autor: Maciej Kozłowski
Przegląd frakcji w grze Might & Magic: Heroes VI - Świątynia
Świątynia, czyli wyspiarskie państwo wzorowane na feudalnej Japonii i jej mitologii, zwiastuje prawdziwy powiew świeżości. Orzeźwiającą bryzę dla wszystkich graczy spragnionych nowych wrażeń – czegoś takiego jeszcze w tej serii nie widzieliśmy.
Spis treści
Seria Heroes of Might and Magic od zawsze czerpała z różnorodnych mitologii. Stworzenia z podań greckich, egipskich czy mezopotamskich pojawiały się tu równie często jak istoty, w istnienie których wierzą chrześcijanie, muzułmanie czy Żydzi. Dość widoczny był europocentryzm – chociaż zdarzało się, że w grze występowały bestie z odległych części świata, to jednak zawsze wpisywały się one w pewien kanon tej kultury. Wyraźnie brakowało czegoś zupełnie obcego – frakcji, która byłaby novum nie tylko dla graczy, ale i dla całego uniwersum.
Z najnowszą, szóstą częścią sagi o herosach schemat ten odejdzie w niepamięć. Świątynia, czyli wyspiarskie państwo wzorowane na feudalnej Japonii i jej mitologii, zwiastuje prawdziwy powiew świeżości. Orzeźwiającą bryzę dla wszystkich graczy spragnionych nowych wrażeń – czegoś takiego jeszcze w tej serii nie widzieliśmy. Usiądźmy zatem na matach i weźmy do rąk miseczki z ryżem – oto historia Hashimy i jej mieszkańców.
Równowaga jest wszystkim
Hashima – piękna, malownicza wyspa – od stuleci zamieszkiwana jest przez lud nagów. Ci honorowi wojownicy i myśliciele stronią od rozkoszy dnia codziennego, skupiając się na spokojnej kontemplacji – nie ma w nich gniewu ani zajadłej ambicji. Czas spędzają na tworzeniu poezji, grze na misternie rzeźbionych instrumentach, skomplikowanych, acz stonowanych dysputach filozoficznych oraz wytrwałych ćwiczeniach ducha i ciała. Brak tu agresji czy zgiełku znanych z dworów Ashanu.
Zdarza się jednak, że spokój wyspy zostaje zakłócony – wówczas nagowie sięgają po swe pięknie zdobione miecze i wyruszają na wojnę. W bitewnej zawierusze trudno szukać stworzeń równie godnych podziwu co przerażających – zadawane przez nie ciosy zdają się być melodią pieśni, a finty i zwody – kolejnymi zwrotkami. Niebywała gracja, subtelność i swoista delikatność sprawiły, że zyskali oni uznanie w całej krainie.
Najlepiej naturę mieszkańców Świątyni obrazuje Shalassa, bogini wody. Czczona przez nagów smoczyca przynosi tak delikatny deszcz, zraszający pola i pastwiska, jak i porywający szkwał, który zatapia całe flotylle. Harmonia tych dwóch elementów – twórczego i niszczycielskiego – jest sednem istnienia państwa.
Wyspiarski tryb życia opiera się na stałym cyklu – pogoda decyduje o wszystkim. Woda jest najważniejszym żywiołem – wielu szlachciców buduje zamki w głębinach jadeitowego morza. Tam prowadzą dość spokojne życie, strzegąc jednak swoich naziemnych przyjaciół przed piratami. Niejeden śmiałek pragnący złupić Hashimę musiał zetrzeć się z dzielnymi wojownikami z morskich toni – rzadko który zdołał wrócić do domu, by opowiedzieć o tych wydarzeniach.
Miasto
Większość budynków Świątyni da się ulepszać – niektóre nawet na dwa sposoby. Rekrutacja wojsk jest wygodna i bezproblemowa, tak samo jak wymiana surowców czy zakup przedmiotów dla herosów. Samych bohaterów możemy zatrudniać w karczmie – gra oferuje tu ogromny wybór.