autor: Marcin Serkies
Portal 2. Najbardziej oczekiwane gry 2011 roku - od L do W
Spis treści
Portal 2
Valve to jedna z tych firm, których produkty cieszą się ogromnym szacunkiem graczy. Trzy lata temu ukazał się poważany Portal, łączący gatunki gier logicznych, pierwszoosobowych strzelanek i platformówek. Prosty pomysł, rewelacyjna realizacja i całkiem ciekawy scenariusz uczynił go hitem. Jak się okazuje, nie musimy długo czekać na jego kolejną opowieść o Chell i oraz sztucznej inteligencji GLaDOS. 22 kwietnia to oficjalna data europejskiej premiery Portala 2. Gra nie tylko będzie kontynuować historię z części pierwszej (choć znajomość „jedynki” nie jest potrzebna), ale też – jak wskazują wszelkie znaki na niebie i ziemi – podtrzyma tradycję doskonałych gier logicznych. Do narzędzi, które znamy z wcześniejszej odsłony, autorzy dołożyli kilka nowych zabawek i możliwości. Już poprzednio głowa potrafiła rozboleć od kombinowania, wyobraźcie więc sobie, co będzie się działo, gdy liczba opcji się powiększy.
Za pomocą specjalnego urządzenia zmienimy właściwości fizyczne powierzchni, uczynimy ją bardziej śliską lub mającą mniejszą grawitację. Inną nowością jest przenoszenie efektów fizycznych przez portale. Pomyślcie tylko, jakie pole do popisu stwarza np. przesyłanie prądów powietrznych przez kilka wrót. W zasadzie ciężko to opisać, ważne, że zabawa będzie jeszcze lepsza i jeszcze bardziej rozbudowana. Dość ciekawie zapowiada się tryb kooperacji. Użytkownicy będą działać wspólnie, aby osiągnąć cel, co jeszcze bardziej zwiększy liczbę dostępnych kombinacji, dlatego dla dwóch graczy zostaną przygotowane specjalne etapy wymagające dużo więcej główkowania.
Czekamy na Portal 2, bo:
- Valve nie wypuszcza słabych gier;
- skoro „jedynka” oferowała tyle rozrywki, co dopiero będzie w „dwójce”?
- doskonale zapowiada się tryb multi.
Nastroje w redakcji: U.V. Impaler – uwielbiam takie tytuły, to i ten łyknę, Verminus – jak stanieje, to kupię, Gambrinus nie czuje klimatu, Łosiu… Łosiu?
Rage
Kolejną grą na naszej liście jest Rage – pierwsza nowa marka firmy id Software od czasu Quake’a. Doświadczona ekipa zademonstruje w nim piątą już generację silnika id Tech. Nie wnikając w szczegóły techniczne, można spodziewać się jeszcze lepszej grafiki niż w poprzednich generacjach systemu. Co ważne, ma być ona znacznie łatwiejsza do programowania, co ułatwi tworzenie innych produkcji. Rage, pozycja jak na razie dość tajemnicza, będzie połączeniem pierwszoosobowej strzelaniny z wyścigami. Gracz, jako jedna z osób uznanych za warte ocalenia, spędził sporo czasu w uśpieniu, czekając na możliwość wyjścia na powierzchnię po trafieniu Ziemi przez asteroidę 99942 Apophis (która przeleci bardzo blisko naszego globu już za 19 lat).
Postapokaliptyczne klimaty nie są w grach niczym nowym, ale nie są też eksploatowane zbyt często, stąd ciekawość, jak by to wyglądało, gdyby faktycznie doszło do takiego kataklizmu. Ważnym elementem rozgrywki będą wyścigi samochodowe – szaleńcza jazda pozwoli zdobyć pieniądze, niezbędne do rozbudowywania aut. Jeżdżenie nie ma być jednak sednem rozgrywki, więc należy spodziewać się typowej strzelanki z kosmiczną grafiką i ciekawym klimatem. Scenariusz Rage napisał Matthew J. Costello, pracujący również przy fabule poprzedniego Dooma. Aktualnie wiadomo, że głównymi przeciwnikami gracza będą mutanci, ale to ma zmienić się w połowie rozgrywki – w jaki sposób i w jaką stronę, tego jeszcze nie wiemy. Pełna wersja Rage trafi na PC i konsole nowej generacji we wrześniu 2011 roku. Użytkownicy iOs i Androida już teraz mogą zapoznać się z zajawką w postaci RAGE: Mutant Bash TV na te platformy.
Czekamy na Rage, bo:
- ciekawi jesteśmy nowego silnika Johna Carmacka;
- te wyścigi brzmią niezmiernie interesująco;
- wszyscy lubimy nafaszerowanych ołowiem mutantów.
Nastroje w redakcji: U.V. Impaler już teraz na dźwięk słowa Rage ściąga majtki przez głowę, Łosiu zagra, Verminus kupi na półeczkę.
Shift 2: Unleashed
Wprawdzie seria Need for Speed i jej niezliczone odnogi może być uznana za tasiemca, ale Shift jest zupełnie „nowym” bytem, stąd jego obecność w tym zestawieniu. Sequel zapowiadany jest jako jeszcze lepsze i jeszcze smaczniejsze danie, w żadnym razie odgrzewany kotlet. Poprawiając w znacznym stopniu fizykę gry, autorzy chcą dać nam możliwość poczucia, jak to fajnie i ostro jest brać udział w wyścigach z prędkościami przekraczającymi trzysta kilometrów na godzinę. Ulepszony silnik pozwoli zobaczyć jeszcze więcej zniszczeń – zarówno samochodów, jak i pokonywanych tras – oraz odczuć każdą najmniejszą nawet nierówność na torze.
Tym razem akcję będziemy obserwować z kamery umieszczonej na kasku kierowcy, co ma sprawić doskonałe wrażenie. Istotnym dodatkiem będzie przetestowany już w Hot Pursuit tryb Autolog, który pozwala graczom dzielić się osiągnięciami i wynikami z innymi użytkownikami Internetu. Autorzy obiecują, że każdy gracz będzie mógł poprowadzić swoją karierę tak, jak mu to będzie pasowało, czyli koniec z wyścigami, które nie sprawiają nam przyjemności. Nie zabraknie za to frajdy, jaką z pewnością da strojenie swoich samochodów w coraz ładniejsze piórka, oraz oczywiście pełnego wglądu – z możliwością ingerencji – w ustawienia auta.
Czekamy na Shift 2: Unleashed, bo:
- zapowiada się na najbardziej „poważną” grę z całej serii;
- element społecznościowy na pewno będzie ciekawy;
- pozwoli ścigać się wieloma świetnymi furami.
Nastroje w redakcji: Gambrinus może ciupnie, ale bez szału, ostatnia gra Verminusa, na którą czeka, U.V. Impaler skończył z wyścigami na drugim Screamerze.