Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 8 listopada 2020, 11:30

Gry, w których możesz obalić władzę. A przynajmniej próbować

Rewolucja i zmiana władzy siłą to wydarzenie, które powtarza się w historii ludzkości od pokoleń. Ludziom mieszkającym na terenach dawnego obozu socjalistycznego nie trzeba tłumaczyć, jak to działa. A jak to wygląda w grach?

Spis treści

Temat buntu, walki z władzą, rewolucji i protestów pojawia się w elektronicznej rozrywce dość często, ale nie tak często jak ratowanie świata przed jakimś mrocznym zagrożeniem. Dlatego uznaliśmy, że warto przypomnieć gry, które pozwalają wyrazić nasze słuszne społeczne niezadowolenie z rządów dyktatora dowolnego pochodzenia.

CHCESZ COŚ DODAĆ?

Coś pominęliśmy? Podaj w komentarzu wybrany tytuł i nie zapomnij napisać, dlaczego warto w niego zagrać.

BioShock Infinite

Pięknie tu, ale to jedynie pozory

Kto się buntuje i dlaczego: proletariat latającego miasta ma dość wyzysku i religijnego fanatyzmu

BioShock Infinite wyszedł parę miesięcy przed premierą nowych konsol i mam wrażenie, że to ostatnie wydarzenie trochę przyćmiło tę świetną grę. Choć może po prostu singleplayerowe shootery nie były już wtedy na topie? Tak czy inaczej – tytuł ten zabiera nas w chmury. Trafiamy do miasta Columbia, które dzięki technologii unosi się wysoko w powietrzu, daleko od ziemskiego zgiełku i zepsucia.

Columbia na pierwszy rzut oka wygląda wspaniale. To kolorowa, zadbana metropolia, pełna wesołych ludzi. Wszystkim zarządza jednak religijny fanatyk – Zachary Comstock. Reżim nie tylko odrzuca niewierzących i ogólnie obcych, ale także wykorzystuje miejscowy proletariat, który w końcu staje do otwartej walki jako organizacja Vox Populi.

Choć nasz bohater po drodze pomaga rewolucji zwyciężyć, nie jest to jedna z tych historii, w których „żyli długo i szczęśliwie”. O nie, ta gra pokazuje raczej, jak bardzo źle kończą się wszelkie wojny, nawet te wywołane w słusznej sprawie. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, warto dołączyć do buntowników. Zwłaszcza że tytuł ten wydano po drodze na nowszych konsolach.

Marcin Strzyżewski

Marcin Strzyżewski

W GRYOnline.pl zaczynał w dziale publicystyki, później był kierownikiem działu technologii, co obejmowało zarówno newsy oraz publicystykę, jak i kanał tvtech. Wcześniej pracował w wielu miejscach, m.in. w redakcji portalu Onet. Z wykształcenia rusycysta. Od lat planuje, żeby wrócić do nurkowania, ale na razie jest zajęty głównie psem, królikiem i kanałem youtube’owym, na którym opowiada o krajach byłego ZSRR.

więcej

TWOIM ZDANIEM

W grach o zamordyzmie wolisz...

Obalać władzę i wprowadzać nowy ład.
54,5%
Odgrywać oprawców. To unikatowa perspektywa, choć niepokojąca.
45,5%
Zobacz inne ankiety
Czy sztuczna inteligencja może się zbuntować? Może, ale inaczej niż myślicie
Czy sztuczna inteligencja może się zbuntować? Może, ale inaczej niż myślicie

Sztuczna inteligencja ułatwia nam życie, zabiera nam pracę i budzi obawy nawet tych, którzy na niej zarabiają. Czy to możliwe, żeby w którymś momencie zbuntowała się przeciwko nam?

W służbie Wielkiego Brata – jak gry pokazują masową inwigilację
W służbie Wielkiego Brata – jak gry pokazują masową inwigilację

Powszechny dostęp i coraz większe uzależnienie rozwiniętych społeczeństw od internetu sprawiło, że lęk przed inwigilacją stał się bardziej aktualny niż kiedykolwiek. Zajmowały się nim książki i kino, a teraz także gry wideo postanowiły poruszyć ten temat.