autor: Nils Raettig (gamestar.de)
Konsolowe RDR2 - najlepsza wydajność na Xbox One X. Czy na komputerach będzie jeszcze lepiej?
Spis treści
Konsolowe RDR2 - najlepsza wydajność na Xbox One X
Konsola | Rozdzielczość natywna | Liczba pikseli | Teraflopy (FP32) |
Xbox One S | 1536x864 | 1 327 104 | 1,4 |
PlayStation 4 | 1920x1080 | 2 073 600 | 1,84 |
PlayStation 4 Pro | 1920x2160 | 4 147 200 | 4,2 |
Xbox One X | 3840x2160 | 8 294 400 | 6 |
PS4 wyświetla o 56% więcej pikseli niż Xbox One S, jednak różnice pomiędzy pozostałymi konsolami są znacznie większe. Przy przesiadce zarówno z PS4 na PS4 Pro, jak i z PS4 Pro na Xboksa One X, liczba pikseli podwaja się. Co ciekawe, konsola Microsoftu oferuje przy tym większą płynność rozgrywki – choć w teorii jej GPU jest jedynie o 43% mocniejsze.
Oczywiście, należy przy tym odnotować, że nie wszystkie przewagi Xboksa One X znajdują pełne odzwierciedlenie w teraflopach. Mowa tu na przykład o nieco wyższym taktowaniu zegarów i niższych opóźnieniach ośmiordzeniowego procesora, a także większej pamięci (9 GB, w porównaniu do 5,5 GB) i jej przepustowości. Mimo to rezultaty osiągane przez Xboksa One X są imponujące.
Fajerwerki graficzne
Choć Red Red Redemption II w wersji na Xboksa One X jest niewątpliwie najbardziej imponującą technicznie wersją (co nie jest zaskakujące), Rockstar generalnie zasługuje na pochwałę w związku z tym, co znany z innych tytułów silnik RAGE ma do zaoferowania w omawianej grze. Nawet pamiętając o poważnym przepracowaniu deweloperów, o którym donosiły branżowe media.
Niektóre zalety są oczywiste – na przykład prawdopodobnie najlepszy w historii, bardzo realistycznie wyglądający śnieg (oraz niesamowita symulacja jego interakcji z modelami postaci). Imponujące jest też (globalne) oświetlenie, dzięki któremu światło słoneczne lub księżycowe rozprzestrzenia się dyfuzyjnie przez mgłę, chmury i wierzchołki drzew, w zależności od kąta widzenia. Pozwala to również małym, ruchomym źródłom światła, takim jak latarnie, rzucać przekonująco wyglądające cienie. Świetnie wypada zasięg widzenia – rzadko mamy do czynienia z nagle pojawiającymi się obiektami lub widoczną zmianą poziomu szczegółowości przy bliższym przyjrzeniu się odległej scenerii.
RDR2 to jednak także (a może przede wszystkim) wiele drobnych detali graficznych, na które natrafiamy – to właśnie dzięki nim gra sprawia wrażenie tak dobrze przemyślanej i zaprojektowanej. Przykładowo, jeśli zostawimy ślady w błocie lub śniegu, woda gromadzi się tam podczas deszczu, tworząc kałuże. Widoczne są także mięśnie koni, a brzuch zwierząt rozszerza się i zwęża, gdy wdychają i wydychają powietrze. Ostrość cieni jest różna w zależności od tego, czy na przedmiot pada światło bezpośrednie lub pośrednie (np. przez chmury). Z kolei animacja biegu naszego bohatera zmienia się, gdy wspina się na górkę lub z niej zbiega.
Listę graficznych fajerwerków można jeszcze rozszerzyć – np. o świetnie prezentujące się niebo, z trójwymiarowymi i zróżnicowanymi modelami chmur, gęstą i na ogół realistycznie wyglądającą roślinnością czy przekonywująco wyglądającym cyklem dnia i nocy. Warto wspomnieć też o opcjonalnej perspektywie pierwszoosobowej – efekt jest tak dobry dzięki odpowiednio dostosowanym animacjom postaci. Mamy też PBR (Physically Based Rendering), który zmienia sposób odbijania się światła od obiektów, w zależności od faktury ich powierzchni.