Yakuza: Like a Dragon. W jakie nowe gry zagramy czekając na CP77
Spis treści
Yakuza: Like a Dragon
Data premiery:10 listopada 2020
INFORMACJE
- Gatunek: turowe RPG
- Platformy: PC, PS4, XOne, XSX
- Przybliżona cena: ok. 199 zł (PC), ok. 209 zł (PS4, XSX)
Czym jest Yakuza: Like a Dragon?
Yakuza po raz kolejny powraca w szalonej odsłonie, która niekoniecznie musi trafić do fanów tej serii. Klimat, poczucie humoru oraz specyficzne podejście do rozgrywki pozostaną takie same, ale Yakuza: Like a Dragon znacznie wyróżni się na tle pozostałych odsłon cyklu. Postawi bowiem na turowe potyczki zamiast zręcznościowej walki!
O czym opowie Yakuza: Like a Dragon?
Tym razem wcielimy się nie w Kazumę Kiryu, tylko w Ichibana Kasugę, który wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za przestępstwa popełnione przez jego szefa. Zmieni się również miejsce akcji, bowiem zamiast Tokio trafimy do Jokohamy, gdzie nasz bohater skończy po tym, jak zostanie zdradzony przez swoich dawnych towarzyszy. Jak widać, los od początku nie uśmiecha się do Kasugi, ale ten nie zamierza się poddawać – planuje odegrać się na wszystkich i jeszcze coś na tym ugrać!
NASZE OCZEKIWANIA
Na rewolucyjne zmiany, jakie zaserwować postanowiono w najnowszym odcinku mojej ulubionej telenoweli o japońskich gangsterach, patrzę z ostrożnym entuzjazmem. Bo na dobrą sprawę nic tu do stracenia nie mam – zaległych odsłon w klasycznej formule wciąż zostało mi do nadrobienia na przynajmniej kilka lat grania, a zeszłoroczny spin-off Judgmenta okazał się bardzo udany i spokojnie może kontynuować tradycyjny kierunek rozwoju serii równolegle do Like a Dragon. Bez żadnych uprzedzeń sprawdzę więc, jak skończyła się próba zrobienia z brawlera turowego jRPG. Dopóki w tle gangsterskich porachunków nadal będę mógł śpiewać karaoke albo po raz n-ty próbować zrozumieć zasady madżonga, powinno być git.
Czarny Wilk
Lubię, gdy deweloperzy są skorzy do ryzyka. Tą cechą wykazali się twórcy serii Yakuza, porzucając klasyczne rozwiązania i przeobrażając siódmą odsłonę cyklu w RPG z turowym systemem walki. Do tego dochodzi praktycznie zupełnie nowa obsada. Sądząc jednak po recenzjach wersji japońskiej, eksperyment wypadł wyśmienicie i tchnął nowe życie w tę markę. Dlatego nie mogą doczekać się premiery na naszym rynku, zwłaszcza że pomimo tych zmian autorzy mieli zachować inne charakterystyczne cechy serii, takie jak świetnie zaprojektowane miasto, fabuła w stylu gangsterskiej opery mydlanej oraz zatrzęsienie minigierek. Nawet starego stylu rozgrywki mi nie żal, bo ten żyje i ma się dobrze w Judgmencie, więc z pewnością zobaczymy go jeszcze w przyszłych produkcjach.
Adrian Werner