YUMQUA Y-01. Najdziwniejsze myszki w historii

YUMQUA Y-01

Raczej marne szanse, by przy takim ustawieniu kciuk dał radę być wydajnym.

Już sama nazwa kolejnego modelu wskazuje na to, że mamy do czynienia z czymś nietuzinkowym. YUMQUA Y-01 zrywa z dyktaturą biurka i pozwala cieszyć się przestrzenią. To niewielkie urządzenie wykorzystuje rozwiązanie z Trackballi, choć w znacznie mniejszej skali. Co prawda niewielkie rozmiary i niska waga nie są męczące dla ręki, a tą można dość swobodnie ustawić według własnego widzi mi się, jednak jest to wynalazek posiadający trochę wad.

Z pewnością jest nią rozłożenie przycisków, jeden bowiem, niczym spust, leży tuż za palcem wskazującym, kolejne dwa natomiast zostały przewidziane dla kciuka. Biorąc pod uwagę, że kulka również jest kontrolowana przez przeciwstawny palec, użytkowanie tego tworu musi być wyjątkowo niewygodne. Dodajmy do tego fakt, że jest to sprzęt przewodowy i tu obietnica swobody, jaką ten sprzęt wydawał się składać, zaczyna blednąć.