autor: Piotr Lewandowski
XBOX 360 pod lupką
Przyjrzeliśmy się i wybawiliśmy na Xboxie 360 – jeszcze cieplutkiej konsoli Microsoftu. (Coraz cieplejszej w miarę używania). Przed Wami nasze wrażenia z obcowania z pierwszym z wielkiej trójki nowej generacji.
W pudełku
Już dawno tak szybko nie odpakowywałem paczki! Niby ze mnie już od dawna dorosły facet, a przez chwilę czułem się jak dzieciak mający przed sobą olbrzymi kawałek urodzinowego tortu. Gdy po krótkiej chwili dostałem się do środka opakowania, wiadomo było, że co najmniej na dwa dni znikam ze świata, tym samym nie ma mnie po prostu dla nikogo. Jest konsola i bezprzewodowy pad. Poza nimi nie zabrakło dodatków, które miały znaleźć się w wersji Deluxe. Przede wszystkim zdejmowany przedni panel. Jest to ukłon w stronę graczy, którzy będą mogli bardziej personalizować swoją konsolę przez zmianę panelu na inny, na przykład z motywem jakiejś gry.
Nie zabrakło również 20 GB twardego dysku, który, jak widać na zdjęciu, jest bardzo mały i zajmuje honorowe miejsce na górze konsoli. Na dysku można trzymać pliki z Internetu, muzykę i najważniejsze – emulator. Czyli specjalną aplikację pozwalającą grać w gry z pierwszego Xboxa. Program ten ma być z czasem uaktualniany, przez co biblioteka grywanych tytułów ma stale rosnąć. Nie zabrakło headsetu – zestawu do komunikacji głosowej, przydatnego podczas gier online’owych. Do tego niezbędne okablowanie.
Konsola – strona techniczna
Dźwięk dostarczany jest w formacie Dolby 5.1. Odpowiada za to 32-bitowy przetwornik z 256 kanałami audio. Każda gra na nową konsolę Microsoftu ma oferować dźwięk wielokanałowy. Serce konsoli nadal stanowi trzyrdzeniowa jednostka oparta na PowerPC. Do towarzystwa układ graficzny ATI z 48 zunifikowanymi jednostkami pixel i vertex shader. Obsługuje on wszystkie najnowsze bajery graficzne, ze zgodnością z Shader Model 3.0 włącznie. Jeśli chodzi o wydajność Xenosa, serwis AnandTech podaje, że odpowiada ona mniej więcej 24-potokowemu Radeonowi X800. Oczywiście karta taka nie istnieje, ponieważ najszybsze X800 Mają 16 potoków renderujących. Można przyjąć więc, że mamy do czynienia z czymś pomiędzy X800 XT a najnowszym X1800 XT.
Idąc dalej, warto odnotować, że Microsoft nie zdecydował się na nośnik w postaci HD-DVD. Gry dla Xboxa 360 będą dalej oferowane maksymalnie na dwuwarstwowym DVD. Czytnik pracuje z prędkością 12x i pozwala na odczyt szeregu formatów, w tym wszelakich nośników R/RW oraz WMA CD, MP3 CD i JPEG Photo CD. Ten fakt znacząco obniża cenę napędu jak i nośnika danych w porównaniu z HD-DVD, jednak nie stanowi przyszłościowego i optymalnego rozwiązania. Do czasu premiery PlayStation 3 nośnik danych nie powinien być jednak bolączką nowego Xboxa. Po premierze konsoli SONY jego wady mogą zostać wyeksponowane. O jakich wadach mowa? Po pierwsze zbyt mała pojemność, po drugie zbyt niski transfer danych – na jedno i na drugie developerzy już narzekają. Microsoft tymczasem naciska na skracanie czasu ładowania gier i kompresowanie tekstur, jednak z czasem może się to wszystko odbić na jakości gier. Co poza tym? Konsola mimo zaawansowanej konstrukcji jest dość przyjazna w programowaniu, za co głównie odpowiada Microsoft dostarczając bardzo dobre narzędzia developerskie i podpisując szereg umów, na przykład z Ageią czy PathEnginem.