Traditions of The Trade | Europa poradnik Hitman: Codename 47
Ostatnia aktualizacja: 1 sierpnia 2016
Traditions of The Trade
Nasi zleceniodawcy fundują nam tym razem wyjazd w interesach do Budapesztu. Hotel - miejsce wykonania kontraktu - jest dobrze strzeżony przez policję i bramki wykrywające metal. Dlatego misję rozpoczynamy wyposażeni jedynie w nasz ulubiony "naszyjnik". Warto również założyć kamizelkę kuloodporną.
Po wejściu do hotelu kierujemy nasze kroki do recepcji, gdzie dowiemy się, w którym pokoju zakwaterował się nasz obiekt (202). | |
Prosto z recepcji proponuję udać się na basen. Przebieramy się grzecznie w szatni (ostatnia kabina licząc od lewej), wchodzimy do głównej hali (można zażyć kąpieli) i kierujemy się na prawo do sauny. | |
Tam spotkamy starszego jegomościa, który zwierza się nam ze swoich kłopotów zdrowotnych - słabe serce. | |
Aby skrócić jego cierpienia wychodzimy do przedsionka sauny, gdzie po prawej stronie znajdziemy zawór. Zamykamy drzwi od sauny i przekręcamy zawór podnosząc temperaturę. Starszy pan dostaje zawału, a my wchodzimy w posiadanie jego klucza, z którego będzie nam dane skorzystać później. | |
Wracamy do głównego holu na parterze i kierujemy się w prawo (patrząc od recepcji) schodami na piętro. Tam zamieniamy parę słów z hotelowymi boyami, którzy zachwyceni są wysokimi napiwkami pana z pokoju 202. Każdy z nich posługuje się uniwersalnym kluczem do hotelowych pomieszczeń. W momencie, gdy zaczną sprzątać kolejne pokoje dyskretnie zabieramy klucz i cofamy się miejsca, w którym weszliśmy na piętro. | |
Na końcu odnogi korytarza znajduje się pomieszczenie dla personelu - tam przebieramy się za jednego z pracowników hotelu. | |
Pokój 202 łatwo będzie nam namierzyć, dzięki obecności wyjątkowo nieuprzejmego goryla pilnującego drzwi od korytarza. Jednak w stroju bell-boy'a uda nam się dostać na moment do pokoju pana Wollfe. Niestety, jeden krok w stronę łazienki kończy się agresywną reakcją drugiego z ochroniarzy, podobnie jak próba zbliżenia się do stolika z ciekawymi przedmiotami. Zostajemy wyrzuceni z apartamentu za wścibskość. | |
Teraz czas na najtrudniejszy według mnie moment misji. Odwiedzamy pokój 201, który sąsiaduje z pokojem 202, wychodzimy na balkon i czekamy aż na balkonie po lewej pojawi się mało gościnny ochroniarz. Pokręci się tam chwilę, po czym wróci do pokoju. Teraz! Przeskakujemy na balkon interesującego nas apartamentu i wkraczamy do akcji - po wejściu do pokoju natychmiast likwidujemy ochroniarza linką - tu trzeba działać szybko i sprawnie, aby nie miał on szansy na podniesienie rabanu. Zabieramy ze stolika wszystkie przedmioty. | |
Przechodzimy do łazienki, gdzie dokonujemy egzekucji na naszym głównym celu. Jeśli do tej pory ochroniarz z korytarza nie wyczuł dramatu rozgrywającego się za drzwiami, nadeszła pora, aby się nim zająć. Otwieramy drzwi i w zależności od upodobań likwidujemy go linką lub pistoletem z tłumikiem. Uwaga na chłopców z obsługi hotelu! Wciągamy zwłoki do środka, a w obawie o zdrowie psychiczne sprzątających pokoje wieszamy na drzwiach znak "Nie przeszkadzać". Zabieramy z pokoju walizkę i... | |
...udajemy się piętro wyżej do salonu dentystycznego odzyskać bombę. Uważajcie po drodze na bramki do wykrywania metalu - można dojść na miejsce omijając je. Dotarcie na miejsce ułatwią nam porozstawiane tu i ówdzie tabliczki informacyjne kierujące do gabinetu stomatologicznego. Asystentka przy drzwiach poinformuje nas, że doktor Fuchs zażywa kąpieli na basenie. | |
Teraz musimy zlikwidować stojącego w drzwiach do gabinetu ochroniarza. W zależności od naszych poglądów możemy również wysłać na lepszy świat panienkę z recepcji - osobiście pozostawiłem ją przy życiu, co oczywiście skończyło się podniesieniem alarmu. Rozwiązaniem jest w takiej sytuacji szybka zmiana ciuchów z mundurku hotelowego na ubranie ochroniarza - oczywiście zanim nadciągnie zaalarmowana przez recepcjonistkę policja. | |
Na szczęście nie mamy już dużo do zrobienia - wchodzimy do znajdującego się po lewej stronie gabinetu i wkładamy bombę do walizki. | |
Czas zwijać manatki. Z hotelu ulatniamy się przez kuchnię w restauracji na parterze. Na tylnym podwórku czekać już będzie na nas samochód. Misja wykonana. |