Poradniki do gier Kody i trainery Nowe poradniki Popularne Współpraca Nielimitowany dostęp
Pobierz Poradnik do Gry PDF, ePUB lub iBooks

In Cold Blood - poradnik do gry

In Cold Blood - poradnik do gry

Pobierz Poradnik do Gry PDF, ePUB lub iBooks
SPIS TREŚCI

Misja 6 - Baza lądowa | In Cold Blood poradnik In Cold Blood

Ostatnia aktualizacja: 14 października 2019

Wiedzieliśmy o ataku na rafinerię.

Kto nas zdradził?

Wszystko w swoim czasie. A co twierdził Londyn?

Alfa mówiła ze to Kostow. Miała własną wtyczkę.

Ale podsłuch który zainstalowałeś w Pentagradzie już nie działał.

Kiedy dostaje informacje nie pytam od kogo.

Przyszedłeś wprost tutaj. Dlaczego?

Alfa powiedziała że kontynuujecie plan

Jaki?

Operacja Vodjanoi...

Miałem odnaleźć tylko superkomputer i go zniszczyć. Niby proste. Specjalny kartridż, który miałem wsadzić do środka spowoduje uszkodzenie komputera. Poszedłem razem z Chi. Mięliśmy wejść do bazy kiedy tylko drzwi się otworzą. Nie było to takie proste. Chi miała próbować złamać kod do zamku, a ja tymczasem poszedłem poszukać innej drogi. Wspiąłem się po drabinie na samą górę. Wejście główną bramą nie wchodziło w grę, gdyż było tam za dużo strażników. Poszedłem w lewo aż do płotu. Wielka opona zakrywała dziurę. Przestawiłem ją i gdy strażnik oraz robot nie patrzyli w moją stronę wszedłem na teren bazy. Udałem się na wprost do budynku. Wszedłem na dach. Po chwili strażnik który patrolował teren przyszedł oglądnąć mecz. Na dachu znajdowała się antena telewizyjna. Poruszałem nią kilka razy, tak aby zdenerwować strażnika. Po chwili wyszedł on na dach aby zobaczyć co się stało. Ostatnią rzeczą jaką zobaczył była właśnie antena. Przy zwłokach strażnika znalazłem kartę kodową, przy pomocy której dostałem się do baraku. W środku pobawiłem się wyłącznikiem zewnętrznego oświetlenia, który znajdował się koło telewizora. Moja zabawa zainteresowała strażnika stojącego obok. Kiedy wszedł do baraku zaraz zarobił jedną kulkę. Strażników na tym terenie miałem już z głowy. Teraz trzeba był zająć się robotami. Wyszedłem stamtąd i poszedłem w lewo do następnego baraku. Był tu jeden technik, z którym zamieniłem dwa słowa. Do punktu ładowania włożyłem minę EMP i uruchomiłem konsolę sterującą robotami. Po załatwieniu robotów technik powiedział mi że muszę dostać się do głównego bunkra w celu uzyskania kodu dostępu. Wyszedłem z baraku i udałem się do wieży kolejki liniowej. Wszedłem na sam dach gdzie była wyrzutnia pocisków. Uruchomiłem je jednak w pobliżu nie było żadnego źródła ciepła na które można by było naprowadzić pocisk. Nieopodal dziury w płocie był budynek ze zbiornikiem gazu na dachu. Odkręciwszy zawór użyłem zapalniczki co spowodowało że już miałem źródło ciepła. Teraz wystarczyło tylko wystrzelić pocisk. Moja dywersja spowodowała odciągnięcie części strażników od bunkra. Poszedłem tam zostało tylko dwóch. Zabiwszy ich wszedłem do środka i z konsoli zdobyłem kod dostępu. Wróciłem do Chi. Niespodziewanie pojawił się Kostow. Wynikło małe nieporozumienie. Kostow był pewien że ktoś nas zdradził. W grę wchodziły tylko dwie osoby albo ja albo Chi. Gregor wyciągnął broń, chciał mnie zabić. Chi nie pozwoliła mu na to. Szkoda trochę chłopa. Kluczem cyfrowym otworzyłem drzwi tunelu kolejki. W środku Chi pomogła mi w wyeliminowaniu czterech strażników. Musieliśmy być trochę nieostrożni bo uruchomiliśmy alarm. Wszystkie wyjścia zostały zablokowane. Weszliśmy na dach składu kolejki i po pokonaniu wszystkich przeszkód w postaci strażników dotarliśmy do pokoju z konsolą sterującą windą. Aby uruchomić windę jedna osoba musiała zrobić to ręcznie. Musieliśmy się rozdzielić gdyż jedna osoba musiała zostać przy konsoli. Wypadło na Chi. Zjechawszy windą na dół załatwiłem 2 strażników stojących za bramą. Następnie wjechałem windą na górę do pokoju sterowania kolejką linową. Tak na wszelki wypadek zainstalowałem minę EMP w punkcie ładowania i zająłem się komputerem. Był to sprzęt kontrolujący kolejkę liniową. Uruchomiłem ją. W tym momencie komputer oznajmił, że wagonik zaraz odjedzie. Niestety przez uruchomienie kolejki zablokowała się winda, którą tu wjechałem. Znowu skorzystałem z komputera i otworzyłem drzwi do poczekalni. Jak to dobrze że mina była na swoim miejscu gdyż nie wiem czy poradziłbym sobie z tym robotem czyhającym za drzwiami. Szybko przez galerię dostałem się do wagonika i niczym Richard Burton i Clint Eastwood w filmie "Tylko dla orłów" wskoczyłem na dach wagonika i tak dostałem się na wyspę.