Misja 1 - Lądowanie - cz. 2 | Mortyr III Akcje Dywersyjne poradnik Mortyr III: Akcje Dywersyjne
Ostatnia aktualizacja: 18 października 2019
Na wzniesieniu są jeszcze dwaj snajperzy. Lepiej ich wyeliminować. Idziemy na południowy-zachód i przy wiatraku staczamy walkę z trzema przeciwnikami. Dobrym pomysłem wydaje się ukrycie za zwalonym drzewem po drugiej stronie uliczki.
Możemy się na chwilę zatrzymać przy drogowskazie, by odkryć pewną ciekawostkę. "Krakau" - brzmi znajomo, nieprawdaż? Gdy już nacieszymy się widokiem tabliczki, wyruszmy dalej. Czerwony trójkącik na kompasie wskaże nam właściwą drogę. W pobliżu zniszczonego czołgu znowuż sprawdzimy odporność wrogów na pociski.
Zalecam zachować ostrożność w niewielkim wąwozie, przez który po prostu musimy przejść. Zza skały wyskoczy trójka przyjemniaczków. Standardowo posyłamy ich do piachu. Kiedy znajdziemy się w małej i z pozoru spokojnej wiosce, nawet nasz bohater zauważy, że coś jest nie tak. I bardzo słusznie, bowiem zaraz rozpęta się tu małe piekło. Lecimy ile sił w nogach w kierunku budynku leżącego z prawej strony. W środku jest żołnierz - podbiegamy do niego i tłuczemy go kolbą.
Dokładnie czyścimy teren (po chwili nadjedzie ciężarówka), najlepiej korzystając z kombinacji klawiszy Q lub E oraz PPM, czyli, najprościej mówiąc, wychylając się zza ścian i naparzając do wszystkiego, co się rusza. Biegniemy na południe (jeżeli przytrzymamy Shift, postać będzie poruszała się jeszcze szybciej), przy okazji po drodze zabijając jednego przeciwnika, aż nie dotrzemy do barykady. Szybko rzucamy granat i tym samym rozwiązujemy wszelkie nasze problemy. Jeśli mimo wszystko ktoś przeżyje, wykańczamy delikwenta karabinem.
Nieopodal natrafimy na kolejnych kilku wrogów. Nie są zbyt groźni, ale jak zwykle przestrzegam przed snajperem stojącym na skale. Jeżeli chcecie uniknąć takiej sytuacji jak na powyższym screenie, lepiej nie właźcie na górę...
Zawalony most może oznaczać tylko jedno - elementy platformowe. Schodzimy na dół, a następnie bierzemy porządny rozbieg (trzymając Shift) i wskakujemy na beczkę, potem drewniany pojemnik i wreszcie na spróchniałe deski.
Kilka sekund później włączy się cut-scenka. Poznamy dwóch kompanów, którzy z chęcią pomogą nam skopać kilka szwabskich tyłków.
Ale niezbyt długo nacieszymy się ich towarzystwem, bowiem dosłownie za kilka chwil osiągniemy nasz cel, czyli bazę. Gratulacje, ukończyłeś pierwszą misję!