[Rosjanie Misja 7] Warsaw Railroads poradnik Call of Duty
Ostatnia aktualizacja: 23 sierpnia 2019
[Rosjanie: Misja 7] Warsaw Railroads
Regroup with the 4th Army on the outskirts of the factory complex
[Przegrupuj się z 4tą Armią czekającą na obrzeżach fabryki]
Czekało mnie maksymalnie trudne zadanie, amunicja się kończyła i wiedziałem, że w końcu będę zmuszony użyć wrogiego sprzętu. Gdy wybiegłem na tory, najpierw zdjąłem grupkę z lewej, po czym padłem i zająłem się snajperami z prawej [#164] . Większość chowała się za pudłami, wiec musiałem poczekać aż któryś się wychyli.
Potem przeszedłem w lewo i na drugą stronę torowiska. W oddali widziałem działko chronione przez grupę Niemców [#165] . Odpowiednio rzucony granat i szybkie wkroczenie do akcji uratowało sytuację. Zdjąłem jeszcze pałętających się po okolicy wojaków, którzy mogli przeszkodzić moim kompanom. Nie schodziłem po schodkach na dół.
Zamiast tego skorzystałem z podniszczonego budynku [#166] , by zza ściany zrzucić wychodzącym z fabryki żołnierzom kilka granatów, a resztę załatwić karabinem snajperskim. Po wszystkich przeskoczyłem przez ścianę i znalazłem się w dole. Niestety jeden z oficerów uruchomił czołg, który czekał w drzwiach.
Nie mógł mi na szczęście nic zrobić, gdy byłem obok niego. Wychylając się powoli zza drzwi, zdejmowałem ze snajperki kolejno wszystkich żołnierzy [#167] . Dopiero gdy okolica była czysta, odważyłem się postawić pierwsze kroki. Od razu zaatakował mnie chowający się z prawej wojak oraz kilku jego kompanów, wyskakujących ze swojego ukrycia niczym n rozkaz.
W tej samej chwili czołg wyjechał na plac, by wykonać manewr zawracania. Schowałem się od razu za stojącymi w tym miejscu czołgami i ruszyłem w głąb garażu. Na jego końcu, po prawej stronie znalazłem niewielkie pomieszczenie, prowadzące do wyjścia na świeże powietrze [#168] . Tutaj też rozegrała się regularna bitwa.
Zdejmowałem kolejnych żołnierzy, zabierając przy okazji ich bron - nie miałem już ani grama własnej amunicji. Nowe oddziały pojawiały się w zastraszającym tempie, ale nadążałem z ich anihilacją. W końcu dotarłem do zaparkowanego w okolicy wozu oraz sojuszniczej drużyny [#169] . Jej dowódca dziwił się, że jeszcze żyłem...