Najciekawsze materiały do: Darkest Dungeon
Darkest Dungeon - Cheat Table v.13102022
modrozmiar pliku: 1,2 KB
Cheat Table to skrypt do programu Cheat Engine do wykorzystania w Darkest Dungeon. Autorem moda jest NetJogger
Darkest Dungeon - poradnik do gry
poradnik do gry25 lutego 2020
W poradniku do gry Darkest Dungeon zawarto szczegółowy opis mechanik gry, jak również informacje i porady dotyczące wszystkich klas i ich umiejętności. W poradniku poruszono również temat walki z głównymi bossami. Nie zabrakło drzewek rozwoju budynków.
Recenzja gry Darkest Dungeon – wciągającego jak diabli RPG nie dla mięczaków
recenzja gry21 stycznia 2016
Światowa premiera 19 stycznia 2016. Nadeszła najtrudniejsza gra ostatnich miesięcy. Darkest Dungeon to hardkorowe RPG, które albo się kocha... albo nienawidzi.
Darkest Dungeon 2 nie udało się powtórzyć sukcesu jedynki
wiadomość30 czerwca 2023
Darkest Dungeon 2 ma duże problemy w dorównaniu pierwowzorowi. Wyniki aktywności sequela na Steamie można uznać za rozczarowujące.
Darkest Dungeon dostanie nową kampanię, twórcy RPG-a docenili fanów
wiadomość14 marca 2023
W przyszłym tygodniu zadebiutuje Black Reliquary, czyli fanowski dodatek, który wzbogaci Darkest Dungeon o nową kampanię.
Planszowe Darkest Dungeon zebrało miliony, a i tak jest w tarapatach
wiadomość23 lipca 2022
Planszowe Darkest Dungeon zebrało na Kickstarterze miliony, ale mimo to twórcy domagają się dodatkowych pieniędzy. Wszystko z powodu dużego wzrostu kosztów produkcji oraz wysyłki.
- Darkest Dungeon za darmo w Epic Games Store 2020.12.25
- Planszówka Darkest Dungeon podbiła Kickstartera 2020.10.22
- Oto imponujące figurki z planszowego Darkest Dungeon 2020.08.04
- Darkest Dungeon do sprawdzenia za darmo i premiera trybu PvP 2020.05.28
- Darkest Dungeon dostanie multiplayer w DLC The Butcher’s Circus 2020.04.03
- Zapowiedziano Darkest Dungeon 2 – mamy teaser i pierwsze konkrety 2019.02.19
- Darkest Dungeon: The Color of Madness kolejnym dodatkiem do przebojowego RPG-a 2017.12.05
Najlepsze gry roguelike na PC i konsole. 18 smacznych rogali do ogrywania bez końca
artykuł8 sierpnia 2024
Walcz, umieraj, odradzaj się... i zacznij od nowa. To znana od lat i wciąż popularna formuła rozgrywki w przeróżnych, najczęściej mniejszych, niezależnych produkcjach. Tym razem chcemy przybliżyć te najlepsze i najbardziej angażujące „rogaliki”.
Mam na steam przegrane 29 godzin a mimo tego jestem w 40% fabuly moze ? Boje sie juz troche odpalac ta gre, nie chce znowu zeby styrala mnie jak suke. Gra jest piekielnie trudna bb zjadam na sniadanie a w ds3 tylko pontyfik i bezimienny stanowili wyzwanie a tu ? Caly czas dostaje po ryju od gry. No i tu pojawia sie glowny problem element losowosci. Gra bardzo zalezy od szczescia, za czesto. Przez to czesto umierasz nie ze swojej winy. Gra tyra cie caly czas. Nie chcesz czegos ? Bedziesz to mial. Chcesz cos ? Akurat pojawi sie specjalny przeciwnik 5% szans i zabiej ci kilku twoich najlepszych bochaterow. To nie jest gra dla mieczakow ale niestety nie tylko dla mieczakow czesto to nie jest gra dla zwyczajnych graczy. Watpie zebym ukonczyl a juz wgl watpie zebym ukonczyl bez cheatow. Mimo to rozgrywka jest wciagajaca narrator fajny a bochaterowie sa dobrze zrobieni jak i przeciwnicy. Daje 8/10 bo to gra pelna spornosci.
Jaka dziś premiera?
https://www.gry-online.pl/
Na pierwszy rzut oka w necie gra wydawała mi się kiepska. Postanowiłem jednak dać jej szansę głównie ze względu na dobre opinie. Niestety odbiłem się jak od ściany grając na siłę. Zaczyna się super ciekawie i klimatycznie (narracja, filmik) ale później odrzuca i zniechęca do grania durnowata mechanika. Gra jest schematyczna, nudna, powtarzalna, nie wciągnęło mnie nawet na moment.
Do tego nie podoba mi się mało przejrzysty interface, głównie opisy i nazwy zaklęć/ataków/bonusów jakieś debilnie spolszczone nazwy i skróty.
Proszę o informację czego dzisiaj jest premiera, przejrzałem wszystkie platformy sprzętowe i nic nie mogę znaleźć
Gra jest naprawdę dobra. Klimat niesamowity. Niestety po dłuższym ograniu staje się powtarzalna i może się znudzić. Zmuszam się żeby ją ukończyć.
Świetna produkcja! Darkest Dungeon, jest jedną z tych gier do których zawsze chętnie wracam. Bardzo dobra oprawa audiowizualna buduje złowrogi, posępny klimat świata gry który przepełniony jest trwogą i niepokojem. Red Hook Studios stworzyło grę która nie rzadko stawia gracza przed trudnym wyborem oraz wystawia na próbę zdolność oceny sytuacji i zarządzaniem drużyną. Gra zarówno dla graczy lubiących iść po trupach do celu jak i tych którzy dokładnie planują swoje ruchy.
Mam dwa pytania. Kilka dni temu kupiłem grę, bardzo mi się spodobała i dzisiaj nabyłem wszystkie dodatki do gry. Aktywowałem prawie wszystkie dodatki oprócz "Karmazynowy dwór"...ponieważ według informacji wzrasta poziom skomplikowania kampanii. A pierwszy raz gram w kampanie, i mam zagwozdkę czy aktywować teraz czy później ? Oraz warto od początku zacząć kampanie z nowymi dlc , bo jestem już w 30 tygodniu ? Czy kontynuować rozgrywkę ?
Aktywuj później. najpierw pograj i zorientuj się w podstawowej rozgrywce, potem aktywuj przy kolejnym podejściu od nowa.
Mam na steam przegrane 29 godzin a mimo tego jestem w 40% fabuly moze ? Boje sie juz troche odpalac ta gre, nie chce znowu zeby styrala mnie jak suke. Gra jest piekielnie trudna bb zjadam na sniadanie a w ds3 tylko pontyfik i bezimienny stanowili wyzwanie a tu ? Caly czas dostaje po ryju od gry. No i tu pojawia sie glowny problem element losowosci. Gra bardzo zalezy od szczescia, za czesto. Przez to czesto umierasz nie ze swojej winy. Gra tyra cie caly czas. Nie chcesz czegos ? Bedziesz to mial. Chcesz cos ? Akurat pojawi sie specjalny przeciwnik 5% szans i zabiej ci kilku twoich najlepszych bochaterow. To nie jest gra dla mieczakow ale niestety nie tylko dla mieczakow czesto to nie jest gra dla zwyczajnych graczy. Watpie zebym ukonczyl a juz wgl watpie zebym ukonczyl bez cheatow. Mimo to rozgrywka jest wciagajaca narrator fajny a bochaterowie sa dobrze zrobieni jak i przeciwnicy. Daje 8/10 bo to gra pelna spornosci.
Warto zagrac w te gre ? jakas dziwna grafika starodawana
Świetny klimat, niesamowity narrator. Ogólnie audio na bardzo wysokim poziomie. Ładna oprawa graficzna, fajny system eksploracji lochów czy rozwój postaci. Brakuje mi jednak ciekawej fabuły (tak jak np. w Thronebreaker). System walki jak i jej mechaniki zrobione dobrze jednakże z czasem trochę staje się to monotonne. Dobrze tej grze zrobiłaby większa ilość istotnych zdarzeń w czasie przeszukiwań tych wszystkich lokacji. Ogólne wrażenia pozytywne dlatego też nota 7,5. Polecam.
Nie wiem co sądzić o tej grze. Z jednej strony jest bardzo klimatyczna i wciąga, ale z drugiej strony szybko nudzi. A powodem jest notoryczne dostawanie łomotu od wrogów. Nie chce mi się ogrywać tej gry aż w końcu zajarzę jak grać. Wolę sobie po raz setny przejść Gothica i bez problemu, dla rozrywki zatłuc pierwszego ścierwojada ;)
Jestem Dzikiem a każdy dzik chętnie
i namiętnie penetruje loszki.
.....bo cudna grafika ala komiks Thorgal
.... bo wciąga
.... bo ma mnóstwo mechanik i rzeczy do rozkminienia
ale gra zdecydowanie dla szachistów nie dla doom-ojebców także tego....
Świetny roguelike z elementami RPG, taktyki i strategii. Twórcy postawili na wyróżnianie się z tłumu. Udało im się to dzięki charakterystycznej grafice inspirowanej m.in. komiksami Mika Mignoli (Hellboy) i udźwiękowieniu, w którym na plan główny wychodzi narrator - Wayne June. Mechanika gry również ma niespotykane elementy, takie jak np. skupienie się na psychice bohaterów. Psychika/stres odgrywa równie ważną rolę jak standardowe w grach zdrowie. Gra ma lekko sandboksowy charakter - większość przemierzanych lochów jest generowanych losowo, tak więc każda rozgrywka to w pewnej mierze unikalna historia.
Gra, szczególnie na wyższych poziomach lochów, jest trudna. RNG bywa bezlitosne, uderzenia krytyczne wrogów potrafią zniszczyć drużynę. Zwykle jednak, jeżeli wszystko się sypie, znaczy to tylko tyle, że robisz coś źle - nie masz jeszcze wystarczającej wiedzy. Przypomina to trochę oldschoolowe gry, w których walki z bossami czy trudniejszymi wrogami były rodzajem egzaminu. Egzamin taki sprawdzał czy opanowałeś wystarczająco podstawy rozgrywki. Mi wreszcie po 150h przygotowań/nauki udało się zdać.
Gra mnie jakoś nie zachwyciła średnia historia i dużo biegania po
lochach ale gra jest naprawdę dobra na zabicie czasu oraz ten stres który jest bardzo ważną rzeczą w tej grze. Jak dla mnie
gra nie jest rewelacyjna ale na pewno przyciągnie swoją prostotą wiele graczy oczywiście nie każdy loch jest łatwy ale jeżeli nauczy się rozgrywki to gra staje się bardzo łatwa (przynajmniej dla mnie)
ukończyłem i myślę że warto poświecić trochę uwagi na tą gierkę.
7.5/10
Po Darkest Dungeon spodziewałem się, że wynudzi mnie równie szybko jak The Binding of Isaac. Ostatecznie mimo że na jej ukończenie nie starczyło już chęci to spędziłem w niej masę godzin, a monotonny, na dłuższą metę wydawać by się mogło nudny system rozgrywki polegający w głównej mierze na zarządzaniu zasobami potrafi dać dużo frajdy i satysfakcji, a to wszystko okraszone świetną oprawą audiowizualną.
Witam.
Mam mały problem, Sprawa wygląda tak: na poziomie średnim po najechaniu na ikonkę któregoś z ataków wyświetlają się "statystki" umiejętności.
Natomiast na poziomie łatwym takiego opisu już nie ma :/
da się coś z tym zrobić:)?
Gra ma tylko jedną wadę: choćbyś nie wiadomo jak dobrą i doposarzoną drużynę zrobił i jak zajebistą taktykę przyjął jedno, pechowe RNG combo i po Tobie. Na szczęście jeśli ogarnia się mechanikę to jest to częsta przypadłość
Gra jest świetna, i wcale nie tak trudna jak się mówi. Wystarczy myśleć i nie robić głupich błędów bo tych gra nie wybacza. Dopóki jesteśmy rozsądni i znajdujemy chwilę na przemyślenie każdego ruchu gra leci przyjemnie i miło. Gównianą taktyką moim zdaniem jest popularne podejście traktowania bohaterów jako mięsa armatniego. Ja tam wolałem inwestować w postacie, dbać o nie i w miarę możliwości zapobiegać utracie herosków. Poza znośną mechaniką walki gra oferuję o wiele ciekawszą mechanikę perków, nasze postacie będą abywać coty i choroby psychiczne.
Ale o tym pisze każdy, coś na co warto zwrócić uwagę to naprawdę fajna baza wartościowych modów. Modyfikacje oferujące postacie i potwory są naprawdę fajne i ładnie zrobione. Słowem warto, jeden z najlepszych rpgów dekady, i aż dziwne że dopiero teraz się wziąłem do wysrania paru słów na golu pod nim
Jak dla mnie Top 10 najlepszych gier . Trudna , wymagająca , wciągająca . Genialna oprawa audiowizualna . Klimat tej gry po prostu miażdży . Kiedyś próbowałem ją ukończyć niestety bez skutku . Za drugim podejściem jak wprowadzili możliwość wyboru poziomu trudności udało się ukończyć gierkę . Fenomenalne pojedynki z przeciwnikami i bossami . Gierka miód malina . Już nie mogę się doczekać drugiej odsłony . Zapraszam na serię z całej gry w wersji Ancestral Edition czyli wszystkimi dodatkami ! https://www.youtube.com/watch?v=PiRPpXnN_qA&list=PLVYHO_RNJKKi7McY2BfFjAtQQlzzxgnLe&index=1
Moja ocena 5.5
Fabuła bez rewelacji, choć narrator daje rade. Na papierze rozgrywka może nie imponuje, ale jak samemu się ogrywa to wciąga na początku jak bagno. Naprawdę świetny patent obozowania – chciałbym by inne RPG zaimplementowały jakoś wariacje tego elementu. Choć czasami przesadnie zdarza się że jeden postój w lochach bardziej odstresuje niż tydzień w zamtuzie ;)
Wiele różnych bohaterów fajnie kreską narysowanych i posiadających różniące się funkcje. Zdaje sobie sprawę że śmiałków trzeba traktować jak zasób, ale i tak nadawałem im indywidualne imiona. Jako że każdy ma jakieś nawyki przyjemnie samemu budowało się ich historie. ( nie pasowało mi torche że po rajdach czasami niektóre nawyki ulegały wymianie ) Szkoda że nie mają statystyk typu najwyższy stres, ilość pokonanych wrogów/ bossów, ilość wrót śmierci itd.
Niby RPG ale jeśli nauczy się zasad walk to w głównej mierze koncentrujemy się na zarządzaniu zasobami i rozbudowie wioski. Tym bardziej że co jakiś czas występuje jakieś wydarzenie (losowe bądź wynikające z ostatniej misji) które weryfikuje nasze plany.
Niestety największą bolączka Najmroczniejszego Lochu jest ciągła powtarzalność. Podstawowych bossów jest osiem, a trzeba walczyć z każdym trzy razy. Jak byłem na początku grą zauroczony tak przy połowie wraz z ciągłym powtarzaniem i grindem moja ocena spadała.
Ostatecznie dla mnie przeciętna, ponieważ po jej ukończeniu bardziej czułem ulgę niż satysfakcje.
Gra na plus ze względu na klimat porażki z którą przyjdzie się niejednokrotnie zmagać, jak zginie nam super bohater, jak zginie nam cała drużyna albo dostaną zawału, jak zginie kluczowa postać i w środku misji trzeba będzie wiać itd itd. Generalnie klimat jest zrobiony pierwszorzędnie.
Podoba mi się też wachlarz postaci ich umiejętności, trzeba rozsądnie dobierać pod każdą misję oraz lokację. Łowca np. średnio sprawdza się w ruinach ale knieja to już inna bajka. Albo hiena cmentarna bardzo uniwersalna postać.
Fajne są też zdarzenia losowe, po powrocie do miasta może nas zastać coś co sprawi rozgrywkę trudniejszą albo łatwiejszą.
Odstresowanie się podczas misji w obozie, leczenie chorób przy urazów psychicznych w mieście, powolna i rozsądna rozbudowa budynków.
Wszystko na prawdę ok tylko jakoś tak gra sama w sobie jest nużąca, przynajmniej dla mnie, bo im dalej tym nudniej i powtarzalnie.
Nie wiem ile udało mi się zabić bossów, ile tygodni spędziłem na co raz to nudniejszych lokacjach, powtarzanych walkach, nie mam pojęcia, bo już nie chciało mi się tego liczyć pod koniec. Gra na początku wciąga jak cholera... z czasem staje się monotonna, monotematyczna zanudzająca wręcz. Walki potrafią b. zirytować i sprawić NAS o szybsze bicie serca...ze złości jak nasz bohater już spersonalizowany z dobrymi statami oraz orężem chybia jakiegoś przeciętnego robala 5x pod rząd.......!!!....
Wiadomo to jest DD bohaterowie to mięso armatnie, wszystko to wiem ale wciąż...
Dodatkowo, jak napisałem powyżej - gra z czasem zaczyna usypiać, nie ma w niej nic odkrywczego, powtarzalna i usypiająca wędrówka po "dużych" lokacjach nie sprawia przyjemności, a znużenie.
I tak jak na początku jest hype nowością oraz lejącym się klimatem z ekranu, tak później zaczynają się pigułki na sen i irytacja z głupich, przypadkowych decyzji naszych bohaterów, którzy potrafią dostać zawału na widok pajęczyny na ścianie.
Wiele rzeczy przemawia za wysoką oceną tej gry choć niestety w pewnym momencie rozgrywka staje się nieco monotonna. Mimo wszystko zanim to nastąpiło bawiłem się świetnie.
Zalety:
1. Mackowata groteska. Inspiracje Lovecraftem są oczywiste a twórcy, całkiem celowo, posunęli do granic absurdu stopień mroku, grozy, szaleństwa i beznadziei którymi charakteryzuje się jego twórczość.
2. Świetny głos narratora oraz pasująca, choć z gatunku tych gorzej nadających się do słuchania poza grą, muzyka.
3. Grafika. Później już nie zwracałem na to większej uwagi ale pamiętam, że na początku szalenie podobał mi się wygląd poszczególnych lokacji. A jeszcze lepiej prezentowali się przeciwnicy, zwłaszcza mięsiści i ohydni bossowie.
4. Taktyczna walka. Duża ilość bohaterów, dostępnych umiejętności i przedmiotów pozwala na zastosowanie wielu rozmaitych taktyk. Przeciwnicy też znają wiele brudnych sztuczek i gra jest ogólnie rzecz biorąc trudna. Przynajmniej dopóki na własnych błędach nie nauczymy się jaki jest najlepszy sposób na danego wroga.
5. Przez pewien czas eksploracja kolejnych map jest całkiem przyjemna. Nie brakuje obiektów których możemy użyć a które mogą przynieść nam różne korzyści lub sprowadzić kłopoty, czasem możemy rozbić obóz, znajdujemy trochę notatek opisujących zwykle marny los jaki spotkał poprzednich śmiałków. Niestety wszystko zaczyna się bardzo szybko powtarzać i to co na początku sprawiało mi dużą przyjemności później robiłem już tylko mechanicznie.
Wady:
1. Czyhająca za rogiem nuda. Wspomnianych już obiektów jest nie tak znowu wiele, przeciwnicy cały czas się powtarzają, komentarze narratora szybko znamy na pamięć a walka, po zapoznaniu się z jej mechaniką, przestaje sprawiać dużą przyjemność.
2. Permanentna śmierć, choć lubię trudne i bezlitosne gry, po jakimś czasie zaczęła mocno irytować. Śmierć danego bohatera zwykle oznaczała, że będę musiał po prostu zmarnować ileś tam czasu na wyszkolenie jego następcy podczas prostych i znanych na pamięć misji. W niektórych RPGach zdarza mi się samemu narzucać sobie zasady dotyczące np nie wczytywania po śmierci któregoś towarzysza. Pogłębia to immersje i sprawia, że czerpię większą przyjemność z gry. Tutaj tak nie było.
Dobra gra. Z początku oceniałem ją wysoko. Im jednak dalej tym coraz bardziej wkradała się nuda. Zdecydowanie jest za długa. Miałem 119 tygodni gdy ją ukończyłem, ale od gdzieś setnego i atakowania Najmroczniejszych Lochów już bardzo mi się opatrzyła, bo przy utracie bohaterów musiałem szkolić kolejnych, co znowu zabierało czas. Wtedy już mnie irytowała, tym bardziej, że wtedy widoczne było jak jest nieuczciwa wobec gracza. Serio... wróg ma -30 uniku a mimo to unika pod rząd dwóch ciosów... O ile w podstawowych lokacjach można było przewidzieć kiedy chybimy lub coś nam nie wyjdzie, tak pod koniec kompletnie tego już nie mogłem odgadnąć. Ogólnie dużo rzeczy wtedy nie wychodziło, co było absurdem i głupim wydłużaniem oraz marnowaniem czasu gracza. Poza tym jest to nawet dobra gra. Dużo zawartości - statystyk, przedmiotów, zdarzeń, postaci. Grafika bardzo przyjemna. Muzyka już mniej. Klimatyczne intro, outro już mniej. Ogrywałem w gamepassie.
Bardzo dobra i trudna przynajmiej na poczatku gra , gy sie pozna mechaniki gra sie duzo lepiej , bardzo wciaga ale , no coz lochy maja poziomu zielony , brazowy i czerwony , no i ten czerwony to juz zupelnie inna gra wkurzajaca na maxa , nagłe przejscie z brazowych na czerwone to frustracja bo nagle postacie seryjnie chybiaja , przeciwnicy ni z gruszki ni z pietruszki potrafia walnac krytyka ktory najpotezniejsza postac potrafi wyzerowac. Pod koniec lochu czesto postacie mja po 10 hp i czlowiek sie modli zeby nei wpadli na kolejnego przeciwnika bo bedzie marnie.i Wpadają , rozpaczliwa walka stawanie na uszach i ufff udało się.Bardziej to przypomina szachy, trzeba starac sie przewidywac na dwa ruchy na przód a i tak jeden krytyk , poprawka i nasza super hiper postac ......na cmentarz.Czerwone lochy sa zwyczajnie meczace, gdy slabiutki przeciwnik nagle wrzuca raz za razem w najsilniejsza postac dwie choroby robiac z niej nieruchawego zezoka :)
Durna gra. Pomysł i potencjał może i dobry, ale na tym się kończy. Bezużyteczne przedmioty, które w 90% wychodzą na zero dadzą ci coś, ale tyle samo odbiorą to po ch.ya mi to? Budowanie postaci nie ma sensu z całą masą randomowych cech, chorób ciągle się to wszystko zmienia jedne cechy wypierają drugie bez sens totalny. Przeciwnicy albo lokacje gdzie tak na prawdę dostajemy wszystkie typy obrażeń i tak samo przeciwnicy zbudujemy się na krawienia + ogłuszenia a tu oni mają odporności na wszystko to po cholerę te wszystkie mechaniki totalny idiotyzm musiałbyś mieć postać odporną na wszystko i zadającą wszystko a tu zawsze pójdziesz i giniesz przez to czego akurat nie masz/co akurat ma przeciwnik. Do tego jeszcze klasy, które praktycznie TRZEBA zawsze grać bo bez nich nic nie przejdziesz.
Ograłem norowisko praktycznie na full hp i 0 stresu przywołałem shamblera i w kilka ruchów rozwalił mi całą drużynę bo oczywiście on jak i te jego macki są odporne na wszystko mają milion uników i dmg i walą milion stresu co turę. Zajebisty przeskok trudności w jednej lokacji 10/10.
Gra jest świetna i wciąga jak bagno, ale jest też często niesprawiedliwa. Mam drużynę bohaterów na 6 poziomie, pokonuje dungeon z palcem w nosie i kiedy nadchodzi walka z bossem zaczyna się cyrk. Przykładowo: rozpoczyna się walka z tym dużym działem i wiem że muszę wyeliminować tego typka co oddaje strzał, ale gra postanawia się na mnie wypiąć i CZTERY ciosy KAŻDEGO z mojej drużyny chybiaja celu i typek odpala działo, które zjada praktycznie 80% życia mojej drużynie. Trzeba się wycofać i uciekać. Cała wyprawa oprócz zdobytego lootu na nic, bo miałam pecha. Serio fajnie się w to gra, ale takie akcje tylko dobijają i żadna strategia i przygotowanie do walki nic nie da, jak nie jest ci pisane zwycięstwo...
Nie wiem jak daleko zajdę w tej grze, bo już czuję że po wielu grach pokroju soulsów, Xcomów, Niohów, symulatorów wyścigów ta gra jest szczyptę mniej przyjemna i o wiele mniej dopracowana żebym się męczył.
Strategia jest ważną częścią tej gry ale niestety jest to jazda bez trzymanki. Wystarczy sobie wyobrazić, że żeby w tej grze cokolwiek osiągnąć to trzeba zarządzać własnymi zasobami, ale zasoby te się bez przerwy zmieniają. Nie ma tak, że robimy sobie dream team i lecimy na bossa, nie ma że grind zapewni nam bezpieczeństwo na dłuższy czas, nie ma że cokolwiek jest nam dane raz na zawsze i możemy na tym oprzeć swój plan. Ciągłe zmiany, ciągłe porażki, ciągłe walenie głową o ścianę - całkowity brak komfortu, całkowity brak pewności, można naprawdę się sporo nauczyć i zrozumieć a każdy kolejny "tydzień" (jednostka wypraw) i tak będzie błaganiem gry o litość.
Tu nie chodzi o to że gra jest trudna. Grałem w gry wymagające większych umiejętności/lepszych planów ale były w tych grach możliwości powtórki. Ta gra po prostu przypina nas do fotela i wchodzi w rolę sadysty z narzędziami do tortur. Co utnie następnym razem? Mam jakieś szanse? Jeśli przeżyję to w jakim stanie?
Przyznam, że nauczyłem się uczyć na własnych błędach. Ta gra zniechęca mnie do korzystania z metody prób i błędów. Tak więc pogram bez ambicji do totalnej porażki, po pięciu godzinach pokonałem jednego immiennego bossa, straciłem ponad pięciu bohaterów, mam siedmiu, zobaczę czy przetrwam.
Pomysł na oryginalną grę - 10/10, wykonanie - 7,5/10, wrażenia z gry - dałbym ją jakiemuś dziecku za karę jako szlaban.
T20 -> faktycznie dużo zależy od szczęścia, ale jeszcze więcej od strategii i wiedzy. Dobór postaci do poziomów jest bardzo ważny np. postacie wywołujące krwawienie dobrze radzą sobie z istotami organicznymi, a są bezskuteczne kontra ożywieńcy i na odwrót krzyżowiec jest niezły przeciw umarlakom, ale gdzie indziej już tak nie rządz. Każda z postaci ma jakieś unikalne talenty.
Inna sprawą jest wyposażenie odpowiednie do poszczególnych podziemi ( tu trzeba wiedzieć jakie interaktywne zdarzenie napotkamy i co je może zniwelować ) Inna sprawą jest żywność, która odpowiednia ilość dobieramy do wielkości lochów.
Trzeba mierzyć siły na zamiary. Nowi bohaterowi respawn’ują na się za darmo po każdej wyprawie. Najważniejsze jest pilnować złoto które potrzebujemy do wyżej wspomnianego wyposażenia. Wiec gdy nasi wyżej poziomowi odpoczywają ruszamy świeża grupa do najprostszych lochów by podnieść poziom i trochę zarobić.