autor: Daniel Kazek
Poprzednio w StarCraft, część 1
Z okazji premiery długo oczekiwanego StarCrafta II przygotowaliśmy dla Was streszczenie wydarzeń z mającego już swoje lata pierwowzoru oraz dodatku Brood War.
Z okazji premiery długo oczekiwanego StarCrafta II przygotowaliśmy dla Was omówienie wydarzeń z mającego już swoje lata pierwowzoru i dodatku Brood War. Historia StarCrafta oraz rozszerzenia jest jednak tak obszerna, że musieliśmy podzielić artykuł na trzy części. W pierwszej poznacie kulisy powstania Terran, Zergów oraz Protosów, cofając się w czasie do okresu na długo przed opowieścią przedstawioną w grze. Zaraz potem czeka Was fabuła dema (które jest prequelem z kilkoma misjami do rozegrania).
W drugiej części artykułu, która na łamach naszego serwisu pojawi się jutro, zaoferujemy Wam z kolei streszczenie wszystkich trzech kampanii, a w trzeciej – dodatku Brood War.
Uwaga: Artykuł powstał w oparciu o wydarzenia w grze, uzupełnione o merytoryczną zawartość dołączonej do niej dokumentacji. Nie uwzględnia on sytuacji czy interpretacji niektórych zdarzeń, zaprezentowanych w innych materiałach, uzupełniających wiedzę o tym uniwersum, np. w książkach. Nie znajdziecie tu też, oczywiście, żadnych informacji, które mogłyby Wam popsuć zabawę w StarCrafta II.
Prolog: Terranie
Rodzaj ludzki niszczący własny gatunek bez względu na okoliczności – opowieść stara jak świat i jakże często wykorzystywana, by podkreślić nasz powszechny brak wyobraźni, szacunku dla świata i niepohamowany głód dominacji. Tacy też są w StarCrafcie Terranie, z jednej strony wyrzynający się w imię wymyślonych ideałów, a z drugiej charakteryzujący się niezwykłym instynktem przetrwania, co też oddaje naszą prawdziwą naturę.
Historia Terran rozpoczyna się mniej więcej w czasach współczesnych. Technologiczny oraz kulturowy postęp doprowadził do tego, że pod koniec XXI wieku człowiek zdolny był wszczepiać sobie różnego rodzaju cybernetyczne implanty. Podzieliło to świat na ludzi wzmocnionych technicznymi usprawnieniami oraz na tych, u których w zamian zaobserwowano wyostrzenie zmysłów i zdolności telepatycznych. Bezustanny progres najnowszych technologii tudzież kolejne odkrycia spowodowały, że kula ziemska zaczęła się przeludniać i w ciągu kilkuset lat było nas już około 23 miliardów. Brak surowców naturalnych bardzo szybko dał o sobie znać, a co gorsza, Ziemię zalała fala zbrodni, wywołana frustrującymi warunkami bytowymi ludzi.
W efekcie w 2229 roku do życia powołana została Liga Zjednoczonych Sił, która zastąpiła nieudolne ONZ. Nowa organizacja, chcąc opanować sytuację, wprowadziła restrykcyjne prawo, bazujące na zasadach oświeconego socjalizmu, choć same metody jej działania często pozostawały faszystowskie. Ustanowiono nową wiarę, która nadawała boskie przymioty rodzajowi ludzkiemu.
Wprowadzony Projekt Czystość przewidywał masową anihilację nie tylko przestępców, ale także ludzi niepasujących do profilu określającego czystą rasę, a więc przede wszystkim cybernetycznych odszczepieńców. W międzyczasie wznowiono badania kosmiczne, które doprowadziły do ekspansji człowieka na Księżyc i planety Układu Słonecznego. Wśród ludzi znalazł się jednak niejaki Doran Routhe, którego ambicje sięgały znacznie dalej. W pogoni za władzą i autorytetem zdobył on niemałe poparcie polityczne, które wykorzystał do swojego planu eksploracji wszechświata. Pod jego komendę oddano dziesiątki tysięcy więźniów, skazanych na śmierć za różnego typu przejawy odmienności.
W ramach amnestii zapakowano ich na cztery krążowniki, na czele których znalazł się Nagglfar z zainstalowanym na pokładzie systemem ATLAS – miał on monitorować stan załogi i przesyłać zebrane dane na Ziemię. Tuż za liderującą jednostką podążyły Argo, Sarengo oraz Reagan. Początkowo wszystko przebiegało bez zarzutu, a ATLAS odnotował nawet, że u niektórych ludzi dochodzi do sensacyjnych mutacji w łańcuchu DNA, ujawniających ich zdolności psioniczne.
Niestety na skutek szeregu awarii skasowane zostały nie tylko współrzędne Ziemi, ale także koordynaty punktu docelowego, jakim był Gantris VI. Krążowniki z uśpioną załogą blisko 30 lat dryfowały w przestrzeni kosmicznej. Kiedy baterie systemów podtrzymujących życie były już na wyczerpaniu, komputery pokładowe automatycznie zlokalizowały najbliższe możliwe do zasiedlenia planety i podjęły próbę lądowania. Sarengo miał najmniej szczęścia, bowiem podczas podejścia został doszczętnie zniszczony, tracąc 8000 pasażerów. Reszta krążowników z mniejszymi lub większymi problemami wylądowała na docelowych planetach. Reagan na Umoji, Argo na czerwonym globie Moria, a Naggflar na Tarsonis. Wybudzeni koloniści musieli teraz stawić czoła nowej rzeczywistości.