autor: Jakub Kralka
Znane gry w wersjach na komórki
Gry mobile to w dzisiejszych czasach niezły biznes. Właśnie dlatego producenci komputerowo-konsolowych hitów zaczęli traktować komórki jak pełnoprawną platformę.
Spis treści
Rynek gier mobile od dłuższego czasu rozwija się całkiem prężnie, mało kto pamięta czasy, gdy do wyboru był tylko Snake i różne rodzaje pasjansów. Wprawdzie do rewolucji i przełomu jeszcze trochę brakuje – głównie z powodu niedoskonałości technologii graficznych – niemniej komórkom z roku na rok coraz bliżej do możliwości handheldów, a przecież „nie od razu Crysis zaprogramowano” i tego typu ewolucja jest charakterystyczna dla każdej z platform.
W niniejszym artykule przygotowaliśmy zestawienie gier wyselekcjonowanych ściśle pod kątem konwersji tytułów znanych z komputerów/konsol na komórki. Swoją drogą to właśnie tego typu produkcje stanowią grupę największych mobilnych hitów. Rynek doczekał się wprawdzie kilku „samodzielnych” gierek, niektóre zostały nawet przeniesione na Nintendo DS (i o nich również poniżej wspominamy!), ale jego motorem napędowym bez cienia wątpliwości są właśnie konwersje. Spory wpływ na taki stan rzeczy z pewnością ma również fakt, że w tworzeniu gier komórkowych coraz częściej biorą udział znani wydawcy. Ubisoft ma swoje udziały w Gameloft, Electronic Arts od jakiegoś czasu promuje EA Mobile, podobną drogą idzie Eidos z Eidos Mobile, itd. Inni wydawcy do tego typu zadań bardzo często najmują uznanych producentów stricte komórkowych, na przykład popularną firmę Glu!.
Przyjrzyjmy się zatem najbardziej udanym konwersjom na telefony komórkowe słynnych gier, jakie pojawiły się na rynku w ciągu ostatnich kilku lat. Tytuły zostały uporządkowane alfabetycznie. Testowaliśmy je na telefonach marki Motorola v360, Nokia E51, Sony Ericsson K750i/K850i oraz komputerowym emulatorze gier java.
Seria Age of Empires
Pierwsza „komórkowa” gra z serii Age of Empires, opatrzona cyfrą „2”, została stworzona przez mało znane studio In-Fusio. Gra bazowała na bardzo podobnych zasadach jak jej komputerowa odpowiedniczka. Zabawę rozpoczynaliśmy w okresie średniowiecza, prowadząc nasze mocarstwo przez kolejne wieki. Twórcy przygotowali dla graczy całkiem pokaźną liczbę możliwych do wybudowania budowli, rekrutów specjalizujących się w różnych rodzajach walki, a nawet machin bojowych.
Produkcja In-Fusio była typową komórkową strategią – w takich wypadkach kwestia sterowania to dość drażliwa sprawa i niedoświadczone studio nie do końca podołało temu zadaniu. Co więcej, nie dopracowano systemu sztucznej inteligencji naszych jednostek, w efekcie bardzo często dobrze przygotowana armia zamieniała się w tzw. „mięso armatnie”, kompletnie odporne na wskazówki gracza. Ta i kilka innych wad rozgrywki – między innymi zanikająca z upływem czasu grywalność – sprawiły, że Age of Empires II mimo niezłej grafiki i założeń, było produkcją jedynie średnią. Wydany rok później dodatek – Age of Empires II Deluxe, niestety, powielał praktycznie wszystkie najpoważniejsze błędy wersji podstawowej.
Być może był to jeden z głównych powodów, dla których grę Age of Empires III przygotowała już ekipa utalentowanego i doświadczonego studia Glu!. Tym razem, podobnie jak w przypadku edycji komputerowej, akcja rozgrywała się w latach 1500-1850. Budynków i jednostek było naprawdę sporo, na dodatek w kilku wersjach, umożliwiających między innymi ich ulepszanie. Twórcy pomyśleli też o logicznie ułożonej (jak na grę ważącą kilkaset kilobajtów) i bardzo długiej, bowiem liczącej ponad 30 misji, kampanii. Tym, co im się naprawdę udało, był nowy interfejs, który umożliwiał dużo przyjemniejsze poruszanie się po wirtualnej mapie, a także łatwe i szybkie operowanie poszczególnymi jednostkami. W stosunku do „dwójeczki” znacznie ulepszono także skrypty odpowiadające za sztuczną inteligencję. Świetną opcją była też aktywna pauza – czyli najprościej mówiąc: możliwość zatrzymania gry i wydawania odpowiednich poleceń na przykład żołnierzom. Niezły silnik graficzny, dobry interfejs, masa zabawy – wszystko to sprawiło, że AoE III jest do tej pory jedną z lepszych strategii na komórki, choć gracze są zgodni, że gra mogłaby być nieco bardziej różnorodna.