Siedem krępujących osiągnięć, które przyprawiają o ciarki wstydu
Osiągnięcia mogą być łatwe, trudne, zabawne – ale powinny raczej budzić dumę niż zażenowanie. A jednak znaleźliśmy siedem osiągnięć z popularnych gier, które pozostawiły po sobie niesmak zamiast zadowolenia z siebie.
Spis treści
Osiągnięcia na stałe wpisały się w specyfikę dzisiejszej interaktywnej rozrywki. Ba, dla niektórych polowanie na kolejne „platyny” stało się sensem istnienia (mamy nawet taki przypadek w redakcji – nie powiem, o kogo chodzi, ale jego ksywa zaczyna się na U, a kończy na V). W końcu część z nich wpada naturalnie – powiedzmy przy pierwszym z wielu, naprawdę wielu zgonów w Dark Souls II – by zdobyć inne trzeba się jednak namęczyć. Niektóre zmuszają do wprost absurdalnego wysiłku: jedno z osiągnięć w Mortal Kombat wymaga grania przez dobę każdą z ponad 20 dostępnych postaci, zaś Rock Band 2 nagradza nas za koncertowanie nieustannie przez sześć i pół godziny bez pauzy i zawalenia któregokolwiek z utworów. Ale to bynajmniej nie najgorszy rodzaj trofeów, jakimi raczą nas deweloperzy.
Zdecydowanie bardziej zapamiętujemy te osiągnięcia, które nie wymagają zazwyczaj szczególnych umiejętności, za to wzbudzają w nas owe specyficzne ciarki wstydu. Takie, które w założeniu miały być zabawne, a okazały się żenujące. Takie, które zdobywamy dopiero wtedy, gdy odpowiednio wiele razy zajrzymy w dekolt jakiejś bohaterce lub zamordujemy odpowiednią liczbę Bogu ducha winnych osób. Pal sześć, gdy angażujemy się w takie aktywności z własnej inicjatywy – w wirtualnym świecie każdy ma swoje standardy, nie oceniamy – ale kiedy deweloperzy otwarcie nakłaniają do bezmyślnej przemocy, mordowania zwierząt dla zabawy czy przedmiotowego traktowania kobiet, coś jest nie tak. Mocno zawstydzeni przypominamy zatem siedem osiągnięć, które były o tyle trudne, że wymagały nie wyjątkowych umiejętności, tylko zrobienia czegoś, co nie okazało się ani szczególnie ciekawe, ani nawet zabawne.
Bądź zboczeńcem dla trofeum w grze NieR: Automata
- Nazwa osiągnięcia: What Are You Doing?
- Opis: odkryj sekret 2B dziesięć razy
Niezwykły to twór – NieR: Automata. Pomimo pewnej nieprzystępności dla zachodniego odbiorcy mnóstwo graczy z Europy i Ameryki Północnej przekonało się do tej dziwnej wizji przyszłości Ziemi opanowanej wyłącznie przez roboty. A jednocześnie nie jest to przecież dystopiczne science fiction – produkcji Platinum Games bliżej już do naszpikowanego akcją traktatu filozoficznego, zadającego pytania o wartości takie jak rodzina czy religia, przedstawione w krzywym zwierciadle naśladującej ludzkie zachowania i dramaty sztucznej inteligencji. Nawet jeśli to niekoniecznie Wasze klimaty, nie da się ukryć, że NieR: Automata to trudny do wytrącenia argument, iż interaktywna rozrywka ma papiery na bycie dojrzałym i rozwijającym medium.
Dziwne więc, że w tak ambitnym w swoim przesłaniu dziele znalazło się osiągnięcie o nazwie „What Are You Doing?”. Aby je otrzymać, musimy zajrzeć pod spódniczkę naszej bohaterki, 2B – i to aż dziesięć razy. I nie może to być przypadkowe przestawienie kamery – podglądnięcie liczy się dopiero wtedy, gdy będziemy wpatrywać się w majtki sterowanej przez nas postaci aż do momentu, w którym ta zdenerwuje się i odgoni nas ręką. Powtórzcie to dziesięciokrotnie i zaliczycie kolejne osiągnięcie – wraz ze smutnym zderzeniem się z faktem, że właśnie spędziliście dwie minuty na zerkaniu na bieliznę swojego awatara. Według danych ze Steama znajdziecie się wówczas w doborowym towarzystwie 12,5% graczy, którzy w grze traktującej o naturze człowieczeństwa postanowili zajrzeć 2B pod spódniczkę. Dziesięć. Razy.