Przetrwaj do przybycia promu | Rozdział 7 - Oblężenie terminalu poradnik Dead Island Riptide

Ostatnia aktualizacja: 1 sierpnia 2016

Przetrwaj do przybycia promu

Bitwa ta analogicznie do poprzednich starć z Hordą składa się z kilku części przedzielonych krótkimi przerwami na złapanie sił. Pierwsza fala nadejdzie z południowego-zachodu. W trakcie rozgrywania tej bitwy nie dysponujesz żadnym CKMem, ale za to możesz użyć np. standardowej broni palnej (polecam snajperkę odnalezioną niedaleko przystani) żeby zadawać obrażenia tym zombiakom, które nie zdołały się jeszcze przebić przez barykady.

Wśród atakujących nieumarłych znajdą się głównie zarażeni oraz oszaleli zarażeni, aczkolwiek musisz też wypatrywać pojedynczego grenadiera. Jeżeli jedno z ogrodzeń zostało już zniszczone to podbiegnij do tego potwora i zlikwiduj go w bezpośrednim starciu. W przeciwnym wypadku użyj broni białej. Pierwsza część bitwy dobiegnie końca w momenie wyczerpania trzech fragmentów paska siły Hordy.

Skuteczna obrona przed drugą grupą zombiaków okaże się trudniejsza, albowiem dotrą one nie tylko od strony stacji benzynowej, ale także z północnego-wschodu. Oprócz najsłabszych odmian nieumarłych uważaj przede wszystkim na kolejnego grenadiera oraz na co najmniej jednego rzeźnika. Pamiętaj też o regularnym ratowaniu chwytanych sojuszników oraz odbudowywaniu niszczonych ogrodzeń. Druga częśc bitwy zakończy się w momencie wyczerpania kolejnych trzech fragmentów paska Hordy.

Po awansowaniu do trzeciej części walk zostaniesz dość nieprzyjemnie zaskoczony, albowiem zombiaki zaczną przedostawać się do obozowiska od strony pokazanego na powyższym screenie dachu. Przed tego typu atakami nie możesz się niestety w żaden sposób zabezpieczyć, tak więc spędzaj więcej czasu na piętrze, sukcesywnie likwidując kolejne potwory. Oprócz wspomnianych wyżej nieumarłych docierających od strony dachu uważaj też na kolejne "elitarne" odmiany zombiaków, między innymi na jeszcze jednego rzeźnika. Walcz do momentu uszczuplenia paska siły Hordy do czterech jednostek.

Ostatnia część bitwy rozpocznie się wraz z przybyciem promu i na jego pokładzie spotkasz nową odmianę zombie - krzykacza. Głównym atutem tej kreatury jest możliwość chwilowego oszołomienia sterowanej przez Ciebie postaci (i innych ocalałych) właśnie dzięki wykorzystaniu krzyku, co naturalnie negatywnie odbije się na Twojej skuteczności w prowadzeniu walk. Z racji tego, że krzykacz nie jest zbyt wytrzymały i nie radzi sobie dobrze w walce w zwarciu polecam jak najszybciej podbiec do tego potwora i zacząć używać jednej z najlepszych posiadanych odmian broni białej (najlepiej takiej z dodatkowymi efektami w postaci porażenia celu prądem czy podpalenia go).

Pozostałych nieumarłych, którzy pojawili się w obozowisku wraz z krzykaczem, pozostaw sobie na sam koniec. Pozbycie się tych potworów nie powinno już okazać się szczególnie trudne, choć warto oczywiście w dalszym ciągu dbać o dobry stan zdrowia sojuszników i nie pozwalać się okrążać większym grupom żywych trupów.