

Najciekawsze materiały do: Śródziemie: Cień Mordoru

Shadow of Mordor - Save z osiągnięciem Więcej niż mityczna (ochroniarze dwoódcy wyeliminowani)
modrozmiar pliku: 135,9 KB
Save do Middle-Earth: Shadow Of Mordor przygotowany przez użytkownika Neidan99.

Śródziemie: Cień Mordoru - poradnik do gry
poradnik do gry24 października 2014
Poradnik do gry Śródziemie: Cień Mordoru będzie zawierał szczegółowy opis przejścia głównego wątku gry oraz wszystkich zadań pobocznych. Znajdziesz w nim również lokalizacje różnego typu znajdziek i porady dotyczące rozgrywki.

Recenzja gry Śródziemie: Cień Mordoru - świetny miks slashera i skradanki
recenzja gry1 października 2014
Światowa premiera 30 września 2014. Branża gier zdecydowanie za rzadko eksploatuje świat Śródziemia. Gdyby robiono to częściej, prawdopodobnie mielibyśmy więcej tak dobrych gier jak Śródziemie: Cień Mordoru.

Monolith tworzyło grę o Batmanie z otwartym światem w Nolanverse. Do sieci trafił gameplay
wiadomość4 kwietnia 2024
W sieci pojawił się zbiór wszystkich informacji i materiałów, w tym wideo z gameplayem, ze skasowanej gry z Batmanem, którą ostatecznie przerobiono na Middle-earth: Shadow of Mordor.

Wiemy, czemu system Nemesis z Shadow of Mordor nie trafił do innych gier
wiadomość31 stycznia 2021
Okazuje się, że mechanika Nemesis zastosowana w grach Śródziemie: Cień Mordoru i Śródziemie: Cień Wojny w 2015 roku została opatentowana przez firmę Warner Bros.

Śródziemie: Cień Wojny – w kontynuacji zaimportujemy swoich największych Nemezis i Poplecznika
wiadomość6 lipca 2017
W nadchodzącej grze Śródziemie: Cień Wojny będziemy mieli możliwość przeniesienia niektórych kapitanów orków z poprzedniego tytułu, Cienia Mordoru. Jeśli zżyliście się ze swoim dawnym arcywrogiem, już teraz możecie się przygotować na jego wielki powrót w kolejnej produkcji.
- Middle-earth: Shadow of War – wyciekły informacje na temat sequela Middle-earth: Shadow of Mordor? 2017.02.26
- Warner Bros. płacił youtuberom za pozytywne recenzje gry Śródziemie: Cień Mordoru 2016.07.12
- Shadow of Mordor 2 - powstaje kontynuacja gry Śródziemie: Cień Mordoru? 2016.03.29
- Śródziemie: Cień Mordoru – kompendium wiedzy [Aktualizacja #4: GOTY Edition i inne] 2015.06.05
- Śródziemie: Cień Mordoru – edycja Game of The Year w maju 2015.04.29
- Wieści ze świata (Steam, nagrody SXSW, Final Fantasy Type-0 HD) 16/3/2015 2015.03.16
- Shadow of Mordor z tytułem Gry Roku na Game Developers Choice Awards 2015.03.05

Open worldy, które nie przytłaczają. Dobre gry z małym otwartym światem
artykuł27 maja 2023
Open worldy to nic złego, ale potrafią przytłoczyć swoimi rozmiarami i nie tylko. Przygotowaliśmy listę otwartych gier, w których postawiono na jakość, a nie kilometry kwadratowe.
To chyba masz jakieś złe wrażenia. Ta gra jest rewelacyjna pod każdym względem. Można poczuć klimat mordoru gdziekolwiek się jest. To że fabuła odbiega od wersji kinowej tylko urozmaica tą grę i całą historie wp. Inspiracji jest więcej, również z gothic 3, widać wyraźnie system walki, natarcie wrógów. Jest ten sam chaos i dobrze, że gry chodzą parami. Mogę wrócić do swojego ulubionego, fikcyjnego świata za którego z chęcią zapłacę.
Beznadzieja Walka z całym garnizonem orków aby ubić 4 wodzów to jakaś kpina Praktycznie nie możliwe jest ubicie wodzów po cichu Nie polecam tej gry, wątek główny jest strasznie miałki i płytki
A walka z orkami jest okropnie wykonana
Bardzo fajny sandbox z mechaniką assassinów w uniwersum middle eartrh daje 10/10.
Mam na Steamie chodzi jak żyleta nie żałuje każdego wydanego grosza :)
Ci, którzy tą grę popierają używają najczęściej argumentów w stylu „świetnie przedstawiony świat” i „super mechanika walki”. Smuci fakt, że większość tą grę kocha tylko dlatego, że jest to sieczka w śródziemiu. Uwielbiam świat Tolkiena, ale w grach liczy się przede wszystkim fabuła, klimat i co ostatnio stało się modne - wpływ gracza na losy bohatera, w którego się wczuwa.
Miałka historia, którzy wrzuca nas w środek Mordoru, w którym co krok roi się od orków.
Zaczyna się intrygująco, a kiedy już lądujemy w mrocznej krainie, czar pryska, robi się nudno i nie jest to gra,która wciąga.
To obciach,że najlepsze jak do tej pory gry, które nas do śródziemia wprowadzają są zrobione w LEGO...

Gra niewątpliwie dobra, jednak nie brakuje jej wad. Na plus na pewno wysuwa się świetny system nemesis który pozwala na rozwiązywanie stawianych przed nami problemów na wiele sposobów. Kolejną zaletą jest całkiem dobrze zrealizowany system walki który sprawia wiele frajdy jednocześnie nie czyniąc gry zbyt banalną (szczególnie w początkowych fazach rozgrywki). Niewątpliwym minusem gry jest fatalnie poprowadzona fabuła która sprawia czasem wrażenie dorzuconej na doczepkę. Postacie są bez wyrazu, często nawet nie do końca wiemy kim jest boss z którym właśnie walczymy (swoją drogą walki z bossami zrealizowano fatalnie), a lokacje fabularne wydają się oderwane od świata. Ogólnie nie bawiłem się źle jednak mam wrażenie że zmarnowano tu spory potencjał.
Moim zdaniem lepsza od cień wojny w którego grałem przed tą grą. Postać tutaj w cieniu Mordoru również wygląda dużo lepiej.
Bardzo fajna gra. Można latać po Mordorze jeszcze przed Wojną o pierścień i nawet tworzyć własne armie orków. W dodatku nr 2 mozna opanować cały Mordor i gra jest nieco trudniejsza ogólnie.
Na pewno gra wciąga. Ja już ograłem ponad 70h.
Nudna i niedopracowana
Alternatywnie wybrałam elfke jako główna postać - w cut scenkach bądź animacjach nie była uwzgledniania zmiana płci, można było po prostu tego nie dodawać
Wytrzymałam parę h, lubię skradanki, ale ta gra to niewypał moim zdaniem
Bardzo dobra gra:-) ,a mordowanie orkowych kapitanów wręcz uzależnia:-D

Dobra lecz nie doskonała.
Mnie osobiście Cień Mordoru się podobał, nie oczekiwałem zbyt wiele, więc pozytywnie mnie gra zaskoczyła. Największym minusem jest monotonia, która niestety wkrada się dosyć szybko dlatego nie robiłem dłuższych posiedzeń niż 3-4 godziny, ponarzekać też można na system kolizji bo co by nie mówić bohater ma tendencje do blokowania się przy nierównościach terenu oraz przy wdrapywaniu na niektóre fragmenty murów. Podobał mi się za to system walki, gra zmusza cały czas do skupienia, nie można sobie pozwolić na "bezmyślną klikankę" bo szybko skończymy z kosą w bebechach :)
Podsumowując - ukończenie Cienia Mordoru zajęło mi 33 godziny i nie uważam tego czasu za stracony, bawiłem się naprawdę nieźle.

To ma być gra roku? Gra bardzo szybko staje się nudna - nawet z systemem Nemesis, który jest jedyną ciekawą w niej rzeczą. Sama fabuła jest bardzo krótka i większość gry stanowi zbieractwo i robienie bardzo powtarzalnych misji. (Gra zrobiona na 100% łącznie z wszystkimi DLC)
Witam Panów i Panie które nie są za bardzo obecne czy giera pójdzie na i5 4670 2 gb karta i 8 ramu


Po 3h nie wytrzymałem i wywaliłem to z dysku... nudna fabuła, kompletnie poza trzaskaniem orków nic się tam nie dzieje. Próbując zabić dwóch kapitanów jednocześnie nie mam takiej możliwości bo za chwilę nie wiadomo skąd nadbiegają stada orków z którymi jestem zmuszony walczyć(żaden z kapitanów nie alarmował). System walki to w ogóle jakaś porażka, nie spotkałem się jeszcze z takowym i nie wiem co ta gra ma wspólnego z Władcą Pierścieni. Brak możliwości zmiany ekwipunku naszej postaci, wszędzie są orkowie, dosłownie... zero jakiekolwiek swobodnej eksploracji mapy świata gry. Rzadko udaje się jakąkolwiek grupę orków zabić po cichu, zaraz napłyną niekończące się ich fale dosłownie znikąd, brak możliwości zabijania kapitanów po cichu, każdy ma coś do powiedzenia itd itd itd.... podziwiam tych którym podoba się ten tytuł.
Spodziewałem się czegoś innego. Gra nie jest zła, momentami nawet wciąga, ale niestety monotonia robienia w kółko tego samego przez większość rozgrywki staje się po pewnym czasie irytująca.


Wrzucam jeszcze gratisowo 20 zrzutów ekranu, które udało mi się zrobić przez te 3h. Jeden w poście, reszta w linku do serwisu zewnętrznego jakim jest imgur.
Co do mojego wpisu z 2018 to pograłem jeszcze dłużej (łącznie 4,5 godziny).
Mym zdaniem to jest fajna gra ALE nie należy pochodzić do niej jak do produkcji "poważnej". To dość prosta, a momentami nawet prostacka rozgrywka.
Cała fabuła stanowi jedynie dodatek, który ma nam urozmaicić grę. Nie wciąga ale też nie nuży. Sednem tego sandboxa jest prozaiczne wybijanie kolejnych orków i odnajdywanie znajdziek (które ułatwiają to pierwsze). System walki prościutki, momentami może zbyt łatwy ALE widać potężną inspirację grami z serii "Batman". Walka z tuzinami orków ma być szybka, płynna i filmowa.
Największą przyjemność daje nam obserwowanie tego jaki mamy wpływ na świat orków. Od tworzenia własnej armii i mieszania w hierarchii plemienia po ten cały system nemesis. Zgon głównego bohatera niespecjalnie nas irytuje (w końcu jesteśmy nieśmiertelni), a może skutkować narodzeniem się jakiegoś potężnego orkowego kapitana, który będzie na nas polował. Gra w pewnym sensie staje się "spersonalizowana" pod nas.
Ale poza tą eliminacją nie ma tu zbyt wiele. Odradzam dłuższe sesje - to nie Wiedźmin (niestety dobrych rpgów... czy choćby przeciętnych... w dzisiejszych czasach ze świecą szukać). Gra zmęczy swą pustką. Natomiast jako przerywnik daje radę.
Witam, czy jest jakiś sposób by rozpocząć od nowa kampanie fabularną. Nie mogę nigdzie znaleźć w opcjach nowa gra tylko jest kontynuuj
Początek dobrze się zapowiadał, potem niestety wszystko się popsuło. Fabuła praktycznie nie istnieje, nudna i monotonna rozgrywka, denerwujące walki (jeszcze z jednym kapitanem jakoś idzie ale jak dochodzi kilku, to jest strasznie problematycznie), a końcówka, walka z ostatnim przeciwnikiem, to żart.

Nie jest to zła produkcja, system Nemezis jest naprawdę super. Dzięki niemu aż chce mi się siekać te orki i robić zamieszanie.
Fabuła to niestety słaba strona tej gry i repetetywność (w zasadzie cały czas siekasz i siekasz), ale myślę, że ta produkcja miała być festiwalem robienia roz*ierdolu, także jestem w stanie przymknąć oko na śladowe ilości fabuły.
Niestety rzecz która mnie bardzo zawiodła to finał gry...
Atak na ostatnią twierdzę zbyt łatwy, Twoi wodzowie sami są w stanie wybić te Szpony i sama walka z Czarną Dłonią...
...nie ma żadnej walki (serio)!
Musisz tylko kilka razy klinąć spację, czy inne "e" i koniec.
Grę oceniam na solidne 6.5/10

bardzo udana gra. rozlegly swiat, spora roznorodnosc zadan i co ciekawe sporo trofeów mozna bylo zdobyc na plejke (sam osiagnalem 12 srebrnych)
+
duzy swiat i bardzo ładne obie mapy
system wdrapywania sie i wspinania duzo lepszy niz w asasynach
losowo dobierane cechy kapitanów i ten system nemezis
system walki
Gollum
duzo znajdziek
nie była trudna
-
strasznie długo sie wczytywala. szczegolnie wejscie do menu, czekalem po 5 -10 sekund az sie wszystko załaduje. czuje sie jakbym gral na pC i mial o wiele za slabego kompa. optymalizacja na PS3 byla fatalna. raz mi sie nawet zawiesiło podczas wyboru run
przecietna fabuła, ktora mnie w zaden sposob nie interesowala

Rewelacja, system walki i przeciwnicy oparci o system Nemesis - miodnie się grało. Polecam z całego serca, jest srogi, ciężki klimat - taki jak powinien być!
Kwintesencja wszystkiego co najlepsze, aby nie nudzić się w wirtualnym świecie ani przez moment. Jedna z kilku (dosłownie) gier, których rozgrywanie przedłużałem w sposób wyjątkowo-celowy i zamierzony, aby tylko nie zakończyć zbyt szybko wątku głównego, czerpiąc chorobliwą wręcz satysfakcję z rozgrywania wszelakich zadań pobocznych :)
Ciekawa gra, w której sieczemy orków na potęgę. Walka, jej zróżnicowane i liczne mechaniki są najmocniejszą stroną gry. Pomimo z pozoru różnorodnych zadań, po pewnym czasie następuje znużenie nimi i wkrada się pewna schematyczność i monotonia przy ich wykonywaniu- zadania pomimo różnego celu maja ta samą formę ( dlatego napisałem wcześniej z pozoru różnorodne zadania). W tym kontekście wydaje mi się, że gra mogłaby być odrobinę krótsza, z korzyścią dla utrzymania zaciekawienia rozgrywką. Plusem gry jest dość duży świat i bardzo szybkie poruszanie się głównego bohatera. Ocena 8/10.
Świetnie odwzorowane mordy Orków, mimika i ich straszliwość. Mocne wrażenie jak nadchodzi jakiś ultras a w tle Orkowie wykrzykują jego imię. Brawa dla Twórców za to.
Na minus na pewno bezsensowne hordy Orków i po 3 wodzów na raz. Dla mnie to bylo za trudne

Gra ma klimat fabuła okej mogło być lepiej mogło być gorzej poziom trudności nie jest łatwy ale z czasem zaczyna być łatwiej grę oceniam na 8,5 walka z dwoma ostatnimi bossami bardzo prosta co mnie zdziwiło bo najpierw przeszedłem część 2 tej gry i tam nie było tak łatwo ale każdemu polecam ja kupiłem w ps store za 17 zł a w grze spędziłem według tego co pokazuje zapis 20 h I 20 min więc nie jest ani długa ani krótka taka w sam raz

Nie wiem dlaczego ale dopiero ograłem ten tytuł. Miałem go dodanego od roku czy dwóch do listy gier do ogrania, a kupiony na gog w jakimś bundlu.
Jak na grę 10 letnią grafika jest naprawdę spoko, fizyka gry nie utyka i całą grę praktycznie płynne 120 fpsów na ultra się cisnęło.
Co do gry i motywu Taliona - opowieść świetna, mega czerpie z uniwersum Tolkiena. Sam motyw nie jakiś kosmicznie ciekawy, ale wciągający. Przechodzi się gładko i wciąga, eliminacja orków oraz rozwijanie postaci bardzo przyjemne. Sami przeciwnicy zróżnicowani i dopiero po paru godzinach już dobrze się ich poznaje i można całe hordy eliminować. Natomiast skradając się i cicho eliminując też cudo - przypomina AC pod tym względem. Ograłem całość z wszystkimi dodatkami. Nie powiem już pod koniec dodatku pierścień mocy Celembiora była nudnawa bo powtarzalna do bólu, ale to całkiem dobry kawał gry nawet po tylu latach.
Polecam bo obowiązkowa pozycja dla fanów AC, czy prozy tolkienowskiej.

Wstęp do tej gry i jej początkowe sceny dają mglistą nadzieję, że coś ciekawszego się tam potem zdarzy. Bo sam początek, to taki bieda-tutorial, który nawet świata w którym jest osadzony nie umie ciekawie zaprezentować.
No bo ciężko uwierzyć w kolejny motyw... no właśnie ... zemsty ? Hmmm... W scenie początkowej pokazuje nam się, że to jest nasza Waifu, ale nie mam z nią żadnych więzi wcześniejszych (no scene z kwiatkiem pomine milczeniem) . Żadnego podłoża fabularnego. Ze swoim synem miałem sparing i to w zasadzie tyle (to żaden spoiler, jest to sam początek gry). Niespecjalnie za nimi tęsknię, bo nie mam żadnych więzi z nimi. Do tego później twórcy chyba też byli tego świadomi, że nie umieją w fabułę i cokolwiek, to też niespecjalnie ten wątek wraca. Jasne, czasem coś się tam pojawia, ale to jest ... no biedne no...
Po tym wstępie mamy już mięso! ... czyli walkę z agentami Smithami... a nie! wróć! z nieskończoną (dosłownie) ilością orków. Mógłbym zażartować, że jest ich więcej, niż rusków podczas oblężenia Stalinigradu...
Serio, są tu nieskończone zastępy wrogów, którzy będą napływać i napływać i... zzzz... zzz
AArrgh! obudziłem się. No więc na czym to ? A tak orkowie... no to będziemy z nimi walczyć (pisałem już o tym?). Ale nie to jest najgorsze. Bo takie beat'em up-y są całkiem fajne i wciągające, jak jest tam coś więcej niż ... no właśnie... Niż to co każda gra będąca klonem gier od UBI(j)soft/EA proponuje! Bo tu gra od samego początku próbuje nas przekonać, że "eej mordo! tam jest coś więcej, zobacz!" tu jakiś efekciarski błysk, jakaś animacja i CYK! masz EPIC-ką runę do miecza!! AhA! a tu zobacz cyk! masz umiejętność ! zobacz jakie to fajne! Potem pokazuje się nam mapę, że tam coś niby jest, jakieś rzeczy do odwiedzenia, "eksploracji", "okrycia".... Bawi to przez pierwsze dwie godziny. Potem kopiuj-wklej, to samo...
No kurde... niczym bieda-giereczki na komórkę :/
No ja nie mogę no!
Dalej nie jest lepiej, bo te "misje" jak gra nam stara się nas przekonać, są pisane chyba przez dwunastolatka. Ciul już z tym, że reżyserowanie ich jest ok, ale teksty i ich target to żenada w opór.
Są tu też takie mini-misje...Typu kurier Znanej-firmy-dostarczającej-jedzenie. Wygląda ona tak - zabij 10 orków łukiem. Ktoś sobie chyba zamówił orkowine na ostrym, ze strzałą w dupie, bo nie potrafię zrozumieć bzdury tego zadania. A zapomniałem dodać, że musimy popierdalać na wargu (które tutaj nazywają się "Cara'gors" :/ <facepalm>) w 3 lokacje, gdzie te orki (AKURAT TE) się znajdują i je ubić.... Bo innych nie można...
No przecież jaki debil to tak zaprojektował?!
Jak po 4-5 godzinach kapniemy się, że to wszystko, to taki assasins creed, tylko, że w świecie Władcy Pierścieni, to zaczyna przychodzić zwątpienie i chęć usunięcia tego badziewia z dysku...
Ehhh... ja nie rozumiem. Świat Władcy! Mnóstwo postaci, pomysłów... Ja się domyślam, że pewnie nie mieli licencji i dało się kupić te same dodatki co gówniany "rings o pała" ale noo... noo... cokolwiek co daje jakiś feeling... poczucie bycia w tym świecie... cokolwiek ? Bo zbieranie run, kwiatków (nieważne jak się nazywają) i walka z orkami - to nie jest immersja świata Tolkiena...To jest obraza dla graczy. A jeszcze większa obraza dla fanów Tolkiena.
Ja tego nie polecam. Szkoda czasu i pieniędzy.
Czy w grze Cień Mordoru można zmieniać w ustawieniach poziom trudności? Nie widzę takich ustawień w ustawieniach gry.