Drużyna A. Najgorsze sceny akcji w historii kina
Spis treści
Drużyna A
- Kraj produkcji: USA
- Reżyseria: Joe Carnahan
- Data premiery: 2010
Jeśli po trzech tysiącach godzin spędzonych w World of Tanks myśleliście, że wiecie wszystko o zastosowaniu czołgu, to jesteście w błędzie. Drużyna A udowadnia, że ta kilkudziesięciotonowa bestia przydaje się nie tylko do wprowadzania demokracji na świecie. Działa znakomicie również jako amortyzator i ster podczas skoku ze spadochronem. A reszta... reszta jest spadaniem. I łowieniem ryb.
Czym jest Drużyna A?
To filmowy remake klasycznego serialu sensacyjnego, opowiadający o czterech żołnierzach, którzy zostali wyjęci spod prawa – Hannibalu, Buźce, Murdocku i B. A. Barracusie. Panowie ci jako najemnicy za pieniądze oraz w słusznej sprawie kopią tyłki tym złym i pomagają potrzebującym. Przede wszystkim – zawsze mają plan.
Czy warto obejrzeć cały film?
Drużyna A ma swoje problemy i stanowczo za mało sensu – co wynika między innymi z chaosu, jaki panował na planie – ale... Zdecydowanie tak! To znaczy, jeśli jesteście fanami szalonych filmów akcji rodem z lat 90. Takich jak Con Air: Lot skazańców czy Bez twarzy. Bo to jest dokładnie tego typu dzieło. Lekkie, letnie kino z sympatycznymi bohaterami i przegiętymi scenami demolki.
Jak to się sprzedało?
Tak sobie. Prawie 180 milionów dolarów to niepowalający wynik jak na nadzieje wynikające z sentymentu do marki. Na kontynuację raczej bym nie liczył. Nie dziś, po rewolucji, jaką w kinie akcji zrobił John Wick.