filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy

Filmy i seriale

Filmy i seriale 26 grudnia 2017, 11:30

autor: eJay & fsm

Czarna Pantera (Black Panther) – afrykański wstęp do nowych Avengers. Najlepsze filmy 2018 roku – 24 premiery

Spis treści

Czarna Pantera (Black Panther) – afrykański wstęp do nowych Avengers

INFO:
  1. Premiera: 14 lutego
  2. Reżyseria: Ryan Coogler
  3. Tytuł oryginalny: Black Panther
  4. Występują: Chadwick Boseman, Michael B. Jordan, Lupina Nyong’o

Czarna Pantera to już osiemnasty film z Marvel Cinematic Universe i jego reżyser, twórca uznanego Creeda, musi udowodnić, że ma pomysł na coś więcej niż „czarny superbohater”. Po zabawnym, kosmicznym trzecim Thorze i przed premierą totalnej trzeciej części Avengers najbogatszy superheros w tym uniwersum musi dorosnąć do roli władcy swojego kraju i zmierzyć się z wygnanym z ojczyzny Erikiem Killmongerem, pragnącym przejąć tron.

Film wygląda na wystarczająco wyluzowany i egzotyczny, by zainteresować nie tylko fanów Marvela, a jednocześnie zapowiada się na kolejną produkcję, w której główny bohater będzie walczyć z przeciwnikiem takim samym jak on, ale w innym kolorze. Chadwick Boseman już pokazał, że w jego interpretacji król T’Challa to bardzo fajny facet – oby tej charyzmy wystarczyło na cały film.

15:17 do Paryża – prawdziwi bohaterowie w filmie o zamachu

INFO:
  1. Premiera: 23 lutego
  2. Reżyseria: Clint Eastwood
  3. Tytuł oryginalny: The 15:17 to Paris
  4. Występują: Anthony Sadler, Alek Skarlatos, Spencer Stone

Clint Eastwood lubi historię, a jego najnowsze dzieło to propozycja dość nietuzinkowa. W 2015 roku na pokładzie superszybkiego pociągu kursującego na trasie Paryż–Bruksela miał miejsce atak – przez władze określony jako terrorystyczny – udaremniony przez trzech amerykańskich turystów, z których dwóch to członkowie U.S. Armed Forces.

Eastwood postanowił zrobić z tego dobry, oparty na faktach dramat sensacyjny i jako odtwórców trzech głównych ról zatrudnił prawdziwych uczestników tych wydarzeń, którzy zagrają samych siebie. To odważna decyzja – panowie na pewno najlepiej wiedzą, jak to było, ale żaden z nich nie jest aktorem, zatem w Eastwoodzie cała nadzieja, że poprowadzi ekipę do celu. Zwiastun prezentuje się całkiem obiecująco.