Gry, w których możesz obalić władzę. A przynajmniej próbować
Rewolucja i zmiana władzy siłą to wydarzenie, które powtarza się w historii ludzkości od pokoleń. Ludziom mieszkającym na terenach dawnego obozu socjalistycznego nie trzeba tłumaczyć, jak to działa. A jak to wygląda w grach?
Spis treści
Temat buntu, walki z władzą, rewolucji i protestów pojawia się w elektronicznej rozrywce dość często, ale nie tak często jak ratowanie świata przed jakimś mrocznym zagrożeniem. Dlatego uznaliśmy, że warto przypomnieć gry, które pozwalają wyrazić nasze słuszne społeczne niezadowolenie z rządów dyktatora dowolnego pochodzenia.
CHCESZ COŚ DODAĆ?
Coś pominęliśmy? Podaj w komentarzu wybrany tytuł i nie zapomnij napisać, dlaczego warto w niego zagrać.
BioShock Infinite
Kto się buntuje i dlaczego: proletariat latającego miasta ma dość wyzysku i religijnego fanatyzmu
BioShock Infinite wyszedł parę miesięcy przed premierą nowych konsol i mam wrażenie, że to ostatnie wydarzenie trochę przyćmiło tę świetną grę. Choć może po prostu singleplayerowe shootery nie były już wtedy na topie? Tak czy inaczej – tytuł ten zabiera nas w chmury. Trafiamy do miasta Columbia, które dzięki technologii unosi się wysoko w powietrzu, daleko od ziemskiego zgiełku i zepsucia.
Columbia na pierwszy rzut oka wygląda wspaniale. To kolorowa, zadbana metropolia, pełna wesołych ludzi. Wszystkim zarządza jednak religijny fanatyk – Zachary Comstock. Reżim nie tylko odrzuca niewierzących i ogólnie obcych, ale także wykorzystuje miejscowy proletariat, który w końcu staje do otwartej walki jako organizacja Vox Populi.
Choć nasz bohater po drodze pomaga rewolucji zwyciężyć, nie jest to jedna z tych historii, w których „żyli długo i szczęśliwie”. O nie, ta gra pokazuje raczej, jak bardzo źle kończą się wszelkie wojny, nawet te wywołane w słusznej sprawie. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, warto dołączyć do buntowników. Zwłaszcza że tytuł ten wydano po drodze na nowszych konsolach.