Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 29 grudnia 2000, 12:12

autor: Święty

Relacja z targów System 2000

W dniach 2-3 grudnia 2000 w hali warszawskiej Mery odbyły się targi komputerowe System: Gry + Internet. Zapraszam do lektury naszego sprawozdania z tej imprezy.

O tym, że targi System w ogóle się odbędą dowiedziałem się przypadkiem na początku listopada. W ręce wpadło mi wtedy jedno z popularnych pisemek o grach komputerowych i całostronicowa reklama zrobiła swoje. Postanowiłem po raz kolejny (a dawno już nie byłem) udać się na tego typu imprezę przekonany, iż tym razem organizatorom uda się przełamać złą sławę jaką cieszą się wszelakiego rodzaju Targi Komputerowe „Made in Poland”. Przepełniony obawami czekałem na sobotę 2 grudnia.

Już sam pomysł zorganizowania całej zabawy w Hali Mery wydał mi się nieporozumieniem. Nie wnikam w przyczyny, ale jakie by one nie były nie usprawiedliwiają organizatorów – lokalizację wybrali fatalną. Po pierwsze miejsce gdzie mieści się wymieniona wyżej hala znajduje się z dala od popularnych szlaków komunikacyjnych więc większość ludzi odwiedzających targi i nie posiadających własnego środka lokomocji musiała poświęcić na sam dojazd ponad godzinę (kto jechał na targi np. z Bródna ten chyba wie o co mi chodzi). Po drugie odnalezienie tego miejsca dla niezorientowanych w terenie było nie lada wyczynem, ponieważ nikt nie postarał się o przynajmniej podstawowe oznakowanie miejsca targów.

Kierując się w stronę wejścia do hali moje obawy zaczęły się potwierdzać. Co jakiś czas mijałem wracających z targów młodzieńców rzucających szeroko pojętym „mięsiwem” na temat organizacji całej imprezy, cen biletów oraz straconego czasu. Zbliżając się powoli do głównej bramy zauważyłem spory tłumek ludzi, a moje uszy zaatakowała szybka muzyka elektroniczna i odgłosy wybuchu petard. Zorientowałem się po reklamach, iż za całym tym „zamieszaniem” stoi ulubiona przez nas wszystkich firma Microsoft, która zorganizowała promocję swojego nowego systemu operacyjnego – Windows Millennium korzystając z formy spektaklu teatru ulicznego. Przedstawienie było ciekawe aczkolwiek trochę przydługie oraz za bardzo „propagandowe” według mnie. Po strojach w jakich występowali aktorzy zdałem sobie sprawę z faktu jak bardzo firma z Redmond nie lubi piratów komputerowych. Kulminacją widowiska był bardzo zaskakujący moment szybkiej akcji brygady policyjnej, która pojawiła się nagle „na sygnale” i zatrzymała pseudohandlarzy. Całość zakończyła się pokazem fajerwerków (krótkim acz treściwym) i efektownym zniszczeniem kilkuset pirackich płyt CD przez walec drogowy. Co ciekawe, akcja ta wywołała niezadowolenie publiczności poparte okrzykami.

Po tym jak plastikowe pudełka przestały pękać, a ludzie gwizdać postanowiłem wejść w końcu na targi i zobaczyć czy w hali jest równie wesoło jak na zewnątrz. Uiściłem myto w wysokości 7,50 złotego przy wejściu, miły człowiek w kasie wręczył mi informator i wkroczyłem dumny do środka. Pierwszym wrażeniem, jakiemu nie mogłem się oprzeć już do końca mojej bytności na tej imprezie była... pustka. Tych kilkanaście firm, które miały swoje stoiska na targach równie dobrze zmieściłoby się na powierzchni o połowę mniejszej od tej. „Może organizatorzy optymistycznie patrząc na świat liczyli na tłumy zwiedzających?” – pomyślałem, ale rzeczywistość wyglądała niestety inaczej – w pewnym momencie wydawało mi się nawet, że osób z identyfikatorami wystawców jest więcej niż ich potencjalnych klientów. W dodatku, o ironio dwa największe stoiska należały do firmy motoryzacyjnej oraz producenta napoju energetycznego.

Nie myśląc zbyt wiele udałem się w poszukiwaniu stoisk dystrybutorów. Pierwszą firmą na którą trafiłem okazał się LEM. Flagowym produktem z ich stajni okazała się gra platformowa KANGUREK KAO. Program stworzony przez grupę polskich programistów z nieznanej mi bliżej firmy X-Ray okazał się bardzo przyjemną, kolorową grą dla najmłodszych (i nie tylko), która przy cenie 49 złotych może się stać nie lada przebojem w czasie nadchodzących świąt. Bardzo ciekawym wydarzeniem targów była zaprezentowana wersja beta gry DROGA DO EL DORADO – świetnej, fantastycznie spolszczonej przygodówki nawiązującej do tradycji gier spod znaku Lucasarts. Oprócz tego miałem okazję zagrać w najnowszą część kultowej serii MONKEY ISLAND i muszę Wam powiedzieć, że rewelacyjny karaibski klimat tej gry nadal przykuwa do monitora (mnie na jakieś 20 minut w czasie których prawie popłakałem się ze śmiechu). Jedyną rzeczą jaką mogę zarzucić LEM-owi to obsługa, która nie bardzo miała ochotę na udzielanie jakichkolwiek informacji.

Kolejnym stoiskiem na które zwróciłem swoje oczy była wystawa firmy Coda. Tutaj z kolei bardzo miłe dziewczyny z obsługi zaprezentowały mi wszystkie nowinki jakie szykuje ten dystrybutor. Tajną bronią firmy ma stać się projekt „Ultra Gra” czyli znany nam już sposób wydawania gier w bardzo niskich cenach w formie miesięcznika. Na pierwszy ogień pójdzie strategia real-time AZTEC EMPIRE, którą Coda oferuje w cenie 19,90 złotego. Gra ta miała swoja polską premierę na targach System. Kolejnymi nowościami jakie szykuje na najbliższy okres nam ten wydawca są OUTFORCE – kosmiczny RTS (wydany w opakowaniu DVD Box) oraz programy muzyczne MP3 STUDIO i MUSIC MAKER 6. Niestety nie mogłem zobaczyć żadnego z tych programów w akcji ponieważ... nie było gdzie.

Stoisko firmy IM GROUP było naprawdę duże i dało się zauważyć spore zaangażowanie sił tego wydawcy w wypromowanie dystrybuowanych przez siebie produktów (bardzo miłe hostessy oraz dużo konkursów i innych wydarzeń na stoisku). Na kilkunastu komputerach pokazywane były najświeższe gry takie jak: ALICE – to będzie na pewno olbrzymi hit, gra prawie tak klimatyczna jak książka, RESIDENT EVIL 3: NEMESIS – horror znany posiadaczom Playstation, PROJECT IGI – ciekawa gra typu FPP, NO ONE LIVES FOREVER – gierka akcji utrzymana w konwencji szpiegowskiej (główna bohaterka może spokojnie konkurować w konkursie „mokrego podkoszulka” z Larą Croft) oraz HITMAN: CODENAME 47 – gra akcji typu TPP gdzie wcielamy się w postać płatnego mordercy. Nie we wszystkie z powyższych gier dane mi było pograć z powodu nieustającego tłumu zwiedzających na stoisku tego dystrybutora (jedyne tłoczne miejsce na targach).

Pozostałe targowe stoiska należały do firm sprzedających konsole, akcesoria komputerowe i wydawnictw takich jak ProScript (Secret Service), CGS (Gry Komputerowe) i Axel Springer (Komputer Świat).

Najbardziej zdziwił mnie brak na targach chyba największego obecnie dystrybutora w Polsce – firmy CD Projekt. Fakt ten dziwi tym bardziej, iż w tym właśnie czasie wydawca ten wypuścił na rynek BALDURS GATE 2. Ale nie mi wnikać w takie szczegóły...

Po obejrzeniu wszystkiego co się dało obejrzeć, a trwało to zaledwie półtorej godziny, kupiłem prezent dla brata, wyszedłem na zewnątrz zaczerpnąć świeżego powietrza i stwierdziłem, że za rok najpierw dwa razy pomyślę zanim wybiorę się ponownie na tego typu imprezę.

Święty