U mnie nie działa. RDR2 nienawidzi mojego PC

Cóż za premiera! Wszyscy zjednoczeni: konsolowcy i pececiarze ramię w ramię wymieniają się przepięknymi zdjęciami i zapadającymi w pamięć momentami z gry... Ilość detali jest ogromna... Widać każde źdźbło trawy oraz przenikające przez nie światło zachodzącego słońca... Cieniowanie jest tak szczegółowe, że można je pomylić z realnym, szczególnie w tandemie z pięknymi teksturami i wolumetryczną mgłą... Przybliżenie kamery powoduje, że można zauważyć pojedyncze włosy na brodzie głównego bohatera, a pomarszczone ubranie pokryte płatkami śniegu jest jak z pokazu mody włoskiego projektanta... Niestety właśnie wtedy, przez nastawiony na godzinę szóstą rano budzik, sen się kończy i po przywróceniu zdolności logicznego myślenia przez mój mózg, zdaję sobie sprawę, że to zwykłe marzenie, a rzeczywistość jest zupełnie inna.

Porównanie graficzne PS4 vs Xbox vs PC. Zobaczcie te detale w 4k na PC.

Jak widać memy o beta testach RDR2 konsolowców odbiły się ostrą czkawką na dumnych PC Master Race, którym już tak do śmiechu nie jest. Wcale też nie mówię tutaj o wydajności na kartach graficznych wartości dwóch konsol, ale o samej możliwości odpalenia gry na jakimkolwiek komputerze. I pomyśleć, że piraci pewnie mogą spokojnie grać w wersję bez żadnych zarażonych DRM-ami launcherów. Brrr.

A próbowałeś wyłączyć i włączyć ponownie?

Internet zawrzał. Reddit pęka w szwach. To jest historyczny moment, dokładnie taki, jak Błąd 37 w Diablo 3, czyli wcale nieśmieszny.

Tłumy ludzi na forach internetowych opowiadają sobie bajki o rzekomych, działających sposobach na odpalenie produkcji, na którą wyrzucili z portfela 250 złotych. Tak się akurat składa, że bacznie obserwuję te tematy, bo sam jestem pośród tych, którzy nie mogą wejść do gry. Ilość kompletnie bezsensownych rozwiązań problemów Red Dead Redemption 2 na PC jest tak duża, że spokojnie można im poświęcić cały odcinek Śmiechu Warte. Chociaż w tym przypadku pasowałoby raczej wrzucić je do programu Usterka. Nie pomagają też posty ludzi, którym faktycznie działa (ZAZDRO!), bo sprowadzają się zwykle do „Coś masz skopane, bo mi działa”.

Sprawdziłem chyba wszystkie sposoby na rozwiązanie tej sytuacji. Duża ilość z nich, jak na przykład konieczność aktualizacji BIOS płyty głównej (moim zdaniem ta rada jest sama w sobie kompletną brednią), jest niepolecana osobom, które nie wiedzą jak to zrobić (czyli większości „normalnych” ludzi). Jeżeli popełnisz błąd przy takiej operacji, będziesz nie tylko zdenerwowany z powodu braku dostępu do swojej maszyny, ale też z powodu kolejnych wydatków na serwis, w którym ją naprawią. Choć wydaje mi się to bez większego sensu, podobno niektórym aktualizacja BIOS faktycznie pomogła. Szczególnie ludziom posiadającym procesory AMD Ryzen z serii 3000. Czyżby powtórka z Destiny 2 u właścicieli tychże jednostek?

Koniecznie zaktualizuj wszystkie sterowniki!

Kolejnymi popularnymi na forach sposobami jest aktualizacja oprogramowania (Windowsa, sterowników karty graficznej, itp.) oraz wyłączenie antywirusa lub dodanie RDR2 do wyjątków w firewallu. Ciężko jest mi ocenić taką sytuację, ponieważ od początku mam wszystko zaktualizowane. Sterowniki do karty graficznej, sam system operacyjny Windows 10, chipset, bios – Wszystko!

Mam jedynie nadzieję, że Rockstar „dopieszczając” swoją wersję RDR2 nie korzystał z jakichś sterowników z przyszłości, które jeszcze nie są dostępne dla zwykłego użytkownika. To byłby cios poniżej pasa. Miał być faktycznie next-gen, ale graczom chodziło o oprawę wizualną, a nie możliwość odpalenia gry za rok. A tak między nami, to wyłączenie antywirusa też nie działa, przynajmniej nie w moim przypadku, jako posiadacza Windows Defender.

A co z pominięciem kolejnego w kolekcji cudownego i „bardzo rozbudowanego” launchera, którego z bólem serca musiałem zainstalować, aby pobrać pliki gry? W sieci pojawiły się głosy, jakoby wklejenie programu do folderu z grą i zmiana nazwy pliku z RDR2.exe na GTA5.exe rozwiązywała wszystkie problemy. To oczywiście nieprawda (przynajmniej w moim wypadku), bo choć może zdarzyć się odosobniony epizod, w którym rozwiązanie zadziała, to u mnie po dokonaniu odpowiednich zmian, Rockstar Games Launcher jest faktycznie pomijany przy uruchamianiu gry, ale sam Red Dead nie chce się załadować. Wchodzi w tak zwany Infinite loop, czyli nieskończone ładowanie się plików.

Tylko czekać na przeróbkę znanego filmiku z internetu. Niektórym jednak nie jest do śmiechu.

Sam Rockstar w pocie czoła, czyli pewnie w przerwach pomiędzy wylegiwaniem się na plaży na Mauritiusie za hajs użytkowników, a faktyczną pracą, stara się naprawić problem. Praktycznie codziennie pojawiają się aktualizacje do Rockstar Games Launcher, które rzekomo pozbywają się wszystkich dolegliwości. Może niektórym pomogło, ale moja rzeczywistość jest taka, że niczego jeszcze nie naprawili. Patch notes, czyli opis łatki posiada najczęściej zapis o „pozbyciu się problemu powodującego błąd podczas uruchamiania Red Dead Redemption 2”, ale w rzeczywistości „error” ten nadal występuje. Swoją drogą ciekawe czy Rockstar faktycznie wiedział o takich babolach jeszcze przed premierą i zdecydował się zachować jak dyrektor więzienia (Marek Kondrat) w filmie Kiler – „Wiem, ale nie powiem”?