwierdzam, że fabularnie szału nie ma (rozwiązania
spoiler start
paranormalne
spoiler stop
to jednak nie mój klimat), ale i tak wspominam niezwykle ciepło.
Oprawa audiowizualna ok. Historia ciekawa, trochę przypomina styl Lovercrafta. Beznadziejne sterowanie (za równo mysz + klawiatura lub gamepad). Nie polecam.
Grałem w to hymm jakies 6-7 lat temu.
Pamiętam, ze wtedy byłem mega oczarowany tą produkcją - to byla pierwsza tego typu przygodówka z qte nastawiona na filmowość...
Parę minut temu ukończyłem ją znowu. Dziś niestety nie robi wrażenia - Heavy Rain, TWD, LiS czy nawet Beyond (mniej ale jednak) to IMO znacznie ciekawsze produkcje.
Przede wszystkim fabuła Fahrenheita mimo, ze wciagająca jest głupia, jakies klany, dziecko o czystej duszy itp. bzdury.
Nie wiem po co robili z tego sci-fi, serial The Sinner (polecam) ktory wyszedł w tym roku pokazał jak mogłaby się potoczyc ta gra. Niestety z fahrenheita robi się matrix i to taki pełen głupotek (SPOILER - nagła miłość do Carli, Lucas potrafił przewidywać od dziecka co się wydarzy w przyszłosci, a jak juz jest dorosły to dziwi sie, ze ma takiego 'skilla' itp bzdety).
To co w tej grze zachwyca to muzyka, piękna naprawdę piękna i mocny klimat w pierwszych rozdzialach gry.
Jak na swój czas gra i tak zasługuje na wysoką ocenę to ona wytyczyła pewien kierunek, a i dziś nadal potrafi wciągnąć. Gdyby gra wyszła dzisiaj nawet w nowoczesnej oprawie to dałbym jej 7.5
Masakryczne sterowanie (za równo myszką jak i padem)! Twórcy chcieli zrobić coś nowatorskiego, a wyszło dno. Na początku ciekawa historia (potem się podobno robi bezsensowna).

Na początku ciekawa historia (potem się podobno robi bezsensowna)
to akurat prawda xD właśnie skończyłem grę po raz drugi czy trzeci o ile dobrze pamiętam i do połowy jest rewelacyjna, klimat 11/10 i wciąga jak diabli. a potem robi się coraz słabiej i głupiej aż do żenującej końcówki. żal straszny, że tak ogromny potencjał został niewykorzystany ;_;
gra się w to jak w interaktywny kryminał z najwyższej półki - ciemno, śnieg, zimno, tajemnica, koszmary, śledztwo, no super. potem w grę wchodzi
spoiler start
religia majów, a co kurde xDD
spoiler stop
, ale to jakoś tak bokiem, nie do końca wiadomo i takie tam. a jak już wiadomo o co chodzi, to smród się zaczyna nieziemski i trwa do samego końca, pozostawiając jedno wielkie rozczarowanie i zawód.
Masakryczne sterowanie
to też prawda. po pierwsze nie wiedzieć czemu kazali mi naciskać guzki podczas niektórych dialogów tak, że zamiast czytać napisy musiałem patrzeć na to, który klawisz przycisnąć. gdybym nie znał angielskiego na tyle, żeby zrozumieć co mówią, to wcale bym nie wiedział o co chodziło. a po drugie kurde jakieś walki w matriksie, cuda na kiju i napierniczanie w guziczki jak szalony doprowadzało mnie do białej gorączki. nie żeby mi źle szło czy coś, chociaż ostatnią walkę przegrałem (ale już miałem wylane na to totalnie jak się skończy historia), ale było to po prostu głupie i męczące.
sterowanie ogólnie też takie sobie. w pewnych momentach praca kamery woła o pomstę do nieba, ale nie często, więc idzie przeboleć, chociaż kilka razy, w szczególności na cmentarzu, musiałem chodzić na ślepo, bo kamera była na twarz bohatera i widziałem tylko to, co za nim, a nie dokąd idę xD
kurczę, żeby rzetelnie ocenić tą grę należałoby wystawić jej chyba kilka ocen:
do połowy jak już mówiłem rewelacja - 10/10
tak od połowy do wczesnej końcówki - 7/10, bo jeszcze nie do końca wiadomo, że takie głupie to wszystko xD
końcówka - 1/10

LUDZIE !!! ma ktoś jakiś protip jak przechodzić te minigierki zręcznościowe na pc bo ja poprostu już z siebie wychodzę , utknełem na etapie ucieczki przed tymi robalami w biurze , klikam wszystko jak oni chcą a i tak non stop w tym samym momencie mnie dopada ten insekt , a tak się już wciągnęłem w tą gre ..

Powiem tak.Grałem w nią dużo i przeszedłem niezliczoną ilość razy.W tą grę się gra jakby to był film.
Sterowanie wydaje wam się złe bo przyzwyczailiście się do panujących standardów i trudniej wbić się w coś nowego.
Na początku sterowanie może być trudne ale na samym początku gry prowadzi nas przewodnik który nam pokazuje co jak się robi.
Fabuła jest wspaniała.Narzekają niektórzy bo jakiś matrix,bo sc-fi. W grach o to właśnie chodzi. To nie symulator rzeczywistości. Tam można na prawdę pokazać prawie wszystko. Ja grałem a siostra często oglądała i razem nie spaliśmy kilka nocy. :)
Do dziś uwielbiam ją sobie odpalić kiedy jest zima. W tym roku też w nią pogram.
Serdecznie polecam!

Sterowanie paskudne. Fabuła i kreacja postaci - takie sobie, momentami świetne, gdzie indziej sztampowe i drewniane. Graficznie bardzo się zestarzała. Raz przejść można, ale nie ma co oczekiwać niesamowitych doznań.
Moim zdaniem nie do końca docenione Arcydzieło w które trzeba zagrać. W grze pokierujemy trzema postaciami których losy splotą się w absolutnie wystrzałowej historii fabularnej jakiej jeszcze nie było i do tej pory niema. Te dzieło sztuki rodem z filmów Hitchcocka to dla starszych graczy których nie zraża grafika z 6 generacji konsol to pozycja absolutnie nie do pominięcia.
Aż mi się przypomniało jak grałem na łebka. Wtedy uwielbialem, ostatnio kupiłem remaster na steamie, ale nawet nie uruchomiłem.
Gra naprawdę świetna, klimat, fabuła jak z dobrego filmu. Końcówka jest jaka jest, ale generalnie całość prezentuje się rewelacyjnie.
Bardzo dobra gra o tematyce thrillera, science-fiction i kryminału.
Zalety:
+ fabuła (ciekawy wątek główny oraz stopniowo rosnące napięcie wraz z postępem rozgrywki)
+ mechanika (przełączanie się między postaciami, sekwencje QTE, interakcje z otoczeniem i przedmiotami nadają grze unikatowego stylu)
+ picture in picture (podzielenie ekranu na kilka fragmentów i przedstawienie akcji z różnych ujęć kamer robi wrażenie)
Wady:
- sterowanie (bieganie i chodzenie to istna porażka)
- format obrazu (Fahrenheit nie obsługuje formatu widescreen, ale cała rozgrywka toczy się właśnie w widoku panoramicznym, czyli mamy 16:9 w 4:3. Oznacza to znaczne ograniczenie rozmiaru obrazu. Około 30-40% ekranu jest czarne o bokach, górze i dole. Nie polecam grać na małych telewizorach. Fahrenheita odpalać przynajmniej na TV o przekątnej 30 cali)
- spadki FPS (szczególnie podczas sekwencji picture in picture)
- krótka (około 5-6h maksymalnie)
- etapy ze skradaniem (etapy ze skradaniem są męczące ze względu na niedopracowane sterowanie kamerą i postacią. To nie jest Hitman lub Splinter Cell i trochę na siłę twórcy wrzucili te etapy)
- głupie interakcje (wiele miejsc i przedmiotów podlega interakcji. Można otwierać szafki w pokoju, przeglądać się w lustrze, zaparzyć kawę z ekspresu, porozmawiać z NPC, ale ta funkcja potrafi być wkurzająca. Dzieje się tak, gdy ucieka nam czas i musimy zrobić coś szybko np. uciec. Zbyt wiele możliwych interakcji powoduje kuriozalne sytuacje takie jak, gdy pali i wali się nam dam i powinniśmy zwiewać, możemy równie dobrze włączyć spokojny utwór na Hi-Fi lub iść do toalety odcedzić kartofelki)
- przekombinowany finał (zjawiska paranormalne, elementy okultyzmu i nieco horroru jest przez większość gry do przyjęcia i dobrze się wszystko dopełnia. Natomiast bliżej finału nie byłem pewien czy gram w Fahrenheita, czy w produkcję z bohaterami z komiksów Marvela, co ostatecznie zepsuło cały klimat)
Podsumowując, Fahrenheit to gra z kategorii "jeśli masz PS2, to pasuje w nią zagrać". Gdyby nie fakt, że gra ma więcej wad niż zalet, to ocena była by znacznie wyższa.
Dla mnie wstęp fatalny,brak pominięcia scen,fatalne sterowanie.Brak słów szkoda czasu
...fabuła była naprawdę dobra, całkowity brak grywalności uniemożliwił mi jednak czerpanie JAKIEJKOLWIEK przyjemności z tej gry, wczuwam się w fabułę, i nagle gra dowala qte z sekwencją z 10 klawiszy, masakra...
Ta gra nigdy nie powinna była powstać, o ile te sekwencje z użyciem myszki są nawet spoko, o tyle te drugie do tragedia, ta gra wiele by zyskała jakby poła w formacie point and click, a tak jest to gra od której odbije się większość użytkowników nie przyzwyczajonych do qte, dla mnie sekwencje są niewykonalne.


Dla mnie spoko... ledwo udało się zaliczyć
Bardzo Ciekawy klimat-scenariusz.
Sprawa o "interakcja w rozmowie z opcji" trochę dla mnie za szybko ogarnąć.
A " w trakcie bitwa czyli klawiatura z refleksem"(tak jak na obrazku) to nie dla mnie ;-)
Tylko sterowanie klawiatur zbyt skomplikowanie, przyznaję szybko zanudzam trakcie klikania.
W sumie to spoko ;-)
Niewiarygodnie klimatyczna gra z głębszym przesłaniem. Przeszedłem ją z 5 razy i na tym nie zaprzestanę. Jedyną wadą są zręcznościowe wstawki, ale da się je przeboleć. Poza tym gra bardzo niedoceniona.

Duży niedosyt po ukończeniu, pierwsza część gry to interaktywny, klimatyczny thriller w którym gracz steruje naprzemiennie poczynaniami mordercy oraz ścigających go detektywów. Jednakże po kilku godzinach klimat zaczyna mocno się zmieniać, konkretnie gdy na pierwszy plan wchodzą
spoiler start
zjawiska paranormalne, tajemnice Majów, dziecko przeznaczenia, supermoce...
spoiler stop
Historia staje się coraz mniej przyziemna i od tego momentu, z każdą kolejną godziną odnosiłem wrażenie że gra trwoni bardzo dobry początek i niepotrzebnie zamienia się w opowieść o wielkiej przepowiedni(podobne odczucie miałem grając w Nibiru). Co do QTE, rozumiem dlaczego wielu ludzi tego nie trawi, osobiście też nie przepadam za tą mechaniką ale po przywyknięciu do sterowania(które w tej grze pozostawia wiele do życzenia) schodzi to dla mnie na drugi plan. Na pierwszym jest oczywiście opowieść i zwyczajnie szkoda, że skręciła ona w takim kierunku, bo ta gra ma duszę i nawet mimo narzekania byłem jej ciekaw do samego końca.