Jak notebook to tylko z dyskiem SSD. Laptop do gier - co trzeba wiedzieć przed zakupem
Spis treści
Jak notebook to tylko z dyskiem SSD
Dysk SSD jest niezwykle ważny w każdym, nie tylko gamingowym laptopie. Nośnik półprzewodnikowy wpływa na szybkość pracy systemu, uruchamiania gier, ładowania map itp. I w każdym z tym przypadków wypada znacznie lepiej niż zwykły dysk HDD. Dodatkowo nośnik oparty na pamięci flash jest całkowicie bezgłośny i odporny na uszkodzenia mechaniczne. Tak naprawdę wszystko sprowadza się nie do tego, czy SSD powinien znaleźć się w laptopie, bo to zostało już ustalone, tylko do tego, jaka ma być jego pojemność i interfejs.
Dyski SSD PCIe pasujące do gniazda M.2 to zdecydowanie najlepszy wybór. Mają one znacznie większe prędkości odczytu i zapisu danych niż nośniki korzystające z interfejsu SATA III. Z drugiej strony laptopy dla graczy z SSD pod M.2 są odpowiednio droższe. Jeśli w urządzeniu ma znaleźć się tylko jeden dyski i ma to być właśnie superszybki nośnik PCIe NVMe, dobrze będzie, jeśli zapewni on przynajmniej 512 GB miejsca na system, dane i gry, chociaż i to może nie wystarczyć. W przypadku, gdy w notebooku znajduje się również drugi, wolniejszy dysk HDD lub SSD SATA można ograniczyć się do 256 GB na nośniku M.2. Tyle wystarczy na system i kilka najczęściej ogrywanych tytułów. Oto kilka przykładów możliwych konfiguracji:
- Tylko dysk HDD – omijać szerokim łukiem bez względu na jego pojemność,
- SSD 128 GB i talerzowiec – sprawdzi się tylko i wyłącznie w podstawowych czynnościach, nie w sprzęcie do grania,
- SSD PCIe/SATA III 256/512 i HDD 1 TB – całkiem niezły zestaw, zwłaszcza z szybkim dyskiem 512 GB,
- SSD PCIe NVMe 256 GB i SSD SATA 512/1000 GB – całkowite pozbycie się przestarzałego talerzowca to dla wielu optymalne rozwiązanie,
- Sam dysk SSD M.2 o dużej pojemności, minimum 1 TB – najlepszy wybór za największą cenę.
Należy pamiętać, że często istnieje łatwy sposób na wymianę nośnika lub dołożenie kolejnego. Na początku można więc nieco zaoszczędzić i z czasem rozbudować bądź zmodernizować swój zestaw. Trzeba tylko sprawdzić, jakimi złączami dysponuje dany model laptopa.
Przykładowego upgrade’u nie muszę szukać daleko. Przeprowadziłem go sam. W ramach tylko jednego komputera, w moim przypadku peceta, zmieniałem konfigurację dysków kilkukrotnie. Na samym początku znajdował się w nim tylko talerzowiec o pojemności 1 TB. Potem do HDD dołączył nośnik SSD SATA III 128 GB na system. W dalszej kolejności został on zastąpiony dyskiem tego samego typu, ale o pojemności 512 GB. Ten mniejszy trafił do laptopa mojej dziewczyny, zastępując w nim wolnego talerzowca. Tym samym notebook służący do przeglądania Internetu zyskał nowe życie. Dość niedawno do mojego blaszaka trafił SSD PCIe M.2 o pojemności 1000 GB. Pozwoliło mi to całkowicie zrezygnować z HDD, który z kolei trafił do mojego bratanka. Ten za pomocą taniego adaptera przekształcił go w przenośny magazyn danych. Podsumowując, nic się nie zmarnowało (zero waste!), a ja obecnie korzystam z duetu w postaci dwóch SSD-eków – terabajtowego NVMe i 500 GB SATA III. Kolejnym ulepszeniem będzie drugi taki sam nośnik SATA. Prawdopodobnie połączę je wtedy w RAID 0.
Podchodząc do sprawy uczciwie i rzetelnie trzeba zauważyć, że na daną chwilę dyski PCIe NVMe nie mają w realnym użytkowaniu, wliczając w to granie, przewagi nad SSD pod SATA. Różnic w czasie ładowania poziomów w grach nie ma, a te, które występują, mieszczą się w granicach błędu pomiaru. System Windows 10 w obu przypadkach włącza się w podobnym tempie. Tak samo, jak wszelkie aplikacje. Faktyczne profity widać dopiero w momencie kopiowania plików, ale tylko w obrębie tego samego dysku, co się raczej nie zdarza zbyt często. Nowe konsole, a w szczególności Xbox Series X/S dają jednak nadzieję, że pełen potencjał SSD PCIe zostanie uwolniony również na pecetach. Dziś jednak należy go traktować jako zakup przyszłościowy. Być może ta informacja zachęci kogoś do postawienia na SSD SATA o dużej pojemności. Takie rozwiązanie będzie znacznie tańsze i od razu pozwoli wykorzystać pełnię możliwości interfejsu.