Najlepsze samochody w Forzie Horizon 5 - osiem wozów, które musisz mieć

Masz wyczucie czasu, Adamie Zechenterze! Zastępca redaktora naczelnego przyszedł do mnie z propozycją napisania niniejszego artykułu, akurat gdy rozmyślałem o zawarciu podobnego zestawienia w swoim kolejnym motoprzeglądzie. Chciałem oddać sprawiedliwość studiu Playground Games po tym, jak w ostatnim tekście rozliczyłem je z 222 samochodów, które nie dostąpiły transferu z Forzy Horizon 4 do FH5 na premierę, i pochylić się dla odmiany nad 506 wozami zawartymi w „piątce” na starcie. Bo to przecież nadal imponująca liczba, na którą składa się mnóstwo fantastycznych, godnych uwagi modeli.

I chociaż zupełnie nowych maszyn (tj. takich, których nie widzieliśmy jeszcze w żadnej FH) jest raptem 21, dochodzą do nich dziesiątki wyjątkowych aut, których próżno szukać w innych samochodówkach (niektóre nie występują nawet jako mody do Assetto Corsy). Mogły umknąć Waszej uwadze również w FH4, jeśli nie dokupiliście żadnego DLC i graliście tylko w okolicach premiery tej gry (bez kilkudziesięciu aktualizacji z zawartością wprowadzonych na przestrzeni ponad dwóch lat). Tym niemniej pochylę się również nad paroma pojazdami, które fanom Forzy są znane od dłuższego czasu.

Subaru Impreza 22B STi (1998)

Zacznijmy od czegoś oczywistego (acz w FH5 bardziej ekskluzywnego, niż można by się spodziewać). Choć mówimy o samochodzie, który wystąpił dotąd w każdej odsłonie serii (z wyjątkiem okrojonej pecetowej Forzy Motorsport 6 Apex), w FH5 wciągnięto go na listę maszyn „trudnych do znalezienia”. By wejść w jego posiadanie, w teorii będziecie musieli poczekać do 25 listopada i zdobyć aż 42 punkty, wykonując wyzwania z Playlisty Festiwalowej, która zostanie wtedy udostępniona (na tydzień). Alternatywa to ciułać (super)losowania i liczyć na łut szczęścia albo zaglądać do domu aukcyjnego. Parę dni temu widziałem tam sporo ofert z ceną wykupu na poziomie poniżej 400 tys. kredytów.

A dlaczego Impreza 22B STi jest warta zachodu w tej odsłonie? Studio Playground Games nagrało od nowa odgłosy dla wielu silników, wliczając w to 4-cylindrowego boksera Subaru. Jego brzmienie zmieniło się nie do poznania w porównaniu z poprzednimi Forzami – oczywiście in plus. Dla mnie nie ma piękniejszego dźwięku, wysiadają nawet przeciwsobne szóstki Porsche i V8 Jaguara.

Poza tym Impreza 22B znajdzie się na Playliście Festiwalowej w idealnym momencie, bo w sezonie zimowym. Nikogo nie zaskoczę, mówiąc (a czerpię z własnego doświadczenia), że prawdziwa zabawa w Imprezie zaczyna się, gdy spadnie śnieg. Ten w Meksyku występuje wprawdzie w śladowych ilościach – inaczej niż w Wielkiej Brytanii z Forzy Horizon 4 – ale na szczycie wulkanu jest jeziorko, które okresowo zamarza. Warto się tam pofatygować, bo szaleństwo na lodzie to jedno z najlepszych doświadczeń, jakie oferuje Forza Horizon.