Destrukcja otoczenia. Rewolucje w grafice - jak zmieniała się oprawa wizualna gier?
Spis treści
Destrukcja otoczenia
Jednym z najciekawszych przejawów rozwoju silników fizycznych są systemy destrukcji otoczenia. Jest to pozycja ostatnia na naszej liście, gdyż wciąż stosuje ją niewielki odsetek gier, choć na szczęście zaczyna to powoli ulegać zmianie.
Deweloperzy eksperymentowali z tym pomysłem od dawna. Wczesne gry FPS często pozwalały na niszczenie niektórych obiektów, takich jak beczki czy skrzynie. Początkowo efekty były statyczne i np. niezależnie od tego gdzie trafiliśmy, drewniana deska zawsze łamała się w ten sam sposób. Z czasem zaczęły pojawiać się symulacje gęstości przeszkód i np. SWAT 3 pozwalało na przestrzeliwanie cienkich ścianek i drzwi.
Na prawdziwy przełom musieliśmy jednak czekać do początków minionej dekady. Wtedy to na rynek trafiła pierwsza odsłona cyklu Red Faction. Wyposażona ona była w tzw. system GeoMod, dający całkiem sporą swobodę w niszczeniu otoczenia. Przy odrobinie wysiłku można było np. wykopać sobie tunel w ścianie za pomocą rakietnic. Co więcej, wszystkim tym rządziła symulacja, a nie proste skrypty.
Jeszcze bardziej imponująco prezentowała się wydana dwa lata później turowa strategia Silent Storm. W niej mogliśmy przebić się przez praktycznie każdą powierzchnię, a nawet burzyć całe domy. Siła uzbrojenia została mocno podkręcona w porównaniu z rzeczywistością, co pozwalało przeobrażać małe miasteczka w wielkie gruzowiska.
Obecnie destrukcja otoczenia coraz częściej gości we współczesnych produkcjach. Przodują w tym zwłaszcza deweloperzy niezależni, dla których element ten stał się już standardem, jeśli chodzi o sandboksy. Natomiast produkcje pokroju Next Car Game czy BeamNG.drive ustanawiają nowe standardy w kwestii dynamicznej destrukcji karoserii. W tyle pozostają duże studia i w tej kwestii wykazać próbuje się głównie zespół DICE, choć w jego przypadku szczytowym osiągnięciem było Battlefield: Bad Company 2 z 2010 roku. Natomiast ani Battlefield 3, ani wydana niedawno „czwórka” nie zaoferowały w tym względzie niczego wyraźnie lepszego.